21 listopada 2024

Szkodliwa endodoncja? Jest reakcja

Światowa Federacja Dentystyczna (FDI World Dental Federation) opublikowała niedawno „White Paper on Endodontic Care”, która stanowi ważne źródło informacji dla lekarzy dentystów, krajowych stowarzyszeń dentystycznych i podmiotów zajmujących się zdrowiem jamy ustnej.

Foto: pixabay.com

To reakcja na próby deprecjonowania tej dziedziny stomatologii.

– Dokument jest ważną pozycją systematyzującą wiedzę z zakresu współczesnej enododoncji, również w obszarach budzących kontrowersje. Stanowi zatem rodzaj rzetelnego kompendium, przeznaczonego nie tylko dla lekarzy endodontów, ale również całego środowiska medycznego – mówi prof. Agnieszka Mielczarek z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, konsultant krajowy ds. stomatologii zachowawczej z endodoncją.

– Opracowanie uwzględnia podstawowe informacje dotyczące aktualnej definicji, znaczenia i zakresu procedur endodontycznych. Zawiera istotne informacje na temat etiologii, diagnostyki i epidemiologii chorób miazgi i tkanek okołowierzchołkowych – dodaje. Ostatnio powróciła dyskusja na temat roli flory bakteryjnej, przetrwałej w systemie kanałowym zębów poddanych leczeniu endodontycznemu, w inicjowaniu chorób układu sercowo-naczyniowego, układu nerwowego, pokarmowego czy zapalenia stawów.

Taką dyskusję toczono już kiedyś – w latach 50. XX w. – Badania epidemiologiczne jasno wskazują, że prawidłowo wykonane leczenie endodontyczne i szczelna rekonstrukcja tkanek w obrębie korony mogą zapewnić długoletnie funkcjonowanie zęba w jamie ustnej. Żadne rzetelne badania kliniczne nie potwierdzają remisji chorób ogólnoustrojowych po ekstrakcji prawidłowo leczonych kanałowo zębów – komentuje prof. Mielczarek.