Afera mlekowa w pigułce
Tzw. mleko zastępcze to preparat aminokwasowy dla dzieci z bardzo ciężką alergią. Preparaty te, choć pełnią funkcję pożywienia, są traktowane jak leki. Kością niezgody jest granica wieku, przewidziana w refundacji. Dla dzieci do 12. miesiąca życia refundowany jest Neocate LCP, a powyżej 12. miesiąca Neocate Junior.
U dzieci z nieustabilizowaną alergią konieczne jest przedłużenie stosowania mleka Neocate LCP choć dziecko skończyło 12 miesięcy.
Lekarz, podejmując taką decyzję, mógł: wystawić receptę pełnopłatną (preparaty są drogie i wielu rodziców nie stać na to, by zapłacić w aptece pełną cenę) lub wystawić receptę refundowaną, bo zgodnie z wiedzą medyczną ten preparat służy utrzymaniu dziecka w zdrowiu lub wręcz poprawie zdrowia pacjenta.
NFZ jednak do sprawy podszedł inaczej i nałożył kary za recepty wystawione nawet dziesięć lat wcześniej. Dlaczego? Wcześniej postępowania zostały zawieszone i płatnik uznał, że nie doszło do przedawnienia. Problem z karami za tzw. nienależną refundację preparatu dla niemowląt miało w 2023 r. około stu lekarzy, choć w większości przypadków również NFZ uznał, iż były wskazania medyczne do wypisania recepty na lek nierefundowany.
Lekarzy oburzało również nierówne traktowanie – niektóre oddziały odstępowały od nakładania kar, jeśli lekarz udokumentował przesłanki medyczne, inne kary mimo wszystko nakładały. Co więcej, trudno mówić o „szkodzie” dla finansów ochrony zdrowia. Zasady refundacji preparatów są identyczne, a cena zbliżona. System i jego finanse mogły tylko zyskać, bo przestawienie na mleko dla starszych dzieci mogło u tych konkretnych pacjentów skutkować poważnymi perturbacjami, wymagającymi leczenia, a nawet hospitalizacji.
Jeden z postulatów, które na początku 2023 r. formułowali przedstawiciele środowiska lekarskiego, dotyczył wytyczenia ram czasowych, w których Fundusz mógłby nakładać kary finansowe, a także tego, by najpierw płatnik musiał wystosować informację lub upomnienie, a dopiero przy „recydywie” mógł nakładać karę.
Małgorzata Solecka