Prezes NRL: Czekamy na Zdrowie+
Będą zmiany w katalogu form doskonalenia zawodowego oraz w podziale punktów edukacyjnych. Z radością zobaczyłem projekt, o który samorząd lekarski zabiegał od dawna. Ostatni apel w tej sprawie Naczelna Rada Lekarska wystosowała w grudniu ubiegłego roku, prosząc Ministra Zdrowia o zniesienie limitów punktów edukacyjnych w poszczególnych zakresach.
Foto: freeimages.com
Nie podobało nam się sporo ograniczeń dotyczących na przykład udziału w krajowym czy zagranicznym kongresie, zjeździe, konferencji lub sympozjum naukowym, realizacji praktyki klinicznej w krajowym lub zagranicznym ośrodku specjalistycznym, wygłoszenia wykładu na kongresie i zjeździe, udziału w kursie medycznym.
Teraz projekt przewiduje m.in. skreślenie ze sposobów doskonalenia indywidualną prenumeratę fachowego czasopisma medycznego indeksowanego przez filadelfijski Instytut Informacji Naukowej lub Index Copernicus, oraz dookreśla kwestie kierowania specjalizacją i opiekowania się stażystami.
Dobra wiadomość dla wszystkich, którzy nie chcieli mieć z homeopatią nic wspólnego i bronili stanowiska Naczelnej Rady Lekarskiej z 2008 r. Po trwającym parę lat sporze z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów nareszcie sąd prawomocnie przyjął racje samorządu lekarskiego i w pełni uznał prawo NRL do wypowiadania się o metodach zgodnych lub niezgodnych z aktualną wiedzą medyczną.
Przypominam, że sąd okręgowy w obszernym uzasadnieniu wyjaśnił, że nie ma dowodów naukowych na skuteczność homeopatii. Mam nadzieję, że ci, którzy jeszcze tkwili w błędnej (obłędnej) wierze w homeopatię i zalecali tą wstrząśniętą, niemieszaną wodę, już teraz dostosują się do uchwały NRL z 2008 r.
Nadzwyczajny Krajowy Zjazd Lekarzy zbliża się wielkimi krokami. To 13. Zjazd, którego oficjalne otwarcie nastąpi 13 maja. Dla niektórych może to liczba nakazująca ostrożność, ale ja wierzę, że owoce tego Zjazdu będą dobre. Starannie analizujemy wyniki obrad Okręgowych Zjazdów Lekarskich i widzimy, że nadal zgłaszane są braki w finansowaniu systemu i pechowo konstruowany budżet z niskim PKB na zdrowie. Przydałby się projekt Zdrowie+.
Chodzi tutaj z jednej strony o wprowadzenie minimalnych wynagrodzeń, bo są miejsca, gdzie lekarze zarabiają zbyt mało, z drugiej strony – o brak odpowiednich warunków do wykonywania zawodu: zbyt mały zespół, zbyt stary sprzęt, zbyt trudne dyżury, nowe rozwiązania strukturalne, niekonsultowane zmiany procedur. Oczywistym jest, że dla każdego dziury budżetowe będą znaczyły co innego z punktu widzenia jego miejsca pracy.
Czy miał pecha ten, którego los poprowadził do takiej właśnie jednostki, w której pracuje się trudniej? A może miał mało tupetu lub zdolności i dlatego nie przeszedł do innej? Z apeli Zjazdów widać wyraźnie, że coś nie gra w miejscach pracy – chcemy mieć większy wpływ na zmiany co do zakresu udzielanych świadczeń medycznych, porządek informacyjny i kompetencyjny. Koledzy apelują do lekarzy pełniących funkcje kierownicze o poszanowanie zasad etyki w stosunku do pracujących lekarzy.
Na Krajowym Zjeździe spotkają się delegaci zajmujący różne stanowiska. To najlepsze miejsce, by przekazać sobie wzajemnie i takie apele. Bardzo dziękuję wszystkim lekarzom i lekarzom dentystom do 35. roku życia, którzy chcieli wziąć czynny udział w badaniu przeprowadzanym przez NIL na temat kształcenia specjalizacyjnego.
Wyniki takich badań to niezwykle cenny materiał, z którego mogą skorzystać politycy, prawnicy i dziennikarze. Wszystkie są publikowane na dalszych stronach numeru i w internecie. Zachęcam po stokroć, by je przekazywać szerszej opinii publicznej. Ja podam tylko jeden wybrany przeze siebie wynik, który – jako jeden z niewielu w tym badaniu – jest pozytywny: „Najlepiej oceniono opiekunów/kierowników szkoleń specjalizacyjnych”. Gratuluję Wam, Koleżanki i Koledzy.
Na początku tego roku zgłosiliśmy Ministrowi Zdrowia szereg uwag dotyczących systemu specjalizacyjnego. Najwięcej dotyczyło sposobu realizacji szkoleń i trybu przeprowadzania egzaminów. Ostatnio zaczęły dochodzić do nas kolejne, związane z wymogami dla jednostek akredytowanych i ich konsekwencjami dla lekarzy specjalizujących się.
Czekamy na uwagi i bardzo chętnie przekażemy je do ministerstwa z nadzieją, że zostaną wzięte pod uwagę przy zmianach legislacyjnych. Po ostatnim zwiększeniu liczby przyjęć na studia możemy mieć nadzieję, że i w kształceniu coś drgnie.
Maciej Hamankiewicz
Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej
Źródło: „Gazeta Lekarska” nr 5/2016