22 listopada 2024

Choroba Parkinsona: pacjenci czekają 325 dni

Nierówny dostęp do świadczeń, zbyt mała liczba ośrodków wykonujących głęboką stymulację mózgu i niewystarczające finansowanie procedur związanych z diagnostyką i terapią – tak wygląda leczenie choroby Parkinsona w naszym kraju. Raport w tej sprawie publikuje warszawska Uczelnia Łazarskiego.

Foto: Lidia Sulikowska

Pacjenci mieszkający w jednych województwach mają stosunkowo dobry dostęp do leczenia, w innych ciężko uzyskać pomoc w walce z tą chorobą. Na przykład (dane z 2013 r.) najwięcej wszczepień stymulatora struktur głębokich mózgu (DBS) zrealizowano w woj. mazowieckim (107), ale w pozostałych regionach liczba ta jest zdecydowanie mniejsza. O ile jeszcze w woj. lubelskim wykonano 24 takie zabiegi, a w woj. pomorskim 17, to już w woj. warmińsko-mazurskim i podlaskim zaledwie po 2. W kliku województwach w ogóle nie ma dostępu do tego świadczenia.

Jak załatać lukę?

Zdaniem prof. dr hab. n. med. Tomasza Trojanowskiego, konsultanta krajowego ds. neurochirurgii, z powodu specyfiki neurochirurgicznego leczenia choroby Parkinsona zasadne jest koncentrowanie jego przeprowadzania w wyspecjalizowanych ośrodkach, ale ich liczba i położenie geograficzne powinno zmniejszać niedogodności znacznej odległości od miejsca zamieszkania chorego.

– Chorzy z chorobą Parkinsona kwalifikujący się do leczenia metodą głębokiej stymulacji mózgu są zwykle w zaawansowanej fazie choroby, bardzo często niesamodzielni. Podróż do odległych ośrodków, które mogą wykonać procedurę jest uciążliwa i kosztowna, a konieczność okresowego kontrolowania stymulatora w miejscu jego implantacji stwarza dodatkowe trudności – ocenia prof. Tomasz Trojanowski i dodaje, że w Polsce można zwiększyć dostępność do terapii DBS, i to w ramach tych samych pieniędzy, gdyby NFZ umożliwił wszczepienie symulatora dwukanałowego.

Sytuacja w krajach UE

– W większości krajów Unii Europejskiej chorzy z chorobą Parkinsona mają zakładany stymulator dwukanałowy w czasie jednej procedury. W Polsce z powodu stosowania, pojedynczo tańszych, stymulatorów jednokanałowych przeprowadza się dwie procedury A03. Pomimo wyższej ceny stymulatora dwukanałowego, odpowiednio wyceniona, nowa procedura wszczepienia takiego stymulatora może pozwolić na terapię DBS u większej liczby chorych w ramach tych samych środków przeznaczonych przez NFZ – tłumaczy prof. Trojanowski.

Podział budżetu

To nie jedyny problem pacjentów cierpiących na chorobę Parkinsona w naszym kraju. Różne są wartości kontraktów w poszczególnych województwach przyznawane na leczenie tej choroby, a przede wszystkim występują też różnice pomiędzy oddziałami NFZ, jeśli chodzi o wycenę świadczeń. Na przykład średnia wartość punktu rozliczeniowego AOS w zakresie neurologii była najwyższa w woj. mazowieckim (9,97 zł), a najniższa w woj. pomorskim, gdzie wyniosłą 8,36 zł (16 proc. różnicy).

Z kolei dostępność do świadczeń z zakresu neurologia-hospitalizacja liczona wg wskaźnika per capita (iloraz ogólnej wartości umów przez liczbę ubezpieczonych mieszkańców danego województwa) była najlepsza w woj. lubelskim, gdzie NFZ przeznaczał 27,84 zł na mieszkańca i w woj. podkarpackim (26,09 zł na mieszkańca), a najgorsza w woj. lubuskim (11,85 zł) i woj. pomorskim (11,93 zł).

Kolejki (dane z marca 2014 r.)

Jak długo chorzy muszą czekać na przyjęcie do poradni neurologicznej? Długo, bo w zaledwie 249 placówkach (na 1867) nie wykazano kolejek. Najdłuższy średni czas oczekiwania wyniósł 297 dni (Poradnia Neurologiczna w Powiatowym Szpitalu im. Władysława Biegańskiego w Iławie).

Podobnie, bardzo trudno o dostęp do poradni neurochirurgicznej. Na 103 tego typu jednostki działające w naszym kraju tylko w 11 nie trzeba było czekać na przyjęcie (przypadki stabilne). Najdłuższy średni czas oczekiwania wyniósł powyżej rok i został zaraportowany przez Poradnię Neurochirurgiczną w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Płocku. Lepiej jest z przyjęciem przypadków pilnych – w tych sytuacjach 49 proc. poradni neurochirurgicznych nie wykazało kolejek.

Co należy zrobić w neurologii?

– W neurologii powinny być wprowadzone procedury kompleksowej oceny stanu neurologicznego w wybranych zespołach chorobowych (płatne za procedurę łącznie z badaniami dodatkowymi), których celem byłoby postawienie ostatecznej diagnozy i ustalenia terapii. Niska wycena procedur przy wysokich kosztach diagnostyki sprawia, że każde zlecone badanie (USG, RTG, EEG) rozlicza się przy osobnej wizycie, co również wpływa bezpośrednio na długość kolejki – uważa prof. dr hab. n. med. Danuta Ryglewicz, konsultant krajowy ds. neurologii.

W oczekiwaniu na hospitalizację

A jaki jest czas oczekiwania na przyjęcie do szpitala? W przypadku oddziałów neurologicznych sytuacja nie wygląda najgorzej – około 37 proc. z nich oferuje pomoc bez kolejek dla przypadków stabilnych, ale są i takie placówki, gdzie kolejka jest znaczna. Rekordowo długo, bo 325 dni, trzeba było czekać na przyjęcie do Oddziału Neurologii w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu. Jeśli chodzi o przypadki pilne, to aż 73 proc. oddziałów neurologicznych zaraportowało brak kolejek.

Zdecydowanie trudniej o natychmiastową pomoc w oddziałach neurochirurgicznych. Tylko w 7 proc. z nich nie ma kolejek dla przypadków stabilnych, a najdłuższy średni czas oczekiwania na hospitalizację wyniósł ponad rok (Oddział Neurochirurgii SPZOZ w 10 Wojskowym Szpitalu Klinicznym z Polikliniką w Bydgoszczy). W podziale na przypadki pilne tylko 32 proc. oddziałów neurochirurgicznych nie zaraportowało kolejek.

ls