23 maja 2025

Rehabilitacja po prostu się opłaca

Dziedzina ta wymaga gruntownych zmian w organizacji i finansowaniu. Czas zrozumieć, że zwiększa samodzielność pacjenta, przyspiesza powrót do pracy i do pełnienia ról społecznych – mówi dr n. med. Rafał Sapuła, prezes Polskiego Towarzystwa Rehabilitacji, w rozmowie z Lucyną Krysiak.

Rafał Sapuła (P). Fot. NIL

Jaka jest obecnie kondycja rehabilitacji leczniczej w Polsce?

Tę kondycję możemy podzielić na dwie sfery: merytoryczną – i ta jest bardzo dobra, oraz organizacyjno-finansową – i ta jest fatalna. Myślę, że o wysokim poziomie polskiej rehabilitacji najlepiej świadczą długie kolejki oczekujących na rehabilitację. Pojawia się coraz więcej badań naukowych potwierdzających skuteczność rehabilitacji. Niestety, nigdy nie byliśmy przez decydentów doceniani, rozpieszczani finansowo ani wspierani organizacyjne.

Myślę, że zmiany demograficzne, starzejące się społeczeństwo oraz związany z tym narastający problem niepełnosprawności, zmienią to nastawienie. Czas zrozumieć, że rehabilitacja po prostu się opłaca. Zwiększa samodzielność pacjenta, przyspiesza powrót do pracy, do pełnienia ról społecznych. Dzięki zmianom organizacyjno-finansowym może też być łatwiej dostępna, relatywnie tańsza i co istotne – jeśli jest realizowana zgodnie ze sztuką medyczną – nieobciążona działaniami niepożądanymi.

Czy ta trudna sytuacja to wynik braku odpowiednich uregulowań prawnych, czy zaprzeszłych zaniedbań wynikających z niedoinwestowania tej specjalności medycznej?

Dramatycznie niskie finansowanie rehabilitacji medycznej, szczególnie oddziałów stacjonarnych, dziennych oraz poradni rehabilitacyjnych, powoduje poważne ograniczenia. Redukcja łóżek rehabilitacyjnych, zamykanie oddziałów rehabilitacji z uwagi na nierentowność sprawia, że lekarze rehabilitacji medycznej zaczęli mieć obawy, że dziedzina ta jest wyrzucana na margines systemu opieki zdrowotnej. Decydenci wciąż nie dostrzegają roli rehabilitacji w całościowym systemie ochrony zdrowia.

Konsekwencją jest dramatyczny spadek zainteresowania wśród lekarzy specjalizowaniem się w tej dziedzinie, na co dobitnie wskazuje raport „Pracownicy sektora rehabilitacji w Polsce 2022-2023” opublikowany przez WHO. Polskie Towarzystwo Rehabilitacji oczekuje utrzymania roli lekarza specjalisty rehabilitacji medycznej w zespole rehabilitacyjnym. Liczy też na pełne wykorzystanie jego kompetencji w procesie diagnostyczno-terapeutycznym. Od wielu lat wnioskujemy o włączenie nas i naszych poradni rehabilitacyjnych do systemu ambulatoryjnej opieki specjalistycznej oraz ponowne uznanie specjalizacji z rehabilitacji medycznej jako specjalizacji priorytetowej.

Co potrafią i w czym mogą pomóc specjaliści rehabilitacji?

Chcę podkreślić, iż lekarz specjalista posiada unikalne kompetencje i powinny być one optymalnie wykorzystywane w procesie leczenia. W odróżnieniu od specjalności lekarskich zorientowanych na konkretne choroby, specjalizacja z rehabilitacji medycznej ma charakter przekrojowy, łączy wielospecjalistyczną i wieloaspektową wiedzę w celu pełnego zorientowania na konkretnego pacjenta i jego funkcjonowanie. To szczególnie ważne u chorych, u których występują: wielochorobowość, niepełnosprawność złożona, znaczne dysfunkcje powodujące pogorszenie aktywności i uczestniczenia, choroby przebiegające z nawrotami i zaostrzeniem, gdy leczenie choroby podstawowej i jej powikłań niesie ryzyko działań ubocznych wpływających na funkcjonowanie lub wymagających monitorowania.

