Polak ponownie szefem UEMS!
23 krajowe ekipy poparły wiceprezesa NRL prof. Romualda Krajewskiego w tajnym głosowaniu w wyborach na prezydenta najstarszej organizacji lekarskiej w Europie. To oznacza, że od 1 stycznia po raz drugi będzie prezydentem Europejskiej Unii Lekarzy Specjalistów (European Union of Medical Specialists).
Foto: Mariusz Tomczak
– Jestem zadowolony, bo ten wynik świadczy o dużym zaufaniu – powiedział prof. Krajewski zaraz po wyborach, które odbyły się 16 października podczas posiedzenia UEMS w Warszawie. Na jego kontrkandydata oddano 4 głosy.
W nowym zarządzie UEMS w kadencji 2016-2019 znaleźli się ponadto czterej wiceprezydenci (Joao Grenho, Othmar Haas, Marc Hermans i Hans Hjelmqvist), sekretarzem generalnym został prof. Vassilios Papalois, skarbnikiem Bernard Maillet, a osobą odpowiedzialną za sprawny przepływ informacji prof. Zlatko Fras.
W dobiegającej końca kadencji największym wyzwaniem, a jednocześnie sukcesem zarządu UEMS, było otwarcie Domu Lekarzy Europejskich w Brukseli. Prof. Krajewski do grona sukcesów zalicza także stworzenie jednolitych zasad opracowywania programów kształcenia w poszczególnych specjalizacjach. Wiele specjalności przygotowało już programy według nowego schematu.
– Wprowadziliśmy w życie nowe zasady akredytacji. Mimo że wymagania wzrosły, nie spadła liczba akredytowanych międzynarodowych wydarzeń edukacyjnych, co dobrze świadczy o dbałości o doskonalenie zawodowe. Rozszerzyliśmy grupę osób uczestniczącą w codziennym zarządzaniu, co poprawiło jego jakość – tłumaczy stary-nowy szef UEMS.
Jakie cele stawia przed sobą i nowym zarządem w kolejnej, czteroletniej kadencji? Przede wszystkim chce większego współdziałania osób działających w UEMS, co pozwoli na uzyskanie efektu synergii. – Nasza organizacja nie jest mocno zunifikowana. Celem podstawowym będzie wspólna praca wszystkich „części” UEMS, których jest około 60, o co staraliśmy się już w poprzedniej kadencji – mówi prof. Krajewski.
W jego ocenie w sekcjach specjalistycznych i komisjach interdyscyplinarnych tkwi olbrzymi potencjał, gdyż to właśnie one wykonują ogromną ilość pracy. Drugie wyzwanie to spłata kredytu zaciągniętego na wybudowanie brukselskiej siedziby. – Myślę, że powinniśmy się z tym uporać w ciągu paru lat – deklaruje szef UEMS i dodaje, że teraz trzeba będzie wykorzystać w jak największym zakresie Dom Lekarzy Europejskich.
– Obecnie akredytujemy tylko konferencje, ale chcemy również opracować kryteria i akredytować inne formy doskonalenia zawodowego. Będziemy rozwijać współpracę z europejskimi towarzystwami naukowymi – kontynuuje prof. Krajewski. UEMS łączy lekarzy wielu specjalizacji, starając się uzgadniać m.in. zasady kształcenia specjalizacyjnego i egzaminowania.
– Co prawda można to robić samodzielnie, ale wartością dodaną jest konsultacja i stała współpraca przedstawicieli różnych specjalności. To powoduje, że efekty są bardziej obiektywne – mówi. Z opracowywanych przez UEMS programów specjalizacji korzystają poszczególne kraje, w tym Polska, a dzięki zaangażowaniu w prace tej organizacji niektóre egzaminy (w naszym kraju dotyczy to na razie trzech) stały się egzaminami europejskimi. A jakie są inne korzyści z działalności w UEMS?
– Obecność Polaków sama w sobie jest wartością. Nie tylko wiemy, co się dzieje, ale również mamy wpływ na kształt decyzji, które dotyczą m.in. naszych lekarzy – podkreśla prof. Krajewski. Jego zdaniem nasi rodacy pracujący w sekcjach UEMS są bardzo dobrze postrzegani i pełnią w nich odpowiedzialne funkcje, co dobrze wpływa na odbiór polskich lekarzy za granicą.
– Jeżeli polscy lekarze szukają pracy w Europie, to tworzenie pozytywnej opinii o nas, jako ludziach solidnych, pracowitych i wykształconych, jest korzystne w konkretnych sytuacjach, kiedy w grę wchodzi wybór: zatrudnić Polaka czy kogoś innego – tłumaczy. To bardzo wymierna korzyść z udziału w pracach organizacji międzynarodowych.
UEMS istnieje od 57 lat. Jest stowarzyszeniem 30 największych krajowych organizacji reprezentujących lekarzy specjalistów z krajów Unii Europejskiej i Europejskiego Obszaru Gospodarczego oraz sześciu krajów stowarzyszonych. Naczelna Izba Lekarska, jako członek UEMS, jest uprawniona do kierowania swych przedstawicieli do sekcji specjalistycznych tej organizacji po uzgodnieniu z odpowiednimi towarzystwami naukowymi.
– UEMS to organizacja dobrowolna, w której lekarze mogą pokazać, że z własnej inicjatywy są gotowi poprawiać jakość kształcenia, doskonalenia zawodowego i praktyki lekarskiej, nie będąc przymuszanymi żadnymi ustawami – podkreśla prof. Krajewski. W tym roku Polska była po raz pierwszy miejscem obrad tej organizacji. Trwały dwa dni.
Mariusz Tomczak
Źródło: „Gazeta Lekarska” nr 11/2015