„Samodzielna fizjoterapia naruszeniem bezpieczeństwa pacjentów” – pod takim hasłem w czwartek 23 lipca odbyła się konferencja prasowa w Naczelnej Izbie Lekarskiej. Podczas niej omówiono kwestie dotyczące m.in. uprawnień diagnostyczno-leczniczych wynikających z dotychczasowych przepisów oraz rozwiązań zaproponowanych w projekcie ustawy o zawodzie fizjoterapeuty i ich konsekwencji dla pacjenta.
Foto: Lidia Sulikowska
W konferencji udział wzięli: prof. Jolanta Kujawa, prodziekan ds. dydaktyki Wydziału Fizjoterapii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, kierownik Kliniki Rehabilitacji Medycznej, dr hab. Piotr Majcher, konsultant wojewódzki w dziedzinie rehabilitacji medycznej (województwo lubelskie) oraz dr Maciej Hamankiewicz, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
Termin konferencji był zarazem rocznicą przekazania projektu ustawy do Sejmu RP. Zapisy tego projektu budzą obawę środowiska lekarskiego o bezpieczeństwo pacjentów, którzy mieliby być diagnozowani i leczeni przez fizjoterapeutów o zróżnicowanych kwalifikacjach zawodowych, bez nadzoru lekarza. Także sam przebieg procesu legislacyjnego budzi zdziwienie: nagłe przyspieszenie prac nad ogromną ilością poprawek, szybkie zakończenie prac podkomisji.
Zachęcamy również do zapoznania się z treścią prezentacji przedstawionej podczas konferencji (do pobrania poniżej).
– Członkowie podkomisji, a także przedstawiciele Naczelnej Izby Lekarskiej, dostali jeden dzień roboczy do zapoznania się z tym ważnym aktem prawnym i wszystkimi poprawkami do niego. Czy w takich warunkach można stworzyć dobre prawo, procedować ustawę tak ważną z punktu widzenia dobra pacjenta? – mówił prezes Maciej Hamankiewicz.
W dniu 6 lipca br. prezes NRL wysłał list do przewodniczącego podkomisji, posła Dariusza Dziadzio, w którym wyraził głębokie oburzenie sposobem prac nad ustawą. Podczas konferencji wymienił jeszcze inne błędy w procesie legislacyjnym, a także w samym projekcie ustawy.
– W projekcie nie opisano procesu uzyskiwania zawodu fizjoterapeuty, nie przedstawiono pełnego opisu zasad wykonywania tego zawodu ani wykazu czynności zawodowych w uzależnieniu od kompetencji. Sam projekt nie został zaopiniowany przez ministra zdrowia, brakuje również opinii biura analiz sejmowych ani szefa kancelarii Sejmu RP potwierdzających, że ustawa jest zgodna z prawem Unii Europejskiej – wymienił.
Swoje zastrzeżenia odnośnie projektu zgłosili także zaproszeni lekarze specjaliści. – Ustawa ta budzi mój niepokój głównie ze względu na rozdźwięk jaki tworzy pomiędzy proponowanymi w niej regulacjami prawnymi zawodu fizjoterapeuty, a europejskimi standardami organizacji opieki w rehabilitacji – mówiła prof. Jolanta Kujawa, prezes zarządu głównego Polskiego Towarzystwa Rehabilitacji.
– W zdecydowanej większości krajów UE buduje się obecnie strategiczne plany rozwoju rehabilitacji w oparciu o składający się z wielu specjalistów zespół: lekarza, pielęgniarkę, fizjoterapeutę, psychologa, ortotyka, pedagoga i innych. Podstawowe zasady specjalistycznej rehabilitacji zapewniają pełną autonomię i poszanowanie kompetencji wszystkich członków zespołu, ale powierza koordynującą rolę lekarzowi, który tworzy warunki usystematyzowanej opieki medycznej. Projektowana ustawa o zawodzie fizjoterapeuty wyłącza lekarza z procesu diagnostyczno-leczniczego – zaznaczyła.
Z kolei prof. Piotr Majcher, konsultant wojewódzki w dziedzinie rehabilitacji medycznej w województwie lubelskim, przedstawił niebezpieczeństwa, jakie wiążą się z samodzielnym diagnozowaniem i leczeniem pacjentów przez osoby nieposiadające wykształcenia lekarskiego.
