6 stycznia 2025

Boomersi i pokolenie X unikają aktywności fizycznej. Dlaczego?

Aż 57 proc. osób z pokolenia baby boomers i 42 proc. osób z pokolenia X nie podejmuje żadnej aktywności fizycznej. Wśród przyczyn tego eksperci wymieniają m.in. złe nawyki i stereotypy.

Fot. pixabay.com

Wyniki opublikowane w najnowszym raporcie „MultiSPort Index 2024: Sportkrastynacja” wskazują, że odsetek Polaków, którzy nie podejmują żadnej aktywności fizycznej, czyli nawet nie spacerują, utrzymuje się od kilku lat na stałym poziomie i wynosi 36 proc.

Wśród przyczyn braku aktywności wskazywane są najczęściej: brak czasu z powodu pracy, opieki nad dziećmi i obowiązków domowych oraz choroba. Co dziesiąty badany z nieaktywnej grupy stwierdził, że nie chce mu się podejmować aktywności fizycznej. Aż 36 proc. nie potrafiło wyjaśnić, dlaczego są nieaktywni. Badania na potrzeby raportu realizowane są od 2018 r.

Starsi bardziej schorowani

Największy odsetek nieaktywnych Polaków (nie podejmują aktywności fizycznej nawet raz w miesiącu) odnotowano w pokoleniu określanym jako baby boomers (urodzeni w latach 1946-1964) – aż 57 proc. nieaktywnych osób oraz w pokoleniu X (urodzeni w latach 1965-1980) – aż 42 proc. nieaktywnych osób.

Prof. Ernest Kuchar, specjalista medycyny sportowej i chorób zakaźnych z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego (WUM), w rozmowie z Polską Agencją Prasową (PAP) zwrócił uwagę, że tendencja do mniejszej aktywności postępująca z wiekiem może wynikać zarówno z pogarszającej się kondycji, jak i z występowania chorób przewlekłych, np. schorzeń układu krążenia, kostno-stawowych czy metabolicznych.

– Najmłodsze badane w nim pokolenie, tzw. zetki, praktycznie nie wskazuje choroby przewlekłej jako problemu (raczej brak czasu czy kontuzję), natomiast wśród najstarszych choroba jest już postrzegana jako istotny czynnik ograniczający możliwość ruchu – powiedział ekspert z WUM.

Zmiany cywilizacyjne

Dodał, że różnice w aktywności miedzy pokoleniami można przypisać również zmianom cywilizacyjnym, jakie nastąpiły w ostatnich kilkudziesięciu latach. – Przeobraziły one podejście do aktywności ruchowej oraz nasz tryb życia. Starsze pokolenie nie postrzega ruchu jako sposobu na aktywny wypoczynek, lecz jako wysiłek kojarzony z pracą fizyczną. Za czasów ich młodości była ona codziennością, a dzięki zdobyciu wykształcenia czy przejściu na emeryturę nie muszą już jej wykonywać – tłumaczył prof. Ernest Kuchar.

Jak przypomniał, jeszcze 40 czy 50 lat temu zdecydowana większość ludzi pracowała fizycznie, ponadto brak rozbudowanej komunikacji publicznej i niska dostępność samochodów sprawiały, że większość społeczeństwa miała znacznie więcej ruchu niż obecnie. – Paradoks pracy fizycznej polega jednak na tym, że – w przeciwieństwie do rekreacyjnej aktywności ruchowej – nie przynosi ona korzyści zdrowotnych, zwłaszcza gdy jest monotonna i ciężka – zaznaczył prof. Ernest Kuchar.

Dodał, że starsze pokolenia często nie doceniają znaczenia aktywności ruchowej, nastawionej na profilaktykę i regenerację, która może znacząco poprawić jakość życia. – Dzieje się tak, ponieważ kojarzą ją z ciężką i wyczerpującą pracą fizyczną – dodał ekspert z WUM.

