16 września 2024

Obligacje skarbowe: wystarczy 100 złotych

Obligacje skarbowe to jeden z podstawowych instrumentów finansowych. Wystarczy jeden banknot z wizerunkiem króla Władysława Jagiełły, aby rozpocząć inwestowanie w bardzo bezpieczny sposób – pisze Mariusz Tomczak.

Fot. pixabay.com

Obligacje skarbowe są emitowane w celu sfinansowania wydatków rządowych. Ich zakup polega na pożyczeniu określonej sumy pieniędzy i zobowiązaniu się do jej zwrotu w określonym terminie oraz zapłaty wynagrodzenia w formie odsetek.

W Polsce emitentem obligacji jest Skarb Państwa reprezentowany przez ministra finansów. Wartość nominalna jednej detalicznej obligacji wynosi 100 zł. To dobra informacja zarówno dla osób, które dysponują relatywnie niewielkimi środkami, jak i obawiających się lokowania oszczędności w bardziej ryzykowne instrumenty finansowe, np. akcje.

Oferta dla każdego

W chwili, gdy piszę te słowa, oferta obligacji skarbowych adresowana do klientów indywidualnych wygląda następująco:

  • 3-miesięczne o stałym oprocentowaniu (3 proc. w skali roku),
  • roczne o oprocentowaniu zmiennym. W pierwszym miesięcznym okresie odsetkowym wynosi ono 5,95 proc. w skali roku, a w kolejnych jest równe stopie referencyjnej Narodowego Banku Polskiego (NBP),
  • 2-letnie o zmiennym oprocentowaniu. W pierwszym miesięcznym okresie odsetkowym wynosi ono 6,15 proc. w skali roku, a w kolejnych jest równe stopie referencyjnej NBP i stałej marży wynoszącej 0,35 proc.,
  • 3-letnie o stałym oprocentowaniu (6,2 proc. w skali roku),
  • 4-letnie – w pierwszym rocznym okresie odsetkowym oprocentowanie wynosi 6,55 proc. w skali roku, a w kolejnych będzie powiększone o wskaźnik inflacji konsumenckiej podanej przez prezesa Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) i stałą marżę w wysokości 1,5 proc.,
  • 10-letnie – analogicznie jak w przypadku „czterolatek”, z tym że wyższe jest oprocentowanie (6,8 proc.) i marża (2 proc.).

Rodzice zyskają więcej

Osoby otrzymujące świadczenie w ramach programu Rodzina 800+ mogą zakupić także następujące obligacje:

  • 6-letnie – w pierwszym rocznym okresie odsetkowym oprocentowanie jest równe 6,75 proc. w skali roku, a w kolejnych zostanie powiększone o wskaźnik inflacji i stałą marżę (2 proc.),
  • 12-letnie – analogicznie jak w przypadku „sześciolatek”, z tym że oprocentowanie wynosi 7,05 proc., a marża 2,5 proc.

Ochrona przed inflacją

Zyski z obligacji są pomniejszane o 19-proc. podatek. Mimo obietnic składanych w czasie kampanii wyborczej koalicja rządząca na razie nie zdecydowała się na jego zniesienie lub ograniczenie, choć minister finansów zapewnia, że nad tym pracuje. Posiadanie obligacji skarbowych jest znacznie lepszym sposobem zachowania siły nabywczej oszczędności od przechowywania środków na zwykłym, nieoprocentowanym lub nisko oprocentowanym rachunku bankowym.

Doskonale wiedzą o tym ci, którzy nabyli obligacje indeksowane inflacją parę lat temu i jeszcze kilka miesięcy temu otrzymywali odsetki rzędu górnych kilkunastu procent w skali roku (np. „dziesięciolatki” serii EDO0429 były do niedawna oprocentowane aż 19,9 proc. w skali roku, co pozwalało osłodzić wcześniejszy okres podwyższonej inflacji).

Nie trzeba zamrażać kapitału na lata

Obligacje najlepiej trzymać do terminu zapadalności. Ale jeśli zmienią się nasze plany, istnieje możliwość wycofania części lub całości wpłaconych pieniędzy. Przedterminowy wykup wiąże się z koniecznością poniesienia opłaty, która nie uszczupli zainwestowanych środków, ale skonsumuje część narosłych odsetek (50 gr za każdą obligację roczną, 70 gr przy obligacjach od 2-letniej do 6-letniej, 2 zł w przypadku 10- i 12-letnich). Opłata nie jest naliczana w razie przedterminowego wykupu obligacji 3-miesięcznych, ale w tym przypadku trzeba definitywnie się pożegnać z odsetkami.

Obligacje skarbowe można nabyć na kilka sposobów: przez internet, przez telefon oraz w wybranych placówkach PKO BP S.A. i Pekao S.A., czyli dwóch najbardziej znanych banków w naszym kraju. Dodatkowe informacje są dostępne m.in. na stronie internetowej www.obligacjeskarbowe.pl, gdzie w zakładce Oferta można wybrać najlepszy wariant dla siebie.

Mariusz Tomczak