– Największe moje wątpliwości budzi zapis rozdz. 2 art. 3. ustęp 2, wyposażający fizjoterapeutę w możliwość kwalifikowania do zabiegów fizjoterapii. Kwalifikacja do zabiegu wymaga podjęcia diagnostyki lekarskiej i pełnej znajomości wydolności organizmu oraz umiejętności przewidywania reakcji na zadane obciążenia i znajomości przeciwwskazań. Wymaga też przeprowadzenia diagnostyki różnicowej w celu wykluczenia powodów dolegliwości. Na przykład powodem wystąpienia objawów rwy kulszowej może być nowotwór kości. Brak wiedzy i możliwości przeprowadzenia diagnostyki spowoduje, że choroba będzie się rozwijać, a nieodpowiednio dobrane zabiegi fizjoterapii mogą doprowadzić do tragedii – podkreślał.
Odniósł się również do argumentu skrócenia czasu oczekiwania na świadczenia z zakresu fizjoterapii. – Zapowiadane „zwiększenie dostępności” jest złudne. Fizjoterapeuta, potrzebując wglądu w dokumentację medyczną pacjenta, odeśle go do lekarza, a lekarz z powrotem do fizjoterapeuty. Może to być przyczyną opóźnienia włączenia prawidłowego leczenia oraz zwiększenia nakładów na zabezpieczenie społeczne osób z przewlekłymi chorobami i niepełnosprawnością – dodał.
Przypomnijmy, że kilka dni temu prezes NRL wystosował do ministra zdrowia Mariana Zembali pismo z prośbą, aby wstrzymać prace nad poselskim projektem ustawy o zawodzie fizjoterapeuty oraz o zmianie innych ustaw w związku z licznymi wątpliwościami i kontrowersjami, które pojawiły się w toku prac parlamentarnych. Apel do ministra poprzedziły dwa stanowiska Prezydium NRL.
W pierwszym, podjętym w styczniu br. czytamy: „Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej nie podważa celowości ustawowej regulacji zasad wykonywania zawodu fizjoterapeuty (…) wątpliwości budzi jednak przewidywane w projekcie uznanie zawodu fizjoterapeuty za zawód zaufania publicznego oraz powołanie do życia samorządu zawodowego osób ten zawód wykonujących. (…) Wiodącą rolę w procesie rehabilitacji pacjenta, w szczególności w zakresie diagnozowania choroby oraz planowania i koordynacji tego procesu, pełnić powinien lekarz, co zapewni kontrolę nad właściwą jakością tych świadczeń i bezpieczeństwem ich udzielania” (zobacz więcej).
Kolejne stanowisko samorządu lekarskiego zostało podjęte 10 lipca. Oto jego fragmenty: „Szczególnie krytycznie należy się odnieść do uznania zawodu fizjoterapeuty za samodzielny zawód medyczny”. Prowadzi to do „wyeliminowania nadzoru lekarzy specjalistów w procesie rehabilitacji pacjenta, co w ocenie Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej, zagraża jakości świadczeń tego rodzaju oraz bezpieczeństwu pacjentów. Świadczenia fizjoterapeutyczne są elementem procesu rehabilitacji, a fizjoterapeuta wykonuje jedynie niektóre świadczenia obok świadczeń zdrowotnych z zakresu rehabilitacji realizowanych przez inne osoby, przede wszystkim przez lekarzy specjalistów w dziedzinie rehabilitacji medycznej. Aktualny program kształcenia fizjoterapeutów i zakres zdobywanej przez nich wiedzy nie są wystarczające do uznania, że fizjoterapeuci mogą w pełni samodzielnie kwalifikować i planować zabiegi fizjoterapeutyczne, wydawać opinie i orzeczenia, zlecać wyroby medyczne, sprawować nadzór nad udzielaniem świadczeń zdrowotnych (…)” (zobacz więcej).