Błędne przekonanie

– Drugim istotnym czynnikiem stojącym za tak niską aktywnością ruchową osób z pokolenia X i tzw. baby boomersów jest błędne postrzeganie choroby przewlekłej jako bezwzględnego przeciwwskazania do ruchu – powiedział prof. Kuchar. Zwrócił uwagę, że w starszym pokoleniu często funkcjonuje mit, że choroba przewlekła – niezależnie od jej rodzaju i stopnia zaawansowania – oznacza konieczność całkowitej rezygnacji z aktywności fizycznej.

– To błędne przekonanie ma źródło w obawach przed pogorszeniem stanu zdrowia, nasileniem objawów choroby lub zwiększonym ryzykiem kontuzji. W rzeczywistości jednak odpowiednio dostosowana do indywidualnych możliwości aktywność ruchowa stanowi niezbędną część terapii, łagodzącą wiele objawów i dolegliwości oraz poprawiającą jakość życia – tłumaczył prof. Ernest Kuchar. Dlatego choroba przewlekła nie jest przeciwskazaniem do aktywności ruchowej; co więcej – jest ona zalecana.

Konsultacja ze specjalistą

Brak regularnej aktywności fizycznej w dłuższej perspektywie prowadzi do obniżenia wydolności organizmu, osłabienia mięśni, zwiększenia masy tłuszczowej ciała, pogorszenia kontroli glikemii u osób z cukrzycą oraz do szeregu innych niekorzystnych zmian łącznie pogarszających rokowanie i skracających czas życia.

Według profesora u osób w starszym wieku czy chorych przewlekle wskazane są regularne ćwiczenia o dobranej, niskiej lub umiarkowanej intensywności, które przyczyniają się do usprawnienia funkcjonowania układu krążenia, poprawy elastyczności stawów i zwiększenia siły mięśniowej. Wspomogą one również kontrolę parametrów metabolicznych i wpłyną korzystnie na nastrój, samopoczucie, sen oraz ogólny stan psychiczny.

– Może to być spacer, spokojna jazda na rowerze stacjonarnym, ćwiczenia w wodzie czy odpowiednio dobrane zajęcia fitness. Kluczowe jest, aby pacjent podjął aktywność po konsultacji ze specjalistami, którzy dobiorą intensywność, częstotliwość i rodzaj ćwiczeń odpowiednio do jego możliwości i ograniczeń – tłumaczył ekspert z WUM.

Nigdy nie jest za późno

Aby zmienić podejście starszych pokoleń do aktywności fizycznej, konieczna jest edukacja, która skoncentruje się na pokazywaniu różnic miedzy dawną pracą fizyczną a współczesną aktywnością fizyczną. Praca fizyczna jest wyczerpująca, monotonna, często szkodliwa dla zdrowia. Natomiast, jak mówił profesor, aktywność fizyczna jest bezpieczna, różnorodna, poprawiająca stan zdrowia i samopoczucie.

– Ruch przestał już być ciężką pracą – stał się przyjemnym spędzaniem czasu i inwestycją w zdrowie. Starsze pokolenia muszą nauczyć się dostrzegać tę różnicę i przekonać się, że aktywność fizyczna to szansa na długie, zdrowe życie, a nie obowiązek kojarzący się z koniecznością ciężkiej pracy fizycznej. Kluczem jest zmiana mentalności i wsparcie systemowe – ocenił prof. Ernest Kuchar, dodając, że warto zachęcać starsze pokolenia do drobnych, korzystnych, możliwych do zrealizowania zmian stylu życia, jak regularne krótkie spacery czy nordic walking.

– Stopniowe podejście może pomóc przełamać bariery psychiczne i zbudować zdrowe nawyki. Ważne jest też promowanie społecznych aspektów aktywności, np. zajęć grupowych dla seniorów, które zwiększają motywację i przeciwdziałają izolacji społecznej – tłumaczył prof. Ernest Kuchar. Według niego kluczowe jest przesłanie, że nigdy nie jest za późno, by zacząć się ruszać. – Nawet osoby, które unikały ruchu przez lata, odniosą korzyści zdrowotne wprowadzając umiarkowaną aktywność do swojej codziennej rutyny” – podsumował ekspert.

Źródło: naukawpolsce.pl