To nie jest dobry czas dla sportowców
Z Jackiem Tętnowskim, przewodniczącym Komisji ds. Sportu Naczelnej Rady Lekarskiej, rozmawia Lidia Sulikowska.
Foto: pixabay.com
Wraz z pandemią COVID-19 świat niemal zatrzymał się w miejscu. Przestały działać kina, teatry, restauracje, obiekty rekreacyjne, a także – co oczywiste – nie są rozgrywane zawody sportowe. Także te, w których uczestniczą medycy.
Co roku Naczelna Izba Lekarska dofinansowuje wiele imprez sportowych dedykowanych lekarzom i lekarzom dentystom. Przez ostatnie trzy miesiące, z wiadomych względów, nie odbyły się żadne zawody. Te zaplanowane na czerwiec i lipiec także stoją pod ogromnym znakiem zapytania. Na najbliższym posiedzeniu Komisji ds. Sportu NRL, które zostanie przeprowadzone w trybie online, będziemy rozmawiać o tej sytuacji.
Chcemy, aby zawody, których dotychczas nie można było przeprowadzić, mogły się odbyć po 1 września, ale ostateczny głos w tej sprawie zajmą poszczególni organizatorzy. Będziemy się z nimi kontaktować. Oczywiście takie rozwiązanie spowoduje duże zagęszczenie imprez w ostatnich miesiącach tego roku. Są też pewne dyscypliny, których rozgrywki być może uda się zorganizować wcześniej, bo można je uprawiać maseczkach. Mam na myśli brydża czy szachy. To jednak wyjątki.
A jeśli jesienią dojdzie do drugiej fali zachorowań?
Wszystko się może zdarzyć. Nie jesteśmy teraz w stanie tego przewidzieć. Chcemy wrócić do normalności, ale bezpieczeństwo jest najważniejsze. Póki co, musimy być przygotowani, by – jeśli sytuacja epidemiologiczna na to pozwoli – zawody mogły być rozegrane. Trzeba jednak też zwrócić uwagę, że aby te wydarzenia były udane, musi być odpowiednia frekwencja zarówno wśród zawodników, jak i kibiców. Nie wystarczy sam fakt, że już mogą się odbyć. To ludzie muszą chcieć w nich uczestniczyć, a strach – nawet w naszym środowisku – jest dość duży. Nie wiem, kiedy będziemy gotowi na udział w masowej imprezie sportowej. Nic na siłę.
Co z tymi wydarzeniami, które się nie odbędą? Czy fundusze przekazywane przez NIL na ich organizację przepadną?
Była propozycja od DoctorRiders, aby dofinansowanie, które było przeznaczone na organizację tegorocznego zlotu motocyklowego, spożytkować na publikację albumu z okazji 15-lecia istnienia ich klubu. Nie jestem zwolennikiem takich działań, ponieważ pieniądze przekazywane są na konkretne cele, a nie dowolne projekty. Będę jednak zabiegał, aby fundusze, które zostały w tym roku przeznaczone na organizację imprez, jeśli nie będą wykorzystane, nie przepadły. Chciałbym, aby te środki powiększyły przyszłoroczny budżet Komisji ds. Sportu NRL, dzięki czemu w przyszłym roku moglibyśmy dysponować większą ilością pieniędzy.
Rozumiem, że los tegorocznych edycji ogólnoświatowych zawodów dla medyków także jest przesądzony. W tym tych najważniejszych, czyli Medigames.
Nie ma szans na realizację tych rozgrywek. Medigames w tym roku są odwołane. Ustalono już nawet datę najbliższych zawodów – 41. edycja World Medical and Health Games odbędzie się w dniach 26 czerwca – 3 lipca 2021 r. To słuszna decyzja. Nie wyobrażam sobie, aby zezwolono na organizację imprezy, na którą zjedzie kilka tysięcy medyków z całego świata. Sport i rywalizacja z nim związana są ważne. Dla biegacza czy pływaka zamknięcie w domu na długie tygodnie jest trudne do wytrzymania. Ale zdrowie jest priorytetem.