Uwaga na wektory!
Światowy Dzień Zdrowia obchodzony jest każdego roku 7 kwietnia, aby uczcić rocznicę powstania Światowej Organizacji Zdrowia w 1948 roku. Tematem przewodnim tegorocznych obchodów są choroby przenoszone przez wektory. To organizmy przenoszące patogeny lub pasożyty, a roznoszone przez nie choroby zagrażają życiu i zdrowiu człowieka.
„Przykładem wciąż groźnej choroby pasożytniczej jest malaria, która w 2010 roku pochłonęła 660 000 ofiar, natomiast w ostatnim czasie znacznie wzrosło rozpowszechnienie gorączki denga, której wzrost na przełomie 50 lat jest 30-krotny. Do innych chorób przenoszonych przez wektory zaliczamy między innymi Gorączkę Zachodniego Nilu, chikungunyę, odkleszczowe zapalenie mózgu, czy boreliozę” – informuje na swojej stronie internetowej Światowa Organizacja Zdrowia (WHO).
Tegoroczne cele
W tym roku, w ramach obchodów Światowego Dnia Zdrowia, WHO chce zwrócić uwagę na kilka zasadniczych problemów, w tym aby:
- rodziny mieszkające na obszarach najbardziej zagrożonych miały wiedzę, jak należy się chronić przed tymi chorobami;
- władze odpowiedzialne za zdrowie pomagały ludziom w ochronie przed tymi zagrożeniami;
- podróżni mieli świadomość, kiedy istnieje konieczność ochrony i jakie środki profilaktyczne należy podjąć;
- władze w krajach, w których choroby przenoszone przez wektory stają się problemem zdrowotnym, podjęły kroki w celu ochrony ludności.
Europejczycy nie są w pełni bezpieczni
Mieszkańcy Europejskiego Regionu WHO nie uciekną przed chorobami przenoszonymi przez wektory. Dlatego w Światowym Dniu Zdrowia, WHO apeluje do wszystkich o podjęcie działań chroniących przed chorobami przenoszonymi przez wektory. To poważny problem, o czym można przekonać się spoglądając na następujące fakty:
- w latach 1990-2010 ponad 1,5 mln Europejczyków zapadło na choroby rozprzestrzeniające się w wyniku ukąszenia komara, muchy piaskowej i kleszcza,
- obecnie w Europejskim Regionie WHO zgłaszane są ogniska tak egzotycznych chorób jak gorączka chikungunya,
- ponownie pojawiły się lokalnie występujące przypadki gorączki denga, która zniknęła z Europy ponad 60 lat temu,
- pomimo szybkich postępów w eliminowaniu występującej lokalnie malarii, w ostatnich latach odnotowano pojawiające się ogniska choroby, a liczba „importowanych” przypadków nadal utrzymuje się na wysokim poziomie,
- wzrasta oddziaływanie zdrowotne i zwiększa się zasięg geograficzny niektórych, długotrwale utrzymujących się w regionie chorób, takich jak leiszmanioza i borelioza.
Groźne komary
Malarię, a także gorączki denga i chikungunya, „przywożą” na Stary Kontynent podróżni powracający z krajów endemicznego występowania tych chorób. Podczas gdy wielu Europejczyków uważa malarie za chorobę odległa, w 2013 roku importowano do Europy 5000 przypadków. Dla kontrastu, w istotny sposób spadła liczba zakażeń, do których doszło w samym Europejskim Regionie WHO z 90 712 w 1995 roku do zaledwie 37 w 2013 roku. Zarówno przypadki importowane, jak i niedawno wykryte lokalne ogniska malarii wskazują, że może ona potencjalnie powrócić w rejonach wcześniej wolnych od choroby i zagrozić realizacji przyjętego celu – wyeliminowania malarii w Europejskim Regionie WHO do 2015 roku.
Turyści „importują” groźne choroby
Globalizacja, rosnąca wymiana handlowa i popularność podróży, postępujący proces urbanizacji i zachodzące zmiany klimatu, a co za tym idzie środowiska, przyczyniły się do wprowadzenia i zagnieżdżenia się w Europejskim Regionie WHO komarów z rodzaju Aedes, przenoszących gorączkę denga i chikungunya. Wszędzie tam, gdzie występują lub ponownie pojawiają się inwazyjne komary, istnieje ryzyko lokalnego występowania tych chorób.
Francja, Włochy, Chorwacja, Portugalia…
Jak informuje WHO, obecnie w Europie odnotowuje się zagrożenie wybuchem gorączki denga. W 2010 roku po raz pierwszy zgłoszono lokalne zakażenia we Francji i w Chorwacji, a przypadki importowane wykryto w trzech innych krajach europejskich. W 2012 roku pierwsze ognisko gorączki denga pojawiło się na portugalskiej wyspie Madera, gdzie stwierdzono ponad 2000 przypadków. Komary będące wektorami gorączki chikungunya doprowadziły do wystąpienia pierwszego europejskiego ogniska tej choroby we Włoszech w 2007 roku, gdzie odnotowano prawie 200 przypadków.
mt