11 grudnia 2024

Rząd „przycina” pieniądze, lekarze protestują

Trwa dyskusja o finansowaniu świadczeń nielimitowanych i nadwykonań w publicznej ochronie zdrowia. Przedstawiciele samorządu lekarskiego ostrzegają, że brak środków na nadwykonania oznacza wydłużenie kolejek dla pacjentów

Fot. shutterstock.com

Jeszcze przed wakacjami media obiegły doniesienia, że Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ) może – przynajmniej częściowo – przestać płacić za świadczenia nielimitowane i te wykonane ponad ustalony limit. Obaw nie uspokoił fakt, że w drugiej połowie czerwca do oddziałów wojewódzkich NFZ trafiły dodatkowe środki z dotacji podmiotowej przyznanej przez minister zdrowia w celu sfinansowania świadczeń ponadlimitowych w łącznej kwocie 1246 mln zł.

„Różnica pomiędzy PiS, a uśmiechniętą koalicją w zakresie np. ochrony zdrowia była taka, że PiS rozumiał, że ludzie są biedni i że warto żeby w szpitalu były nadwykonania. Uśmiechnięta koalicja przytnie ilość wizyt lekarskich, bo im się słupki w Excelu nie zgodzą” – napisał w czwartek członek Prezydium NRL Damian Patecki w portalu X.

Kilka dni temu także inny przedstawiciel samorządu lekarskiego zwrócił uwagę na ten problem w mediach społecznościowych. Rzecznik Naczelnej Izby Lekarskiej (NIL) Jakub Kosikowski w portalu X napisał, że brak środków w NFZ na nadwykonania oznacza dłuższe kolejki dla pacjentów, a leczenie innych przypadków niż stany nagłe może stać się problematyczne. „Będziecie czekać do 1.01.2025 r. czy pójdziecie prywatnie? To tak właśnie wygląda: im gorzej na NFZ, tym lepiej prywatnie” – ocenił.

Sytuacji nie uspokajają komunikaty płynące z kierownictwa resortu zdrowia. „Myślę, że potrzebujemy systematycznej komunikacji ze strony NFZ, co do aktualnych prognoz w zakresie możliwości zapłaty za nadwykonania, przede wszystkim w świadczeniach limitowanych. Dzięki temu dyrektorzy szpitali będą mogli lepiej planować budżet i działanie nadzorowanych przez siebie placówek” – powiedział w połowie sierpnia podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia Jerzy Szafranowicz w rozmowie z „Rynkiem Zdrowia”.

Wiceminister dodał, że w zakresie nadwykonań w zabiegach limitowanych może pojawić się prośba o ich ograniczenie. „Będę prosił NFZ przede wszystkim o sugestie, jak dyrektorzy mają postępować z operatywą zabiegów endoprotezoplastyki czy zaćmy” – powiedział Jerzy Szafranowicz. Nic dziwnego, że część dyrektorów szpitali obawia się, czy NFZ zapłaci za wszystkie świadczenia.