Osoby dorosłe w śpiączce trafią do Olsztyna?
Profesorowie z Polski, Japonii, Niemiec i Belgii byli prelegentami Międzynarodowej Konferencji Naukowej pt. „Najnowsze osiągnięcia w diagnostyce i leczeniu śpiączki”, zorganizowanej 21 listopada przez Fundację „Akogo?” w Warszawie. W wydarzeniu pod patronatem prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej i „Gazety Lekarskiej” wzięło udział ponad 400 osób.
Foto: Marta Jakubiak
Prof. Wojciech Maksymowicz z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Olsztynie w wykładzie otwierającym mówił o sensie wielomodalnego wspomagania powrotu do świadomości i możliwościach niesienia pomocy osobom w śpiączce.
Anna Duszyk zaprezentowała wykład prof. Stevena Laures’a z Centrum Badań Cyklotronowych na Oddziale Neurologii Szpitala Uniwersyteckiego w Liège w Belgii dotyczący prac nad najnowszymi metodami diagnostycznymi osób z zaburzeniami świadomości.
Wykładowcy z Japonii, prof. Tetsuo Kanno i prof. Isao Morita, zaprezentowali metody leczenia pacjentów w komie z wykorzystaniem stymulacji sznura tylnego, natomiast prof. Benedikt Berninger reprezentujący Instytut Chemii Fizjologicznej przy Uniwersyteckim Centrum Medycznym w Moguncji przedstawił wyniki swoich badań nad modelowaniem i przeprogramowywaniem mózgu dorosłego człowieka.
Przypomnijmy, że prof. Maksymowicz jest inicjatorem programu wybudzania ze śpiączki osób dorosłych, który umożliwiłby otwarcie pierwszej w kraju kliniki wybudzania ze śpiączki dla dorosłych pacjentów. Miałaby ona powstać właśnie w Olsztynie. Dzięki niej pacjenci pozostający w śpiączce, którzy ukończyli 18. rok życia, zyskają szansę na wybudzenie.
Obecnie w naszym kraju osoby dorosłe (m.in. ofiary wypadków samochodowych), które nie wybudziły się w ciągu 6 tygodni od dnia wypadku, trafiają do ośrodków opieki albo do swoich domów, w zasadzie bez jakichkolwiek szans na skuteczne leczenie.
– Miałem w zeszłym tygodniu pacjenta, który miał skończone 18 lat na miesiąc przez wypadkiem. Jest w śpiączce, ale zrozpaczona rodzina nie może go umieścić w Budziku, choć jest tam miejsce, a czas leci – powiedział prof. Maksymowicz.
Więcej galerii zdjęć można zobaczyć tutaj.