Stanowiska Prezydium NRL podjęte 11 kwietnia
W ostatni piątek, 11 kwietnia, Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej podjęło cztery stanowiska. Dotyczą one kilku projektów zarządzeń Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia oraz projektu rozporządzenia Ministra Obrony Narodowej.
Mariusz Janikowski i Stefan Sobczyński podczas jednego z posiedzeń Prezydium NRL. Foto: Marta Jakubiak
Po rozpatrzeniu projektu zarządzenia Prezesa NFZ zmieniającego zarządzenie w sprawie określenia warunków zawierania i realizacji umów w rodzaju: świadczenia zdrowotne odrębnie kontraktowane, Prezydium NRL zgłosiło uwagi m.in. w zakresie użycia określenia „rozpoczęcie leczenia zabiegowego” (pojawiło się ono w pkt 1.6 załącznika nr 3 do projektu zarządzenia dotyczącego kompleksowego leczenia raka piersi).
„Nie jest jasne, czy datą rozpoczęcia leczenia zabiegowego będzie data wykonania zabiegu, czy też data rozpoczęcia procedur kwalifikowania do tego zabiegu” – czytamy w stanowisku. „Niedochowanie zakreślonego w pkt 1.6 ww. załącznika terminu może wynikać z tego, że w wielu przypadkach pacjentowi nie odpowiada proponowany termin podjęcia leczenia. Sytuacje, w których niedochowanie tego terminu jest wynikiem okoliczności leżących po stronie pacjenta nie mogą skutkować odpowiedzialnością świadczeniodawcy – w szczególności w zakresie rozliczenia wykonanych świadczeń”.
Dokąd zmierza chirurgia naczyniowa?
Do projektu zarządzenia Prezesa NFZ zmieniającego zarządzenie w sprawie określenia warunków zawierania i realizacji umów w rodzaju: leczenie szpitalne zamieszczonego, Prezydium NRL zgłosiło kilka uwag. Po pierwsze, „wartość punktowa leczenia zaawansowanej niewydolności krążenia powinna pozostać na dotychczasowym poziomie 87 punktów”. Po drugie, nie znajduje uzasadnienia „wymóg posiadania oddziałów co najmniej 20 łóżkowych w przypadku kontraktowania chirurgii naczyniowej II poziomu referencyjnego”.
Dlatego potrzeba coraz mniejszej liczby łóżek? Bo „chirurgia naczyniowa zmierza w kierunku małoinwazyjnym (zabiegi wewnątrznaczyniowe)”. W stanowisku ponadto czytamy: „W praktyce można sobie wyobrazić, że przy dobrej organizacji oddział chirurgii naczyniowej dysponujący jedną salą do chirurgii klasycznej i jedną do zabiegów wewnątrznaczyniowych w pełnym wymiarze czasu pracy (10 zabiegów i operacji dziennie) powinien dysponować 15-20 łóżkami. Część zabiegów (np. niewydolności żylnej, stenty do tętnic obwodowych) może być wykonanych w trybie jednego dnia przy dobrze rozwiniętej opiece ambulatoryjnej”.
Lepsi specjaliści niż krótki kurs
Prezydium NRL uważa za niepotrzebny kurs specjalizacyjny „Podstawy medycyny lotniczej. Opieka medyczna nad personelem lotniczym. Wybrane elementy zabezpieczenia medycznego działań specjalnych”. Jest o nim mowa w projekcie rozporządzenia Ministra Obrony Narodowej w sprawie programów uzupełniających dla określonej specjalizacji.
„Nie wydaje się bowiem uzasadnione poznawanie przez wszystkich lekarzy specyfiki medycznej bardzo wąskiej grupy, z którą w ogromnej większości nigdy nie będą mieli do czynienia. Uzasadnienie, że będzie to dotyczyło także personelu nielatającego, czyli łącznie kilku tysięcy osób jest nieprzekonywujące. Opiekę personelowi latającemu powinni zapewniać specjaliści, odbycie tygodniowego kursu niewiele tu daje” – czytamy w stanowisku.
W sprawie leczenia szpitalnego
Prezydium NRL nie zgłosiło uwag do projektu zarządzenia Prezesa NFZ zmieniającego zarządzenie w sprawie określenia warunków zawierania i realizacji umów w rodzaju leczenie szpitalne w zakresie programy zdrowotne (lekowe). Dokument ten był niedawno opublikowany na stronie internetowej Funduszu.
mt