Zapis wideo z konferencji prasowej w NIL:
Do pobrania:
Więcej relacji na żywo, transmisji wideo i fotoreportaży można zobaczyć tutaj.
lip 21, 2015 - 09:23 PM
A moze włoski strajk, unas zrobiła sie afera bo nic nikomu nie pomagało, w czym rzecz robiliśmy dokładnie to co dany lekarz rehabilitacji napisał na kartce, szkoda nam było tylko pacjentów, ale było warto
lip 23, 2015 - 05:47 PM
a jak pisał ćw.indywidualne-to co? nie pomagalo? ciekawe dlaczego ?celowo żle dobrane?
lip 22, 2015 - 12:02 AM
Prawda jest taka, że lekarze zupełnie nie znają się na rehabilitacji. Nie powinni wtrącać się do rzeczy, o których nie mają zielonego pojęcia. Przepisuja zabiegi które, albo nie pomagają, albo, co gorsze, szkodzą pacjentom.
Karygodna jest ich ignorancja w stosunku do nowych metod, które w szybkim czasie pomoglyby chorym powrócić do sprawności.
W dobrze rozwinietych, bogatych krajach zawód fizjoterapeuty jest szanowany. W Polsce najwidoczniej nadal panuje średniowiecze pod tym względem. Lekarz uważa się za Boga.
Oczywiście nie jestem za tym aby osoby po prywatnych „uczelniach” mieli pełne prawa do prowadzenia pacjenta, ale absolwenci uniwersytetów medycznych oraz AWF powinni być samodzielni w swojej praktyce.
lip 22, 2015 - 01:55 PM
Tego tak się nie da zrobić by po prywatnych uczelniach było inaczej. Współczesny system edukacji jest ogólnie zły a prywatne uczelnie wielce nie odbiegają od państwowych sam znam wielu terapeutów po prywatnych uczelniach którzy są doskonałymi terapeuta mini dokształcaja się tu nie o uczelnie chodzi
lip 22, 2015 - 03:16 PM
Dokładnie tak ! Jestem studentem prywatnej uczelni , byłem na praktykach w szpitalu z ludźmi z UM i wcale wyższego poziomu nie prezentują …
Swoją drogą to i tak kursy trzeba zrobić , więc szanse są fifty fifty .. jeśli ktoś chce i mu zależy to nie ważne gdzie się uczył …
lip 22, 2015 - 08:09 PM
Żenująca wypowiedź … Absolwenci prywtych uczelni ? Na większości tych uczelni wkładają znani wykładowcy prof. dr itd. bo tam lepiej płaca, na państwowych uczelniach są ich adiunkci a praktyki wyglądają tragicznie. Zdecydowanie nie zgadzam się z tą opinią, nie należy wrzucać wszystkich do jednego worka. Czy Pani czyje się lepsza gdyż jest z psństówki ? Uważam że wiele zależy od studenta i w gre nie wchodzi tu rodzaj uczelni. Pani kategoryzowanie absolwentów przypomina mi podejście lekarzy do naszej sprawy, również uwarzają się lepsi. A kto dał im takie prawo? Trzeba trzymać się razem wiec prosze unikać tak nie przemyślanych wypowiedzi.
lip 22, 2015 - 12:36 AM
Traktuję to raczej jako formę żartu? Chyba nawet pacjenci są w stanie ocenić jaka jest wiedza lekarza specjalisty rehabilitacji medycznej, a jaka przeciętnego nawet fizjoterapeuty, o ludziach z wieloletnim doświadczeniem nie wspominając. Koledzy i Koleżanki lekarze, sami wiecie najlepiej jak wygląda rzeczywistość. Obawiam się, że całe zamiesAnie jest raczej związane ze strachem o umniejszenie kompetencji lub dzielenie się nimi, niźli o faktyczne dobro pacjenta tu podnoszone. Przykro, bardzo przykro obserwować takie przepychanki w jednym pionie rehabilitacyjnym 🙁 O tempora, o mores…
lip 22, 2015 - 07:10 AM
Współczuje, szczerze współczuje lekarzom. Boja sie o swoje stanowiska. Co to za nagonka 🙂 zlikwidować lekarza o spec rehabilitacji! Oni nic nie potrafią nic!!!!! Kazdy to wie. Laser krio i pole magnetyczne lekiem na wszystko! Brak pojęcia o metodach fizjoterapeutycznych! To my leczymy skutki waszego konowalskoego leczenia!!!!
lip 22, 2015 - 08:01 AM
Czy praktyki lekarskie są bezpieczne?