Specjalista rehabilitacji medycznej ma pełne kompetencje do przeprowadzenia kompleksowej diagnostyki klinicznej, przepisywania leków, wystawiania zwolnień lekarskich, zaopatrzenia ortopedycznego, kierowania na wszystkie formy terapii wymagane w procesie kompleksowej rehabilitacji, tj. fizjoterapię, terapię psychologiczną, logopedyczną, zajęciową, oraz kierowania do dalszego leczenia. Posiadamy kompetencje do inwazyjnego leczenia spastyczności, iniekcji dostawowych i okołostawowych, leczenia bólu czy osteoporozy. Niestety, z powodu braku uregulowań prawnych nie są one w pełni wykorzystywane.

Czy chodzi tylko o pieniądze, czy o rozwiązania systemowe, których brakuje?

O jedno i drugie. Rzeczywiście, rehabilitacja wymaga gruntownych zmian w organizacji i finansowaniu. Wycena jednego dnia pobytu w oddziale rehabilitacji stacjonarnej waha się od 200 do 600 zł w zależności od stanu klinicznego pacjenta. Tylko tzw. koszty hotelowe w oddziale szpitalnym to ponad 400 zł, a musimy pacjentowi zapewnić jeszcze profesjonalną obsługę kadry medycznej: lekarzy, fizjoterapeutów, pielęgniarek, psychologów, logopedów, terapeutów zajęciowych, ordynować leki, przeprowadzać niezbędne badania diagnostyczne. Większość oddziałów, szczególnie tych leczących pacjentów obciążonych wielochorobowością, tonie w długach.

Lekarze specjaliści rehabilitacji medycznej są także najgorzej opłacaną grupą wśród specjalizacji lekarskich. Większość z nas może liczyć jedynie na minimalne wynagrodzenie wynikające z ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych. W poradniach rehabilitacyjnych nasze stawki są dwu-, trzykrotnie niższe niż innych lekarzy specjalistów zatrudnionych w AOS. Mamy też bardzo ograniczone środki finansowe na diagnostykę, np. RTG, USG, EMG, co pogarsza jakość leczenia i stwarza niebezpieczeństwo popełnienia błędu lekarskiego. A już największym paradoksem jest fakt, iż wizyta domowa lekarza specjalisty rehabilitacji medycznej jest niżej wyceniona przez NFZ niż wizyta domowa fizjoterapeuty.

Ministerstwo Zdrowia zaproponowało zmiany w rehabilitacji i fizjoterapii. Zostały one jednak ostro skrytykowane przez środowisko medyczne i fizjoterapeutów.

Pierwotny projekt rozporządzenia ministra zdrowia z 22 września 2024 r. zmieniający rozporządzenie w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu rehabilitacji leczniczej spotkał się z bojkotem naszego środowiska oraz grup pacjentów. Przede wszystkim powstawał bez konsultacji ekspertów ze środowiskiem lekarzy, fizjoterapeutów i innych członków zespołu rehabilitacyjnego. Zawarte w nim zapisy zagrażały bezpieczeństwu zdrowotnemu pacjentów, zmieniały system rehabilitacji na gorsze oraz pogłębiały stopniową destrukcję rehabilitacji i fizjoterapii w Polsce. Autorzy projektu rozporządzenia nie dokonali symulacji zmian w dostępności do świadczeń. Być może założono poprawę dostępności, ale po wykluczeniu dużych grup pacjentów z chorobami przewlekłymi oraz dzieci.

