10 grudnia 2024

Prezes NRL: przykra diagnoza systemu

Jedną z pierwszych decyzji Naczelnej Rady Lekarskiej tej kadencji było zwołanie Nadzwyczajnego Krajowego Zjazdu Lekarzy, by dyskutować nad nowelizacją Kodeksu Etyki Lekarskiej i zmianami regulaminu wyboru do izb – pisze prezes NRL Łukasz Jankowski w felietonie dla „Gazety Lekarskiej”.

Fot. archiwum NIL

Kodeks Etyki Lekarskiej trzeba dostosować do wyzwań współczesności, np. uszczegółowić przepisy tak, aby stanowiły one odpowiedź na powstawanie tzw. receptomatów, czy dostosować do prawa unijnego przepisy mówiące o zakazie reklamy przez lekarza.

W Kodeksie Wyborczym rozważenia wymaga doszczegółowienie obowiązujących regulacji czy wprowadzenie możliwości przeprowadzania wyborów elektronicznych, co miałoby zapewne pozytywny wpływ na frekwencję.

Za nami dwa lata przygotowań, w trakcie których Komisja Etyki Lekarskiej i Krajowa Komisja Wyborcza spędziły setki godzin na analizie obowiązujących przepisów i propozycji ich zmian. Odbyły się konsultacje publiczne, w trakcie których każdy lekarz, a także osoby i instytucje spoza naszego środowiska, mogli składać uwagi do propozycji wypracowanych przez Komisje.

W połowie maja pół tysiąca delegatów z całej Polski będzie dyskutować nad ostatecznym kształtem dokumentów. Bardzo dziękuję wszystkim członkom Krajowej Komisji Wyborczej oraz Komisji Etyki za poświęcony czas i ciężką pracę dla nas wszystkich.

Dziękuję Przewodniczącym Komisji – dr Jackowi Kotule i dr Arturowi de Rosier za profesjonalne, merytoryczne prowadzenie prac. To budujące, że w samorządzie są dziś ludzie gotowi bezinteresownie poświęcić swój czas i wnieść ekspercką wiedzę w ważnym dla każdego lekarza temacie etyki lekarskiej, czy istotnym z punktu widzenia samorządu temacie wyborów.

Maj upłynie nam pod znakiem Nadzwyczajnego Krajowego Zjazdu, a na zewnątrz samorządu, pod znakiem zapytania. Oczekiwania na spełnienie danej nam przez Ministerstwo Sprawiedliwości obietnicy wprowadzenia klauzuli wyższego dobra, dawniej zwanej no-fault.

Jestem pesymistyczny i powątpiewam, czy ministerstwo zdąży z opracowaniem przepisów, jednak złożone przez ministra zobowiązanie jest aktualne i będziemy domagać się jego spełnienia.

Do czerwca, według składanych publicznie przez Ministerstwo Zdrowia obietnic, ma być gotowy system automatyzujący określanie refundacji na receptach. Tymczasem za nami kolejna odsłona historii lekarzy niesłusznie ukaranych za nieprawidłowe, według NFZ, określenie refundacji preparatów mlekozastępczych.

Wielokrotne, prowadzone przez samorząd negocjacje z płatnikiem, a potem z minister zdrowia Izabelą Leszczyną, których celem było zwolnienie lekarzy z nałożonych kar, nie przyniosły pożądanego efektu. Przychylność minister i zrozumienie dla absurdu sytuacji, w której działających w dobrej wierze lekarzy obciąża się karami finansowymi, choć zyskiwali na tej sytuacji co najwyżej pacjenci, zastąpiły wątpliwości połączone z informacjami o trudnościach prawnych mnożonych przez płatnika.

Dlatego Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej powołało zespół złożony z konsultanta krajowego w dziedzinie gastroenterologii dziecięcej i wybitnych ekspertów. Zespół poddał analizie dokumentację medyczną pacjentów, którym ukarani lekarze określali refundację na preparaty mlekozastępcze, pod kątem zgodności postepowania lekarza z aktualną wiedzą medyczną i dobrem pacjenta.

Wyposażeni w formalne, merytoryczne potwierdzenie faktu, że leczyli właściwie, niesłusznie ukarani lekarze będą mogli teraz bronić się w sądzie, a my jako samorząd nadal będziemy ich wspierać.

Szkoda jednak, że lekarzy, którzy bezspornie działali w trosce o pacjentów, czeka teraz batalia sądowa, a całej sprawy, która nie budzi żadnych wątpliwości ekspertów, można było uniknąć poprzez dialog. To przykra diagnoza obecnego systemu i warunków, w których musimy dziś leczyć. Czy w czerwcu wraz z rzekomym wprowadzeniem systemu automatyzacji refundacji, nastąpi poprawa? Również i tu jestem pesymistą.

Łukasz Jankowski, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej