Własna działalność gospodarcza. Jak prawidłowo skonstruować umowę?
Nie wszyscy lekarze praktykują we własnych gabinetach. Często decydują się przyjmować pacjentów w miejscach należących do osób trzecich. Wówczas część z nich zamiast umowy o pracę podpisuje umowę o współpracę i rejestruje własną działalność gospodarczą.
Foto: pixabay.com
Z daniem Ministerstwa Finansów część osób świadczących usługi jako samozatrudniony przedsiębiorca w rzeczywistości posiada „ukrytą” umowę o pracę. Ostatnio przedstawiciele tego resortu informowali, że opracowali tzw. test przedsiębiorcy, dzięki któremu chcieli odróżnić tych prawdziwych od osób pozostających na fikcyjnym samozatrudnieniu.
Chociaż ostatecznie rząd wycofał się z planów zmiany przepisów prawnych, to podkreślenia wymaga, że nawet na podstawie obecnie obowiązujących przepisów prowadzenie działalności jako podmiot samozatrudniony może zostać zakwestionowane, a umowa o świadczenie usług przeklasyfikowana na umowę o pracę. Z tego powodu lekarz prowadzący działalność gospodarczą i wystawiający faktury powinien przyjrzeć się warunkom swojej współpracy, aby uniknąć późniejszych sporów z organami podatkowymi.
O pracę
Z punktu widzenia niezbędnych do wykonania formalności leżących po stronie zatrudnionego lekarza, najprostszą formą zatrudnienia jest dla niego umowa o pracę. Nie musi on wówczas prowadzić księgowości, gdyż obowiązek uiszczania comiesięcznych składek ZUS oraz zaliczki na podatek dochodowy jest po stronie pracodawcy. Jednocześnie umowa o pracę jest najbardziej kosztowna. Pracodawca jest zobowiązany do potrącenia składki ZUS z wynagrodzenia pracownika, jak również musi dopłacić składki leżące po jego stronie.
W rezultacie do ZUS trafia około 45 proc. wynagrodzenia. Doliczyć należy również podatek dochodowy w wysokości 18 proc. dla dochodu nieprzekraczającego 85 528 zł oraz 32 proc. dla dochodu powyżej tej kwoty. Warto podkreślić, że przy umowie o pracę można odliczyć jedynie zryczałtowane koszty uzyskania przychodu w wysokości 1335 zł rocznie (około 111,25 zł miesięcznie). Oczywiście umowa o pracę daje pracownikowi szereg przywilejów w postaci płatnego urlopu czy wynagrodzenia w czasie choroby. Po wejściu w życie zmian legislacyjnych planowanych na październik 2019 r. obniżających stawkę podatku dochodowego do 17 proc. wynagrodzenie netto wzrośnie.
O współpracę
Ze względu na wysokie obciążania często bardziej preferowaną formą nawiązywania współpracy jest tzw. samozatrudnienie. Wówczas lekarz rejestruje własną działalność gospodarczą i świadczy usługi dla właściciela gabinetu, natomiast otrzymane wynagrodzenie dokumentuje za pomocą faktury. W takim przypadku lekarz jest zobowiązany do samodzielnego prowadzenia księgowości oraz do uiszczania składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne oraz zaliczek na podatek dochodowy. W tym modelu współpracy zobowiązania wobec ZUS wynoszą, razem z dobrowolnym ubezpieczeniem chorobowym, stałą, niezależną od przychodu kwotę w wysokości 1316,97 zł.
Ponadto w przypadku podatku dochodowego istnieje możliwość pomniejszenia przychodu o koszty podatkowe poniesione w pełnej wysokości. Jednak tym, co najczęściej składania lekarzy do podejmowania samozatrudnienia, jest możliwość opodatkowania pomniejszonego o rzeczywiście poniesione koszty przychodu ryczałtową stawką podatku dochodowego w wysokości 19 proc. W efekcie nadwyżka dochodów ponad kwotę 85 528 zł podlega opodatkowaniu 19 proc., a nie jak w przypadku umowy o pracę – 32 proc.
