Czy miedź może zatrzymać wirusa Ebola?
Przestrzeganie procedur higienicznych takich, jak mycie rąk, dezynfekcja, czy kwarantanna, okazuje się niewystarczające, aby powstrzymać Ebolę. Rozwiązaniem problemu może być miedź przeciwdrobnoustrojowa, która – jak dowodzą badania – likwiduje ze swojej powierzchni ponad 99 procent bakterii, grzybów i wirusów.
Foto: Copper Alliance (materiały prasowe)
Wiele wskazuje na to, że mogłaby także skutecznie ograniczyć rozprzestrzenianie się groźnego dla ludzkości wirusa Eboli, który wywołuje gorączkę krwotoczną i stanowi poważne zagrożenie dla życia ludzi.
Rozprzestrzenianie się wirusa pokazuje, że środki takie, jak mycie rąk, dezynfekcja i procedury kwarantanny, są niewystarczające. Amerykańskie Centrum Zwalczania i Zapobiegania Chorobom (CDC) podkreśla, że wirus Ebola jest przenoszony przez bezpośredni kontakt ze śliną, krwią, czy innymi płynami ustrojowymi zarażonej osoby lub przez kontakt z zakażonymi przedmiotami (np. poręcze, uchwyty, klamki w szpitalach, na lotniskach czy w autobusach).
Badania dowodzą, że wirus Ebola może być aktywny na skażonych powierzchniach aż przez sześć dni. Miedź skutecznie eliminuje bakterie, grzyby i wirusy nanoszone na jej powierzchnię. Z badań laboratoryjnych przeprowadzonych przez prof. Billa Keevil’a (Katedra Ochrony Zdrowia Środowiskowego Uniwersytetu Southampton) i jego zespół wynika, że miedź eliminuje ze swojej powierzchni wirusy.
– Opierając się na naszych badaniach wirusów o podobnych strukturach genetycznych spodziewamy się, że miedziane powierzchnie będą neutralizować wirusa Ebola i pomogą opanować jego rozprzestrzenianie się. Warunek to stosowanie miedzi przeciwdrobnoustrojowej na powierzchniach dotykowych w miejscach publicznych – wyjaśnia profesor Keevil.