Brzezin: Wyznaczyć prawa i obowiązki pacjenta
Dwa miesiące temu Konstanty Radziwiłł wszedł do rządu Beaty Szydło. Jakie są największe nadzieje i obawy związane ze zmianą na stanowisku ministra zdrowia? Na to pytanie odpowiada Zbigniew Brzezin, Rzecznik Praw Lekarza.
– Pewnie jest wiele zagadnień, które w systemie ochrony zdrowia należałoby zmienić. Na pewno należy wyznaczyć prawa i obowiązki pacjenta, wzorem innych krajów europejskich, jasno określić, z czym pacjent zgłasza się do podstawowej opieki zdrowotnej, w którym momencie do specjalisty, a kiedy powinien zgłosić się do szpitala.
Powinno też zostać określone, ile czeka się na dany zabieg, a co kwalifikuje do natychmiastowej pomocy. W krajach europejskich pacjent dopłaca do systemu, jeśli prowadzi niehigieniczny tryb życia lub może ponieść konsekwencje finansowe, kiedy np. nie zgłosi się na badania profilaktyczne.
Tam prowadzona jest szeroka akcja edukacyjna – pacjenci wiedzą, gdzie, kiedy i po co mają się zgłosić. Podobnie powinien być określony zakres praw i obowiązków lekarza, np. wyznaczenie dziennego limitu przyjęć pacjentów przez jednego lekarza.
Druga rzecz, zapewne bardzo trudna do realizacji, ale niezwykle ważna, to stworzenie systemu ochrony zdrowia ponad podziałami politycznymi, nie na jedną albo dwie kadencje, ale z perspektywą długofalową. Od lat jedna opcja chce systemu ubezpieczeniowego, inna mieszanego, jeszcze inna budżetowego.
Efekt jest taki, że co jakiś czas wywraca się system i tworzy od nowa. Naczelna Rada Lekarska już od dawna domagała się doprecyzowania koszyka świadczeń gwarantowanych, czyli określenia, co się pacjentowi należy, a co nie. Bez precyzyjnego koszyka, który a priori nie będzie przynosił strat, nie będzie można stworzyć sprawnego systemu.
Nigdy nie będzie takich pieniędzy, które zabezpieczą wszystkie potrzeby pacjentów. To fikcja i populizm, który jest jednym z najgroźniejszych w ochronie zdrowia. I kolejna ważna rzecz, to zmiana filozofii myślenia w ochronie zdrowia.
Rząd i minister poprzez odpowiednie akty prawne powinni kształtować politykę zdrowotną państwa, ale należy zmienić obecnie panujące przekonanie, że państwo bierze całkowitą odpowiedzialność za zdrowie obywateli. Każdy odpowiada sam za siebie, m.in. wybierając dany styl życia. Państwo ma maksymalnie usprawnić system i pokazać obywatelowi, jak ma się w tym systemie poruszać, a ten ma być współodpowiedzialny za swoje zdrowie i leczenie.
Jako Rzecznika Praw Lekarza boli mnie fakt, że pacjentom powiedziano, iż należy im się wszystko, a odium niezadowolenia za źle funkcjonujący system kierowane jest nie na decydentów, którzy system tworzą, tylko na lekarzy, wobec których rośnie agresja. Mam nadzieję, a właściwie jestem pewien, że relacje samorządu z resortem zdrowia z nowym ministrem na czele poprawią się i będą bardziej partnerskie.
Źródło: „Gazeta Lekarska” nr 12/2015-1/2016