Kamerun 2016
Kamerun jest krajem Afryki Środkowej rozciągającym się na obszarze o długości 1200 km od Zatoki Gwinejskiej do Czadu. Kamerun zajmuje obszar o powierzchni 475442 km2 i liczy ponad 17 milionów mieszkańców. W związku z występowaniem dużej różnorodności stref klimatycznych, kraj ten jest powszechnie określany mianem „Afryki w miniaturze”.
Na północy panuje klimat saharyjski, gorący (do 50°C), suchy, bez większych opadów deszczu. Niżej – prowincję Adamawa tworzą pagórkowate wyżyny z pojedynczymi masywami górskimi. To jest najchłodniejsza część kraju.
Cała południowo-wschodnia część Kamerunu leży w strefie gęstych lasów równikowych, gdzie panuje stosunkowo łagodny klimat. Jest to kraina od wieków zamieszkała przez Pigmejów, którzy zachowali prymitywny styl życia. Strefa przybrzeżna, ze względu na bliskość Oceanu Atlantyckiego, jest bardzo wilgotna. W tej okolicy mają miejsce największe w Afryce opady deszczu, dochodzące do 10000 ml na m2.
Więcej galerii zdjęć do obejrzenia tutaj.
W zachodniej części Kamerunu występują górzyste tereny, tzw. linia ognista, które rozciągają się od północy po południowo-zachodnią część kraju, gdzie znajduje się najwyższy szczyt Mount Cameroun, czynny masyw wulkaniczny o wysokości 4070 m n.p.m. W całej zachodniej części Kamerunu ziemia jest niezwykle żyzna, klimat jest chłodniejszy, czasami z temperaturą dochodzącą rano do 10°C.
Kamerun został odkryty przez Portugalczyków w 1472 roku. Po przybyciu nad rzekę Wouri natrafili oni na żyjące w niej wielkie ilości krewetek. Rzekę ochrzcili „Rio Dos Camaroes” – stąd nazwa „Cameroun”. W lipcu 1884 roku na maszt została wciągnięta flaga niemiecka.
Po pierwszej wojnie światowej Niemcy zmuszeni byli opuścić Kamerun. Kraj został podzielony na terytoria mandatowe Francji i Anglii w ramach Ligi Narodów. Francja otrzymała 3/4 terytorium, a Wielka Brytania pozostałą 1/4 rozciągającą się na zachodzie kraju. 1 stycznia 1960 roku Kamerun stał się niepodległym państwem. Kraj należy do tych niewielu na świecie, w których równolegle, w ramach języka urzędowego, obowiązuje język francuski i angielski.
Przed przybyciem Niemców w 1882 roku polski podróżnik i badacz Afryki, Stefan Szolc-Rogoziński, założył polską kolonię w Kamerunie. Ta jednak nie przetrwała długo, gdyż już w 1884 roku przybyli na te tereny Niemcy i Anglicy. Wtedy Stefan Szolc-Rogoziński zdecydował o poddaniu tejże kolonii Brytyjczykom, jednak już w niedługim czasie Kamerun i polską kolonię przejęli Niemcy, starannie zacierając wszelkie ślady po polskiej wyprawie.
Więcej galerii zdjęć do obejrzenia tutaj.
Tak przedstawia się sytuacja historyczno-geograficzna tego pięknego kraju, do którego w dniach od 19 lutego do 4 marca 2016 roku udała się grupa dwunastu osób (w tym moja osoba), aby nieść pomoc medyczną miejscowej ludności. Był to już trzeci wyjazd.
Pierwszy miał miejsce na przełomie listopada i grudnia 2008 roku, a drugi w grudniu 2011 roku. Sprzęt medyczny potrzebny do wykonywania zabiegów (siatki przepuklinowe, gaziki, opatrunki, nici chirurgiczne, środki do dezynfekcji, leki do znieczulenia, leki przeciwbólowe, antybiotyki…) został dostarczony przez nas. Akcja odbyła się pod patronatem UNICEF-u i Prezydenta Miasta Krakowa oraz z pomocą wielu firm i instytucji.