Źle sformułowana umowa to ryzyko
W Polsce obowiązuje swoboda umów oraz swoboda prowadzenia działalności gospodarczej. W efekcie lekarz uprawniony jest do świadczenia usług na rzecz podmiotu leczniczego, a nie bezpośrednio na rzecz pacjentów. Umowa taka musi być odpowiednio sformułowana. Jak wynika z przepisów Kodeksu pracy, jeżeli rzeczywisty stosunek prawny ma cechy stosunku pracy, nie można zastosować umowy o współpracę. Nie wystarczy więc, a by u mowa łącząca właściciela gabinetu z lekarzem po prostu nazywała się umową o świadczenie usług, ale przede wszystkim nie może ona posiadać cech umowy o pracę. W przeciwnym przypadku taki stosunek prawny może zostać przeklasyfikowany przez sąd powszechny w postępowaniu wszczętym przez pracownika lub inspektora pracy.
W przypadku kontroli gabinetu przez Państwową Inspekcję Pracy, jej inspektorzy mają prawo do wytoczenia powództwa o ustalenie stosunku pracy nawet bez zgody lekarza, którego sprawa dotyczy. Statystki pokazują jednak, że sądy rzadko dokonują przeklasyfikowania umowy. Organy podatkowe oraz ZUS mogą jednak samodzielnie (bez drogi sądowej) przeklasyfikować daną umowę i uzyskany przychód opodatkować tak, jak w przypadku umowy o pracę, a więc wyższymi kwotami składek ZUS oraz – w razie przekroczenia drugiego progu dochodowego – 32 proc. stawką podatku. Ponadto organy mogą zobowiązać do zapłaty zaległych i nieuiszczonych zaliczek od właściciela gabinetu, który jako płatnik pracodawca zobowiązany był do ich pobrania i wpłacenia. Aby uniknąć przekwalifikowania tzw. samozatrudnienia, umowa podpisana z podmiotem wypłacającym wynagrodzenie powinna nie tylko nie przypominać umowy o pracę, ale przede wszystkim forma i sposób wykonywania usług przez lekarza muszą wypełniać ustawową definicję prowadzenia działalności gospodarczej.
Zgodnie z art. 5b ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych działalnością gospodarczą jest działalność zarobkowa, prowadzona we własnym imieniu bez względu na jej rezultat, w sposób zorganizowany i ciągły. Po pierwsze, osoba prowadząca działalność gospodarczą powinna ponosić odpowiedzialność za wykonywanie swoich usług i ich rezultat wobec osób trzecich. Po drugie, nie powinna wykonywać czynności pod kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez zlecającego ich wykonanie. Ponadto przedsiębiorca powinien ponosić ryzyko gospodarcze związane z prowadzoną działalnością. W efekcie umowa o współpracę lub o świadczenie usług powinna zawierać postanowienia, zgodnie z którymi za szkody poczynione wobec pacjentów odpowiada lekarz prowadzący leczenie. Umowa nie powinna przewidywać, że za czas nieświadczenia usług (tzw. urlop) lekarzowi przysługuje wynagrodzenie. Ponadto wynagrodzenie powinno być uzależnione od liczby przyjętych pacjentów. W ten sposób spełniona zostanie przesłanka ponoszenia ryzyka gospodarczego.
Ponadto podmiot zatrudniający nie może obejmować samozatrudnionego lekarza regulaminem pracy. Przed podjęciem współpracy lekarza nie kieruje się na badania. Ponadto w trakcie świadczenia usług lekarz nie powinien korzystać bezpłatnie ze sprzętu należącego do właściciela gabinetu, który mógłby być wykorzystywany prywatnie (np. laptop, telefon komórkowy). Wydaje się, że taką opłatą nie muszą być objęte sprzęty medyczne służące do badań. Lekarz nie powinien również bezpłatnie otrzymywać benefitów pozapłacowych, takich jak karta umożliwiająca korzystanie z obiektów sportowych czy karta restauracyjna. Właściciel gabinetu nie powinien ponosić za lekarza kosztów samokształcenia (podręczników, szkoleń, kursów, uczestnictwa w konferencjach). Warto podkreślić, że lekarz jest zobowiązany do leczenia pacjenta zgodnie z własną wiedzą i przekonaniem. Z samej istoty zawodu wynika więc, że lekarz w wykonywaniu swojego zawodu nie podlega kierownictwu osób trzecich, jednak, aby uniknąć zarzutu wykonywania pracy pod kierownictwem, należy unikać wykonywania pracy w jednym podmiocie przez 8 godzin dziennie przez 5 dni w tygodniu (weryfikacja terminarza pracy zależy od indywidualnej oceny przypadku).
Paulina Bąk, radca prawny