5 listopada 2024

O kosztach leczenia otyłości i jej powikłań

Otyłość to nie problem czy czynnik ryzyka, ale choroba, która wymaga właściwego diagnozowania i leczenia. W poniedziałek w Senacie dyskutowano o zdrowotnych, ekonomicznych i społecznych skutkach otyłości i jej powikłań, a także o możliwościach przygotowania i wdrożenia kompleksowego systemu leczenia chorych na otyłość.

Foto: Michał Józefaciuk, Kancelaria Senatu

Międzynarodową konferencję „Epidemia otyłości – wyzwania dla Europy Środkowo-Wschodniej. Pacjenci, lekarze, system” zorganizowali marszałek Stanisław Karczewski, Koalicja na rzecz Walki z Otyłością i senacka Komisja Zdrowia.

Wzięli w niej udział m.in. parlamentarzyści, przedstawiciele Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego, a także przedstawiciele resortów zdrowia z Czech, Słowacji, Litwy i Łotwy, lekarze, eksperci z Polski i zagranicy oraz reprezentanci organizacji pacjentów w Polsce, Portugalii, Czechach.

Otwierając konferencję, marszałek Stanisław Karczewski podkreślił, że rosnąca w szybkim tempie zachorowalność na otyłość każe na nowo przyjrzeć się temu problemowi. Szczególne obawy budzi coraz większa liczba dzieci z nadwagą i otyłością. Marszałek Senatu zaznaczył, że leczenie otyłości i jej powikłań jest niezwykle kosztowne. W niektórych krajach koszty te są porównywalne z kosztem leczenia chorób nowotworowych. Wyzwaniem jest też dostosowanie placówek służby zdrowia do opieki nad pacjentami z otyłością, np. stoły operacyjne mają udźwig do 140 kg.

Wiceprzewodnicząca Komisji Ochrony Środowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności Parlamentu Europejskiego Daciana Sârbu poinformowała, że parlament przygotował rozwiązania prawne dotyczące tzw. śmieciowego jedzenia dla dzieci i młodzieży, do ich wdrożenia jednak daleka droga. Przypomniała też, że w 2016 r. PE zablokował propozycję Komisji Europejskiej w sprawie oznakowania produktów spożywczych dla niemowląt, gdyż określona w nich norma cukru przekraczała zalecenia Światowej Organizacji Zdrowia. Parlament Europejski dostrzega też nierówności w dostępie do służby zdrowia chorych na otyłość w poszczególnych krajach.

„To już nie epidemia, ale, jak niektórzy twierdzą, pandemia otyłości” – mówił członek Komisji Ochrony Środowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności Parlamentu Europejskiego poseł Bolesław Piecha. Dodał, że w Europie w ciągu ostatnich 20 lat liczba osób otyłych potroiła się. Według danych Eurostatu nadwagę i otyłość ma ponad 50% Europejczyków. W Polsce choruje co czwarty dorosły, a odsetek chorych jest wyższy niż średnia dla krajów Unii Europejskiej, wynosząca 22,7%.

Europoseł Bolesław Piecha podkreślił, że główną przyczyną rosnącej liczby zachorowań na całym świecie są zmiany socjoekonomiczne, zmiana stylu życia i sposobu żywienia. Ważnymi czynnikami są także coraz szybsze tempo życia i stres, co prowadzi do zaburzeń odżywiania, takich jak zespół kompulsywnego jedzenia czy nałogowe jedzenie. Zdrowotnymi skutkami otyłości są powikłania metaboliczne, m.in. cukrzyca typu 2, zaburzenia płodności czy nowotwory, i niemetaboliczne, np. kostno-stawowe zmiany zwyrodnieniowe.

Bolesław Piecha podkreślił, że na forum platformy UE ds. żywienia, aktywności fizycznej i zdrowia organizacje konsumenckie zdecydowanie występują o ograniczenie reklam produktów spożywczych wysokoenergetycznych. Na uwagę zasługują działania producentów, np. Coca-Cola, Pepsi i Red Bull zobowiązały się do zmniejszenia cukru w produkowanych napojach o 10%.

Na konsekwencje psychologiczne otyłości, takie jak niska samoocena, izolacja społeczna czy depresja zwrócił uwagę prof. Bolesław Samoliński z Koalicji na rzecz Walki z Otyłością. Jak mówił, otyłość i jej powikłania pogarszają jakość i skracają życie chorych.

„Z perspektywy społecznej otyłość stanowi ogromne obciążenie ekonomiczne” – mówił Robert Plisko ze Stowarzyszenia CEESTAHC (Central and Eastern European Society of Technology Assessment in Health Care). Z danych wynika, że koszty bezpośrednie opieki zdrowotnej związane z otyłością na świecie wynoszą ok. 50%, np. w Stanach Zjednoczonych wydatkuje się na to rocznie 52 mld dolarów.