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/co-roku-z-powodu-bledow-lekarzy-znika-miasto/19vgc
lip 22, 2015 - 08:51 AM
proponuję NRL spróbować znaleźć jakiś argument (jeśli taki istnieje? – pytanie retoryczne) gdyż ta wypowiedź jest kompromitacją tej Instytucji
Wojtek Dutka
lip 22, 2015 - 09:15 AM
Szkoda tylko , zakres zdobywanej przez lekarzy wiedzy nie są wystarczające do uznania, że mogą w pełni samodzielnie kwalifikować i planować zabiegi fizjoterapeutyczne, wydawać opinię i orzeczenia, zlecać wyroby medyczne, sprawować nadzór nad udzielaniem świadczeń zdrowotnych.
Skierowania ,które do nas trafiają wołają o pomstę do nieba a przynajmniej prokuratora za sprzeniewierzenie pieniędzy pacjenta ;/
lip 22, 2015 - 09:38 AM
czy napisanie skierowania, gdzie w rozpoznaniu widnieje określenie bóle grzbietu lub rwa chroni pacjenta przed strasznym fizjoterapeuta?
lip 22, 2015 - 09:50 AM
bóle grzbietu i rwa, takie rozpoznania od lekarza na skierowaniu ratują życie pacjenta 😀
lip 23, 2015 - 04:01 PM
najpierw musiał to rozpoznanie postawić ,chroniąc pacjenta przed fizjoterapią ktora jest zbedna ,lub szkodliwa np bóle naczyniowe-patrz ch.nzczyniowy ,operacja a nie rehabilitacj.itd ,itd ,itd
lip 22, 2015 - 10:22 AM
Bożżże widzisz i nie grzmisz…. W dzisiejszych czasach pracuje się w zespołach… Czyżby lekarze bali się o to że pacjenci z „bólami grzbietu” czy „ucięciem nerwu” nie będą się zgłaszali do nich po tabletke, czy nie bedą chcieli się już operować (bo wielu lekarzy twierdzi że 90% operacji jakie są przeprowadzane na aparacie ruchu są przeważnie nie potrzebne). Jak i w zawodzie fizjoterap. tak i w lekarskim są ludzie którzy są kompletynie beznadziejni i będą robili krzywdę pacjentowi taka jest rzeczywistość.
PS. Mam nadzieję że będziemy czytali więcej badań zeby nie mówić głupot że coś nie działa i nie ma podstaw medycznych do tego żeby działało 😉
lip 22, 2015 - 10:37 AM
Jeszcze jedno pytanie 🙂 Skąd brane są informacje tym że jesteśmy tak bardzo niebezpieczni jak Nas tutaj opisano ? Czy cokolwiek wiadomo na temat tego co robimy, czy tylko się wydaje że wiemy co robimy?
Ps. Na razie tutaj wszędzie z gazet wynika jedno — „W Polsce tylko jedna instytucja podjęła się zliczenia śmiertelnych błędów lekarskich w skali kraju. Instytut Zdrowia Publicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego szacuje, że każdego roku umiera z tego powodu od 7 do 23 tysięcy osób. 370 tysięcy jest trwale okaleczanych.”
Ciekawe ile jest takich przypadków ze strony fizjo.
lip 23, 2015 - 04:05 PM
no właśnie ciekawe
lip 22, 2015 - 11:58 AM
Pali się wam grunt pod nogami co? kaska ucieka? a może po prostu nie macie pojęcia o rehabilitacji i panicznie boicie się utraty zaufania publicznego, na rzecz fizjoterapeutów, którzy potrafią samodzielnie leczyć i WYLECZYĆ pacjenta?
Nie tylko my fizjoterapeuci widzimy, że wy lekarze nie macie pojęcia o rehabilitacji. Zresztą jak murarz może decydować co ma robić cieśla podczas budowy domu? Wystarczy spojrzeć na to, że co raz więcej pacjentów ma większe zaufanie do nas – fizjoterapeutów, niż do was lekarzy. Dziwi was to? mnie nie. Myślicie, że NLPZ wyleczą pacjenta z choroby? Serio tak myślicie? Czy może jednak firmy farmaceutyczne myślą za was, fundując wam wakacje?