Dlatego przy wsparciu Naczelnej Izby Lekarskiej z jej prezesem Łukaszem Jankowskim podjęliśmy działania mające na celu wstrzymanie prac legislacyjnych nad tym projektem oraz rozpoczęcie konsultacji z naszymi środowiskami, ekspertami i praktykami klinicznymi, aby wypracować nowoczesny model organizacji rehabilitacji, odpowiadający aktualnym problemom demograficznym i zdrowotnym Polaków. Na jesieni ubiegłego roku odbyły się dwa duże spotkania eksperckie okrągłego stołu w Naczelnej Izbie Lekarskiej oraz w Ministerstwie Zdrowia, co pozwoliło na stworzenie grup eksperckich, które aktualnie pracują nad kształtem nowego rozporządzenia.

Istnieje obawa, że jeśli nowelizacja rozporządzenia w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu rehabilitacji leczniczej zostanie wprowadzona w formie proponowanej przez Ministerstwo Zdrowia, dojdzie do wykluczenia z rehabilitacji wielu chorych.

Trwające w zespołach eksperckich prace nad projektem tego rozporządzenia dają na szczęście szansę na to, że każdy potrzebujący pacjent otrzyma profesjonalną opiekę rehabilitacyjną. Mamy także zapewnienie, że będą prowadzone równolegle prace w Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji nad zmianą wyceny świadczeń. W tym miejscu pragnę podziękować Ministerstwu Zdrowia za zaufanie, jakim nas obdarzono, umożliwiając aktywne włączenie się całego środowiska związanego z rehabilitacją i fizjoterapią w tworzenie tego aktu legislacyjnego.

Jakie są oczekiwania środowiska lekarzy rehabilitantów związane z tym rozporządzeniem?

Będziemy zabiegać o wprowadzenie standardów w rehabilitacji leczniczej jako obowiązujących w realizacji świadczeń zdrowotnych w zakresie rehabilitacji leczniczej w ochronie zdrowia. Spowoduje to wzrost dostępności do świadczeń z zakresu rehabilitacji leczniczej, skrócenie czasu oczekiwania na te świadczenia, poprawę ich jakości i efektywności terapeutycznej, co wpłynie na racjonalizację wydatkowania środków publicznych przeznaczonych na rehabilitację. Zależy nam też na nadaniu priorytetu sprawie wyceny świadczeń zdrowotnych z zakresu rehabilitacji leczniczej przez Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Niezbędna jest także pilna i właściwie przeprowadzona weryfikacja kosztów przeznaczonych na realizację świadczeń z zakresu rehabilitacji leczniczej.

Obecnie wszystkie rodzaje świadczeń gwarantowanych z rehabilitacji leczniczej są niedoszacowane. Nakłady finansowe NFZ są zaniżone w stosunku do realnych potrzeb. Postulujemy wprowadzenie jednorodnych grup pacjentów w rehabilitacji dziennej oraz stacjonarnej pulmonologicznej, co pozwoli na wycenę świadczeń adekwatną do rzeczywistych kosztów. Chcemy też, aby włączono poradnie rehabilitacyjne (lekarskiej ambulatoryjnej opieki rehabilitacyjnej) do ambulatoryjnej opieki specjalistycznej. Umożliwi to lekarzom specjalistom rehabilitacji medycznej prowadzenie leczenia z pogłębioną diagnostyką pacjenta, np. przeprowadzenie badań radiologicznych (RTG, KT, MRI), laboratoryjnych, USG i innych badań oraz zabiegów z zakresu medycyny regeneracyjnej.

A co ma wnieść wpisanie rehabilitacji medycznej na listę specjalizacji priorytetowych Ministra Zdrowia?

Uznanie rehabilitacji leczniczej za specjalizację priorytetową zachęciłoby młodych lekarzy do specjalizowania się w tej dziedzinie. Od kilku lat obserwuje się w Polsce spadek chętnych do podjęcia tej specjalizacji przez lekarzy w trybie rezydenckim oraz słabnące zainteresowanie tą specjalizacją lekarzy innych specjalności. W każdej sesji rekrutacyjnej pozostają nieobsadzone miejsca. Aktualnie w Polsce aktywnie pracuje około 2200 lekarzy specjalistów rehabilitacji medycznej, a 200 kolejnych jest na etapie kształcenia podyplomowego.

