22 listopada 2024

O geriatrii raz jeszcze (list z Australii)

Z zainteresowaniem przeczytałem polemikę Pani Prof. Barbary Bień na list Dra Macieja Krzanowskiego (zobacz więcej) dotyczący niejasności, z jakimi Orkiestra przydzielała pomoc dla pacjentów geriatrycznych w 2014 r.

Foto: Marta Jakubiak

Jestem kierownikiem Oddziału Niewydolności Serca w jednym z większych szpitali na wschodnim wybrzeżu Australii. Na moim oddziale przebywają pacjenci po rozległych zawałach mięśnia sercowego lub z ciężką niewydolnością spowodowaną kardiomiopatiami.

Tylko nieliczna grupa to pacjenci przed 65. rokiem życia z potencjalnym wskazaniem do transplantacji.

Większość chorych to ludzie starsi (po 75. roku życia), często z zaburzeniami pracy innych narządów, jak nerki, płuca i zmniejszoną ruchomością. Wymagają oni często intensywnego leczenia zarówno kardiologicznego, jak i internistycznego, a czasami paliatywnego, który mój oddział oferuje.

Znając realia leczenia w kraju, jest mi niezręcznie pisać o systemie (w którym obecnie pracuję), który zapewnia wszystkie potrzeby pacjentów wymagających opieki szpitalnej.

Niemniej jednak zdecydowałem się napisać to, co uważam za oczywiste. Jakikolwiek przewidywany niedobór sprzętu lub serwisu na jakimkolwiek oddziale (a szpital jest wielokompleksowy i posiada duży oddział geriatrii), jest szybko korygowany z centralnego zaplecza. Nikt nie zabiera sprzętów z oddziałów, chyba że nie są wykorzystywane w danym momencie.

Taki centralny system zaopatrzenia czuwa nad efektywnym jego wykorzystaniem.

Nie dochodzi więc do sytuacji, że jeden oddział ma sprzęt niewykorzystany, a drugi nie może leczyć pacjentów, bo tego sprzętu nie ma. To uważam za nieprawidłowe. Zgadzam się z Panią Profesor, że geriatria jest bardzo potrzebną dziedziną medycyny, bo wraz z postępującym starzeniem się społeczeństwa przybywa przewlekle chorych na schorzenia wielonarządowe.

Nie ulega też dla mnie wątpliwości, że opieka geriatryczna powinna być odpowiednio zabezpieczona infrastrukturalnie.

To zadanie dla dyrekcji szpitala. Niemniej jednak ci sami pacjenci mogą ciągle wymagać leczenia na oddziałach specjalistycznych w przypadkach nagłych, takich jak zawał serca, nagły udar mózgu lub ostra niewydolność krążenia. Rolą dyrekcji szpitali pozostaje, aby to umożliwić poprzez sprawne i efektywne wykorzystanie posiadanego sprzętu i personelu medycznego.

A tak już na marginesie, to bulwersuje sposób, w jakim ofiarodawca potraktował pacjentów i lekarzy szpitala w Pszczynie.

Jakakolwiek ingerencja w autonomię opieki nad pacjentem sprawowanej przez szpital i personel medyczny jest niedopuszczalna. Pozdrawiam z dalekiej Australii.

Dariusz Korczyk
Kardiolog, specjalista chorób niewydolności krążenia
Princess Alexandra Hospital, Brisbane, Australia

List do redakcji opublikowany w „Gazecie Lekarskiej” nr 3/2015