Podobno waszym celem jest pacjent… to czemu robicie wszystko, po to by pacjent czekał jeszcze dłużej na rehabilitacje i miał świadczone usługi które są dla niego nieskuteczne? Postęp dotknął również nas – fizjoterapeutów. Znamy nowoczesne metody leczenia pacjentów, począwszy od pracy z niemowlakami, przez dzieci i ich wady postawy, pacjentów ortopedycznych, neurologicznych, aż na geriatrii kończąc. To wy po zakończeniu specjalizacji macie cholerne klapki na oczach i uznajecie tylko leki „nowoczesnej generacji”, najczęściej amerykańskiej, bądź niemieckiej. Nie da się was lekarze szanować za to co robicie. Szanuję część lekarzy, ale wy lekarze rehabilitacji do tej grupy nie należycie. Dla mnie leczenie medycyny akademickiej polega na leczeniu objawów – zwanych też przez was chorobami. A jak sami zapewne wiecie powinniście leczyć przyczyny tych chorób, ale po co, wyleczyć pacjenta, skoro można go leczyć do końca życia, prawda? Hajs się musi zgadzać.
Niczego wam nie zazdrościmy. Prywatnie mamy większe zarobki od was. Nam chodzi tylko o prawdziwe dobro pacjentów. „Tego chleba starczy dla nas wszystkich”, nikt nie zbiednieje od wprowadzenia ustawy o zawodzie fizjoterapeuty, który będzie wreszcie samodzielnym zawodem medycznym. Nie przerobimy tej ilości pacjentów, która jest i wciąż rośnie.
Apeluję do was lekarze o otwarte i zdrowe podejście. Jesteście mądrymi ludźmi i zróbcie coś, by wasze zaufanie nie leciało w dół… bo leci ogromnie. Swoją aktualną postawą pokazujecie że pacjent jest na 2 miejscu. Kasa wam nie ucieknie, jeśli tylko będziecie naprawdę dbać o dobro pacjenta i szanować go jak człowieka, a nie jako ilość punktów za wykonaną procedurę…
Ustawa o zawodzie fizjoterapeuty jest bardzo potrzeba. W każdym cywilizowanym kraju fizjoterapia jest samodzielnym zawodem medycznym, co powoduje zwiększenie przystępności rehabilitacji dla pacjenta, jak i też zmniejsza czas oczekiwania na przyjęcie pacjenta na fizjoterapię.
lip 23, 2015 - 12:35 PM
Niestety jako lekarz musze sie zgodzic ze istnieja niepotrzebne podzialy. Osobiscie nie praktykowalam w Polsce poniewaz nie widzialam dla siebie przyszlosci. Mi naiwnej studentce wydawalo sie ze chodzi o nauke, postep I zeby jak najwiecej popchnac medycyne do przodu. W klinikach akademii medycznych panowaly skomikowanr relacje interpersonalne I, tak sie zdawalo, demoralizacja. W UK gdzie mieszkam nad lekarzami sprawuje nadzor GCP. Jezeli ktos szkodzi to sie go skresla. Mysle ze patriarchalny system stoi na przeszkodzie. Fizjoterapeuci powinni samodzielnie leczyc wiele przypadkow, kiedy nie ma rowniez duze go porzytku z leczenia farmakologicznego.
lip 23, 2015 - 04:09 PM
zarzucacie lekarzom brak etyki zawodowej a co z tymi wypowiedziami?nieprawdopodobne.
lip 22, 2015 - 02:04 PM
Boże aż strach czytać… Prawda jest taka, że pacjenci szukają pomocy u fizjoterapeuty, są skutecznie leczeni przez fizjoterapeutow, a każdy fizjoterapeuta w przypadku popełnienia błędu może zostać pociągniety do odpowiedzialności. Świadczy o tym wiedza i doświadczenie poparte 5 latami studiów oraz szeregiem szkoleń kontra dwa lata nauki lekarza. Rozumiem że siedzenie za biurkiem też jest uznawane za formę leczenia, ale bądźmy poważni – chodzi tylko i wyłącznie o pieniądze.
