Reklama w ocenie lekarza i prawnika
„Wszechobecna reklama, docierająca coraz natarczywiej, zaczyna przeszkadzać w wykonywaniu zawodu lekarza, niezależnie od miejsca świadczenia usług medycznych oraz formy zatrudnienia” – piszą Janusz Małecki, zastępca naczelnego rzecznika odpowiedzialności zawodowej NRL i Marcin Kiełbasa, doktorant w Katedrze Prawa Europejskiego UJ.
Foto: Marta Jakubiak
„Obowiązujące uregulowania, a zwłaszcza przepisy korporacyjne (‘sektorowe’) wydawane przez organy samorządu lekarskiego wyznaczają – wydawać by się mogło – czytelne granice. Praktyka dowodzi jednak, że interpretacja tych zasad jest różna, co ma swój wyraz chociażby w skargach kierowanych do rzeczników odpowiedzialności zawodowej. (…)
Kwestią niezmiernie ważną będzie zatem rozróżnienie, kiedy mamy do czynienia (jeszcze) z informacją, a kiedy (już) z reklamą świadczenia zdrowotnego. W wielu przypadkach wymagać to będzie szczegółowej analizy formalnej.
Przekładając powyższe na konkretne przypadki, zapis na stronie internetowej: ‘dr n. med. Katarzyna Nowak, lekarz medycyny pracy, specjalista medycyny lotniczej, przyjmuje w poniedziałki od 9.00 do 17.00’ stanowi informację. Natomiast komunikat: ‘dr n. med. Katarzyna Nowak, najlepsza w Polsce południowej specjalistka medycyny lotniczej, posiadająca długoletnie doświadczenie i setki zadowolonych pacjentów, stosująca najnowocześniejszy niemiecki sprzęt medyczny’ stanowić będzie reklamę (i podstawę odpowiedzialności korporacyjnej dr Nowak). (…)
Podjęcie postępowania przez ROZ wymaga zaistnienia działania stanowiącego naruszenie zakazu reklamy świadczeń medycznych przez konkretnego lekarza. Podobnie dotyczy to reklamy sprzętu czy wyrobów medycznych. W przypadku wystarczających dowodów na takie naruszenie zapisów KEL lub innych aktów wewnętrznych samorządu lekarskiego ujawnionych w trakcie postępowania wyjaśniającego sprawa może zostać zakończona przed sądem lekarskim.
Jeżeli natomiast rzecznik stwierdzi, że wskazywana reklama świadczeń medycznych nie dotyczy konkretnego lekarza (lekarzy), odmawia wszczęcia postępowania w przedmiocie odpowiedzialności zawodowej, a postępowanie już wszczęte umarza.”.
Cały artykuł w najnowszym wydaniu „Gazety Lekarskiej Premium” (nr 5/2014)