Zobaczyć niewidoczne. Badania nuklearne to wczesny alert onkologiczny
Dzięki ultrawczesnej diagnostyce z wykorzystaniem procedur PET-CT oraz SPECT-CT szanse pacjenta na całkowite wyleczenie lub znaczną poprawę rokowań są bardzo duże, a koszty całego procesu diagnostyczno-terapeutycznego – zoptymalizowane.
Foto: pixabay.com
Choroby onkologiczne niezmiennie pozostają jedną z najczęstszych przyczyn zgonów na świecie.
Zapadalność na nie z roku na rok rośnie, a prognozy zachorowalności są na tyle niepokojące, że eksperci mówią o „onkologicznym tsunami”. Choć do praktyki klinicznej wdrażane są nowe sposoby profilaktyki nowotworowej oraz nowe terapie, nie ma jednego w pełni skutecznego sposobu na raka.
Wczesne wykrycie szansą na życie
Eksperci z dziedzin medyny i zdrowia publicznego podkreślają, że oprócz dbałości o zdrowy styl życia – przede wszystkim codzienną dawkę ruchu i zdrową dietę – kluczowe znaczenie dla skuteczności w walce z rakiem mają badania – zarówno te podstawowe, profilaktyczne, jak i specjalistyczne, które są szczególnie ważne, kiedy podejrzenie nowotworu jest wysoce prawdopodobne i na etapie leczenia onkologicznego, kiedy ewentualną wznowę choroby można wykryć na tyle wcześnie, że schorzenie jest często w pełni uleczalne.
– Jako lekarze w swojej codziennej praktyce widzimy, jak wielkie znaczenie ma wczesna diagnostyka nowotworowa – zarówno dla fizycznego samopoczucia i zdrowia chorego, jak i dla stanu jego psychiki i komfortu terapii. Nie ma wątpliwości, że szybkie i dokładne badania znacząco zwiększają szanse na sukces w walce z nowotworem – warto je stosować dla dobra pacjentów i dla budżetu państwa – koszty procesu diagnostyczno-terapeutycznego a także opieki i rehabilitacji pacjentów to znaczące i wciąż rosnące wydatki. Od lat podkreśla się, że każde państwo świata musi je optymalizować – Polska także. W zakresie diagnostyki i terapii nowotworów pomocne są procedury z obszaru medycyny nuklearnej – precyzyjne, szybkie i nieinwazyjne, możliwie komfortowe dla pacjenta – tłumaczy dr hab. med. Rafał Czepczyński z Polskiego Towarzystwa Medycyny Nuklearnej.
Organizm pod lupą
Do metod diagnostyki nowotworowej zalicza się różnorodne procedury, stosowane zależnie między innymi od rodzaju podejrzewanego nowotworu, wśród nich: badania histopatologiczne, procedury immunohistochemiczne, morfologię krwi, badania biochemiczne, w przypadku nowotworów o podłożu genetycznym procedury z zakresu diagnostyki genetycznej i molekularnej, a także procedury obrazowe: badania rentgenowskie, mammografię, tomografię komputerową, rezonans magnetyczny, pozytonową tomografię emisyjną (PET) i tomografię emisyjną pojedynczych fotonów (SPECT). Podczas badań: PET i SPECT możliwe jest wykonanie jednoczesnego badania tomografii komputerowej (CT) – wówczas badania zostaną określone jak PET-CT i SPECT-CT.
Onkologiczny arsenał medycyny nuklearnej
Badanie pozytonowej tomografii emisyjnej – PET (ang. positron emission tomography) polega na rejestracji promieniowania powstałego w efekcie emisji pozytonów przez preparaty medyczne znakowane izotopami – radiofarmaceutyki. – Badanie pozytonowej tomografii emisyjnej stosuje się między innymi u pacjentów, u których zdiagnozowano nowotwór złośliwy, a za pomocą innych metod diagnostycznych nie można stwierdzić, gdzie znajduje się pierwotne ognisko choroby. PET wykonuje się także wtedy, kiedy trzeba ocenić, jak bardzo rozległe są zmiany nowotworowe – przed podjęciem decyzji o wdrożeniu najlepszej terapii. Badanie PET jest bardzo czułe, umożliwia wczesne zdiagnozowanie zmian złośliwych, w tym niewielkich przerzutów. Dzięki PET możemy stwierdzić, czy nie doszło do wznowy po leczeniu operacyjnym i czy stosowane leczenie, takie jak chemioterapia daje dobre efekty – wyjaśnia dr hab. med. Rafał Czepczyński.
Tomografia emisyjna pojedynczych fotonów – SPECT (ang. single photon emission computer tomography) jest podobnym do PET, nieinwazyjnym badaniem obrazowym, wykorzystującym izotopy promieniotwórcze. W tym przypadku do obrazowania narządów używa się radiofarmaceutyki emitujące promieniowanie gamma. – Technika SPECT jest znakomitym uzupełnieniem palety diagnostycznej nowotworów, między innymi badania scyntygraficznego, ponieważ pozwala na zobrazowanie zmian w 3D. Możemy bardzo precyzyjnie określić ogniska choroby i wykryć zmiany mniejsze niż w przypadku scyntygrafii – ma to kluczowe znaczenie dla sukcesu diagnostycznego. Jako specjaliści medycyny nuklearnej doceniamy dofinansowanie Ministerstwa Zdrowia dla zakładów medycyny nuklearnej, które pomogły w zakupie nowoczesnego sprzętu diagnostycznego. W ślad za tymi inwestycjami powinno iść stałe zwiększanie dostępności procedur z zakresu medycyny nuklearnej – potrzeby w tym zakresie stale rosną – mówi dr hab. med. Rafał Czepczyński.