Onkologia: biurokracja zabija słuszną ideę
W naszym powiecie lekarze POZ wystawiają minimalną liczbę kart DiLO, więc pacjent trafia na szybką ścieżkę onkologiczną dopiero w naszym AOS, co już jest znacznym opóźnieniem dla chorego. Jest jednak problem z rozliczaniem świadczeń w ramach pakietu, bo przy podejrzeniu nowotworu musimy diagnozować pacjenta bez karty i dopiero po rozpoznaniu ją wystawiamy.
Foto: freeimages.com
Ponadto często trafiają do nas pacjenci w stanie ostrym od razu na operacje i oni też z zielonej karty skorzystać nie mogą, bo nie wypełniliśmy wszystkich wymogów, aby ich do tego programu zakwalifikować, np. przed leczeniem nie zebrało się konsylium. Idea dotycząca pakietu była słuszna, ale biurokracja ją zabija.
Pakiet musi zostać zmodyfikowany. Specjaliści powinni mieć możliwość wystawienia karty przy podejrzeniu raka, trzeba też uzupełnić listę nowotworów objętych szybką ścieżką. Trzeba usprawnić i uprościć rejestrację kart, bo system informatyczny jest niewydolny.
Sabina Bigos-Jaworowska
Dyrektor Szpitala Powiatowego w Oświęcimiu
Źródło: „Gazeta Lekarska” nr 5/2015
Więcej o onkologii piszemy tutaj.