22 listopada 2024

Potrzebne przemodelowanie systemu. Wywiad z prof. Silvaną Galderisi

Z prof. Silvaną Galderisi, prezydent Europejskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, rozmawia Marta Jakubiak.

Foto: EPA/Youtube

Jak psychiatria się zmienia i dlaczego?

Podstawowy aspekt transformacji leczenia psychiatrycznego to zamiana modelu opartego na hospitalizacji na leczenie pacjenta w jego środowisku.

Zdaliśmy sobie sprawę, że obecny model opieki psychiatrycznej nie wypełnia rzeczywistych potrzeb pacjentów. Trzeba stworzyć rozwiązania alternatywne, dzięki którym chory będzie leczony przede wszystkim ambulatoryjnie, a hospitalizowany jedynie w sytuacjach wyjątkowych, jak np. zaostrzenie choroby.

Zidentyfikowaliśmy też lukę istniejącą pomiędzy opieką psychiatryczną dzieci i dorosłych. Są one odseparowane i często nie ma pomiędzy nimi współpracy. 75 proc. zaburzeń psychiatrycznych ma swój początek w wieku nastoletnim. W systemie granica jest sztywna: pacjenci do 18. r.ż. i po 18. r.ż. Jeżeli u 17-latka pojawią się pierwsze objawy choroby, to po kilku miesiącach musi zmienić lekarza, gdyż stał się pacjentem dorosłym. Przy takiej organizacji nie jesteśmy w stanie zagwarantować mu odpowiedniej opieki. Musimy stworzyć coś pomiędzy.

Co jeszcze wymaga zmian?

Konieczne jest także przejście od leczenia standaryzowanego do spersonalizowanego. Coraz bardziej rozumiemy, nie tylko w psychiatrii, że człowiek nie równa się chorobie. Zajmujemy się pacjentami, którzy chorują, a nie samą chorobą. Nie wystarczy postawić rozpoznanie. Potrzebna jest szersza ocena chorego – od środowiskowej aż po genetyczną.

Ważne są czynniki, które charakteryzują pacjenta jako człowieka w jego chorobie. Potrzebujemy też modelu połączonego, który oparty jest zarówno na kontakcie bezpośrednim pacjenta z lekarzem, jak i tym wykorzystującym środki komunikacji elektronicznej. To będzie nowa rzeczywistość.

Ile czasu potrzeba, żeby dokonało się to przemodelowanie?

To bardzo trudne pytanie, ponieważ wiele zależy od poszczególnych krajów, woli politycznej, a także zdolności osób, które się tym tematem zajmują, czyli lekarzy, opiekunów, pacjentów – od tego, w jaki sposób uzgodnią wspólne cele. Dużo zależy także od finansów. Nie jesteśmy w stanie oddzielić psychiatrii od innych zagadnień, które są dla Europy ważne i wymagają określonych środków.

W rozmowach polityków jako palące pojawiają się przede wszystkim kwestie związane ze zmianą klimatu. Bardzo dużo pieniędzy trzeba będzie poświęcać właśnie na ten cel, przynajmniej przez 10 lat. A jeśli pieniądze będą przesuwane z obszaru opieki zdrowotnej, w tym zdrowia psychicznego, to przemodelowanie psychiatrii będzie trwało dłużej.

Co jest najpilniejszym problemem do rozwiązania w europejskiej psychiatrii?

Moim zdaniem właśnie ta luka pomiędzy psychiatrią dziecięcą a psychiatrią dorosłych. Im wcześniej będziemy w stanie podjąć interwencję i zachować ciągłość leczenia, tym lepsze będą efekty. Nie mówię tylko o leczeniu farmakologicznym, ale również o psychoterapii i różnego rodzaju działaniach psychospołecznych.

Z jakimi nowymi zjawiskami trzeba się mierzyć?

Z uzależnieniami behawioralnymi, jak np. uzależnienie od internetu, które może prowadzić do wycofania się z życia w społeczeństwie i przeniesienia do życia w sieci. Problemem jest także uzależnienie od gier, jak również od substancji psychoaktywnych i alkoholu.

Psychiatria którego kraju może być uważana za wzorcową?

Z całą pewnością w Danii, gdzie stworzono naprawdę dobry krajowy program opieki nad osobami z zaburzeniami psychicznymi. Jeszcze do niedawna niezłym przykładem mogła być opieka psychiatryczna we Włoszech, ale kraj ten wpadł w kłopoty finansowe, co pociągnęło za sobą także spadek kondycji psychicznej obywateli.

A polska psychiatria?

Jest coraz lepiej, ale wciąż dużo pozostaje do zrobienia.