Znaczne obciążenie dla budżetów państw stanowią też koszty pośrednie, jak utrata produktywności chorych, koszty zwolnień lekarskich, rent czy przedwczesnych emerytur. W Polsce koszty leczenia otyłości i jej powikłań wynoszą 20–30% wydatków na służbę zdrowia.

W opinii kierownika Kliniki Chirurgii Ogólnej, Onkologicznej i Przewodu Pokarmowego Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego prof. Wiesława Tarnowskiego skuteczną i najbardziej efektywną pod względem ekonomicznym metodą leczenia otyłości jest leczenie chirurgiczne, gdyż prowadzi do obniżenia masy ciała i poprawy lub ustąpienia metabolicznych powikłań otyłości, np. cukrzycy. Niestety, w Polsce dostęp do leczenia bariatrycznego jest 6-krotnie mniejszy niż w krajach UE.

Rocznie w naszym kraju operowanych jest 2 tys. osób z tzw. otyłością olbrzymią, a choruje na nią 300 tys. Prof. Wiesław Tarnowski zaapelował o przyjęcie rozwiązań finansowych, które zagwarantują dostępność do tego leczenia. Wskazał też na potrzebę zapewnienia kompleksowej opieki nad pacjentami z otyłością patologiczną, a także utworzenia międzynarodowego rejestru takich pacjentów, pozwalającego porównać i ocenić wyniki leczenia.

Wiceminister zdrowia Krzysztof Łanda przypomniał, że pierwszym celem operacyjnym Narodowego Programu Zdrowia na lata 2016–20 jest poprawa sposobu żywienia, stanu odżywienia i aktywności fizycznej Polaków. Zapewnił, że resort podejmuje, z jednej strony, działania profilaktyczne, z drugiej zaś ‒ mające poprawić leczenie pacjentów otyłych. Zaznaczył, że zbyt mało środków przeznacza się na edukację i profilaktykę otyłości. Poinformował, że programy edukacyjne dla przedsiębiorców opracowuje Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej.

Dodał, że Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji zmieniła wyceny kilku świadczeń w dziedzinie bariatrii (30 grudnia 2016 r. prezes NFZ wydał rozporządzenie w tej sprawie), a 3 lutego 2017 r. pozytywnie zaopiniowała nowe procedury bariatryczne. Obecnie procedowane są zmiany w rozporządzeniach koszykowych, dotyczące rękawowej resekcji żołądka, wyłączenia żołądkowego metodą Roux-en bypass i wyłączenia żołądkowego metodą mini gastric bypass.

Uczestnicy konferencji zapoznali się też z raportem „Walka z otyłością w Polsce, Rumunii i Republice Czeskiej”, przygotowanym przez Economist Intelligence Unit magazynu „The Economist” na zamówienie firmy Johnson&Johnson. Przedstawiając raport, dyrektor Europejskiego Centrum Międzynarodowej Ekonomii Politycznej Fredrik Erixon zaznaczył, że problem otyłości w zbadanych krajach jest podobny, jak w innych.

Światowa Organizacja Zdrowia przewiduje, że do 2025 r. ok. 2/3 dorosłych w tych państwach będzie mieć nadwagę lub otyłość; w Polsce 61%. Autorzy raportu zwrócili uwagę, że na niełatwą sytuację finansową nakłada się także większa niż w pozostałych krajach Europy stygmatyzacja osób otyłych. Brakuje skutecznych programów walki z otyłością, doradztwa dietetycznego, ograniczony jest także dostęp do leków i zabiegów bariatrycznych.

W drugiej części spotkania prof. Bolesław Samoliński przedstawił rekomendacje ekspertów dotyczące epidemii otyłości. Najważniejszym zaleceniem jest uznanie otyłości za jeden z głównych priorytetów w ramach polityki państwa w aspektach zdrowotnych, ekonomicznych i społecznych jako ciężkiej, skomplikowanej i przewlekłej choroby, wymagającej profesjonalnego interdyscyplinarnego leczenia. Postulowano także przeciwdziałanie dyskryminacji i stygmatyzacji tej grupy chorych oraz zapewnienie im kompleksowej opieki zdrowotnej.

Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł podkreślał, że otyłość jest chorobą, potrzebne jest więc zapewnienie właściwego leczenia, np. poprzez odpowiednią dietę, pomoc psychologiczną i zalecanie odpowiedniej aktywności fizycznej. Pacjenci powinni mieć także dostęp do leczenia farmakologicznego i bariatrycznego.

Uznał za konieczność działania w zakresie profilaktyki otyłości, edukacji zdrowotnej. Jak mówił, potrzebna jest w tym wypadku ogólna mobilizacja, współdziałanie instytucji państwowych, organizacji pozarządowych i grup wsparcia, podobnie jak miało to miejsce w wypadku działań na rzecz ograniczenia palenia papierosów.