Młodych lekarzy do podjęcia decyzji o rozpoczęciu specjalizacji w tej dziedzinie zniechęca także postrzeganie drugorzędnej roli specjalisty rehabilitacji medycznej i nierówne traktowanie tej specjalności w stosunku do innych specjalności lekarskich. Chodzi m.in. o brak możliwości prowadzenia pogłębionej diagnostyki niezbędnej do weryfikacji diagnozy klinicznej i postawienia diagnozy funkcjonalnej.

W latach 50. ubiegłego wieku powstała polska szkoła rehabilitacji medycznej prof. Degi, która miała szczytne idee i cele. Co z nich zostało?

Polska szkoła rehabilitacji stworzona przez profesora Wiktora Degę zakłada, że rehabilitacja powinna być wczesna, kompleksowa, powszechna i ciągła. Mam nadzieję, że wraz z zespołem ekspertów złożonym z lekarzy i fizjoterapeutów uda się pomóc Ministerstwu Zdrowia stworzyć rozporządzenie w sprawie świadczeń gwarantowanych z rehabilitacji leczniczej, które będzie realizować te idee.

Eksperci w dziedzinie rehabilitacji mówią o zintegrowanym podejściu i współpracy wielu specjalistów. Co to oznacza w praktyce?

Rehabilitacja jest dziedziną zespołową. Prawidłowo prowadzona opiera się na współpracy wielu specjalistów, tworząc zespół rehabilitacyjny, w skład którego wchodzą m.in. lekarz specjalista rehabilitacji medycznej, fizjoterapeuta, pielęgniarka, terapeuta zajęciowy, psycholog, neuropsycholog, logopeda, specjalista zaopatrzenia ortopedycznego, pedagog, pedagog specjalny. Skład tego zespołu powinien być dostosowany do potrzeb pacjenta. Konieczne jest więc wprowadzenie regulacji prawnych dotyczących innych zawodów medycznych należących do takich zespołów. Sytuację tę mogłoby zmienić opracowanie i wprowadzenie ustawy o rehabilitacji.

A na czym ma polegać zastosowanie robotyki w rehabilitacji?

Współczesna rehabilitacja przeżywa rewolucję dzięki zastosowaniu nowoczesnych technologii, takich jak robotyka i wirtualna rzeczywistość (VR). Te innowacyjne narzędzia nie tylko zwiększają efektywność terapii, ale również zmieniają sposób, w jaki pacjenci postrzegają proces rehabilitacji. Obecnie roboty są wykorzystywane w terapii różnych schorzeń, takich jak udary, urazy kręgosłupa czy choroby neurologiczne.

Kluczową zaletą robotów jest możliwość precyzyjnego dostosowania terapii do indywidualnych potrzeb pacjenta. Roboty umożliwiają wielokrotne powtarzanie ćwiczeń w sposób identyczny, co przyspiesza proces nauki. Urządzenia rejestrują dane o ruchach pacjenta, co pozwala terapeucie na dokładną analizę i modyfikację planu leczenia. Technologia często zwiększa zaangażowanie pacjentów, którzy widzą realne postępy dzięki systematycznym ćwiczeniom.

Jakie cele w tej trudnej sytuacji stawia sobie Polskie Towarzystwo Rehabilitacji, aby podnieść tę specjalność medyczną na wyższy poziom i poprawić dostępność do różnych form usprawniania?

Polskie Towarzystwo Rehabilitacji jest towarzystwem naukowym, dbającym o rozwój naukowy i merytoryczny naszych członków. W związku z tym organizujemy cyklicznie sympozja, konferencje, kongresy, prowadzimy szkolenia pogłębiające umiejętności praktyczne, wraz z AWF Warszawa wydajemy czasopismo naukowe „Postępy Rehabilitacji”. Nasi członkowie biorą czynny udział w pracach grup eksperckich na różnych szczeblach administracyjnych. Staramy się być aktywni i widoczni, wierząc, że nasz czas jeszcze nadejdzie.

Źródło: „Gazeta Lekarska” nr 4/2025