Na miejscu wspierała nas Konsul Polski w Kamerunie, Pani Mirosława Etoga, która zaszczyciła nas swoją obecnością i pomagała w trakcie pracy, wykazując wielką troskę o nas. Zakwaterowanie i wsparcie logistyczne zapewniło kameruńskie stowarzyszenie CEST (z francuskiego Coalition Education et Santé pour Tous), aktualnie prowadzone przez panią Suzanne Kamtoh, matkę autora niniejszego artykułu, która gościła nas w czasie pobytu w stolicy.
Miejscem pracy był nowo wybudowany szpital w miejscowości Sangmelima. Tam zostaliśmy zakwaterowani w hotelu Kono Refuge należącym do państwa Marie i Jean Akame Fouman. Pan minister Jean Akame Fouman jest sekretarzem Najwyższej Rady Sądownictwa, której przewodniczy prezydent Kamerunu. Zespół składał się z dwunastu osób dobrej woli. W trakcie pobytu opiekowaliśmy się chorymi w liczbie ok. 1200, w tym: ok 600 konsultacji okulistycznych, niemal 400 konsultacji dermatologicznych, ponad 150 konsultacji chirurgicznych i ok. 80 zabiegów operacyjnych.
Więcej galerii zdjęć do obejrzenia tutaj.
Kierownikiem zespołu był profesor Andrzej Matyja, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie. Dzięki jego osobistemu zaangażowaniu udało się optymalnie przygotować wyprawę, a na miejscu wykonywał trudne zabiegi operacyjne. Chirurdzy – Jerzy Friediger i Rafał Solecki – dla których był to już trzeci wyjazd, podobnie jak poprzednio, zaangażowani byli w fazę przygotowania, a także na miejscu, gdzie nie wychodzili z sali operacyjnej, wykonując zabiegi operacyjne i szkoląc miejscowych lekarzy.
Opiekę anestezjologiczną zapewnił doktor Jarosław Garlicki, dla którego był to już trzeci wyjazd. Tym razem miał do pomocy swojego asystenta, Michała Cicio. Doktor Garlicki, podobnie jak poprzednio, (z własnych środków częściowo pokrył koszt zakupu materiału medycznego, niezbędnego do znieczulenia), na miejscu oprócz prowadzenia chorych – szkolił miejscowy personel medyczny.
Doktor Dariusz Tuleja, dla którego był to kolejny wyjazd do Kamerunu, wykonał tytaniczną pracę, konsultując około stu osób dziennie. Po uprzednim badaniu komputerowym wady wzroku dopasowywał okulary pochodzące z darów. Pani Doktor Anna Chałupczak-Winiarska, dzięki doświadczeniu zdobytemu w trakcie podobnej misji w Ugandzie, przywiozła ze sobą niezbędne leki (głównie maści skórne). Darowała je chorym w zależności od wskazań.
Ponadto w wyjeździe uczestniczyli wolontariusze: Mirosława Misiewicz, Jakub Domański, Julia Domańska i Anna Mydłowska, przewodnicząca STN UJ CM. Profesjonalizm, wzorowe podejście do chorych i miłe usposobienie wszystkich uczestników w trakcie pracy z chorymi, przysporzyły nam wiele sympatii wśród miejscowej ludności.
Więcej galerii zdjęć do obejrzenia tutaj.
Ważnym akcentem wyprawy był wyjazd do miejscowości Baham w celu przekazania pomocy naukowych dla dzieci szkoły podstawowej. Chciałbym wyrazić podziękowania dla wszystkich uczestników tej misji za zaangażowanie, wielkie poświęcanie i wielkoduszność. Wszyscy udali się na tę wyprawę kosztem własnego wolnego czasu, który normalnie spędzają z najbliższą rodziną.
Spełniło się moje marzenie, aby ludność kameruńska mogła korzystać z tego dobra, jakie otrzymałem i jakiego nadal doświadczam w Polsce. Jest to wiedza medyczna zdobywana w jednej z najlepszych europejskich uczelni medycznych. Pozostaje mi tylko życzyć, aby było więcej takich akcji, które wzmacniają więzi między państwami i przyczyniają się do propagowania dobrego imienia Polski na świecie.
Dr med. Georges Kamtoh
Obywatel Kamerunu, specjalista chirurgii ogólnej, absolwent Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum 2003 r.