lip 23, 2015 - 04:12 PM
nie dwa lata ,a 5 lat+ kursy i staż pracy.Poza tym 5 lat studów w obu dziedzinach nie rownowazny
lip 22, 2015 - 02:50 PM
Prezes Amerykańskiego Towarzystwa Fizjoterapii powiedział mi tak „…walczycie w Polsce o samodzielność zawodową. Nie martw się, wprawdzie my zdobyliśmy już to ponad 30 lat temu ale lekarze też byli przeciwni. Zajęło dużo czasu żeby zrozumieli ale wreszcie zrozumieli, że nasze działania są tylko komplementarne do ich usług”. W Polsce i innych krajach zapóźnionych w rozwoju megalomania lekarzy i ironiczne wyrażanie się o innych zawodach medycznych bierze się m.in. stąd, że wkłada się do głów lekarzom już na studiach, że medycyna=tylko lekarz. Profesor chirurgii nie wierzył mi wczoraj, że w USA pacjentów usypiają do operacji pielęgniarki anestezjologiczne a lekarz anestezjolog jest pod telefonem…….. Na świecie już dawno zrozumiano, że wiedzę z anatomii, patofizjologii i in podstawowych przedmiotów medycznych może posiąść nie koniecznie tylko lekarz. Jeśli taki zawód zdobędzie jeszcze dodatkowo bardzo unikalną wiedzę (np. kinezjologia, patobiomechanika, fizjologia wysiłku fizycznego itd) to należy ją wykorzystać oddając w jego ręce i głowę odpowiednie kompetencje. Polskim lekarzom i „Najwyższemu Strażnikowi Polskiej Medycyny” tj. NRL z łatwością przyszło oddanie kompetencji ratownikom medycznym ponieważ większość lekarzy traktowała jazdę w karetce jako ” zsyłkę” na wysuniętą placówkę. Tak troszcząca się o życie i zdrowie Polaków NRL wraz z garstką lekarzy rehabilitacji medycznej zapomniała, że ratownik medyczny może samodzielnie podawać i decydować o podaniu kilkudziesięciu leków chorym w bezpośrednim zagrożeniu życia na ulicy, w polu, w lesie itd. My w porównaniu z nimi jesteśmy zatem bardziej niebezpieczni. Ruch zabija nagle i od razu jak hiszpańska inkwizycja!!!!!!Jak nisko można zejść posługując się fałszywie rozumianą solidarnością zawodową. Zajmie nam to jeszcze trochę czasu ale Ustawa o Zawodzie Fizjoterapeuty będzie.
lip 22, 2015 - 04:26 PM
Bywałem i pracowałem w wielu krajach świata , ale takiego poziomu pychy , zarozumialstwa i samo zachwytu nie spotkałem nigdzie .
Panowie i Panie lekarze rehabilitacji przyjmijcie w końcu do wiadomości że my Fizjoterapeuci potrafimy określić , opisać ograniczenie pacjenta na poziomie aktywności ,postawić hipotezę na poziomie struktury i funkcji ciała ,zrobić testy i w końcu dobrać adekwatne narzędzia terapeutyczne aby jak najszybciej pacjentowi pomóc bez czekania w kolejce 9 miesięcy na wasze zlecenia typu : laser po wirówce ale koniecznie po UGULU.
Ja od 25 lat prowadzę gabinet prywatny 20 lat w Niemczech i od 5 lat w Polsce i daję słowo honoru że Jeszcze nie zabiłem i nie uszkodziłem żadnego pacjenta , nie znam też przypadku aby inny kolega czy koleżanka z dyplomem Fizjoterapeuty to zrobiła . Przestańcie Państwo wykorzystywać dobro pacjenta w celu utrzymania władzy, kontroli nad nami i finansów.
Zacznijmy w końcu rozmawiać o Polakach którzy 45 – 50 lat przepracowali w tym kraju teraz chorują doznają udarów mózgu i czekają na podstawową pomoc miesiącami ponieważ podobno bez waszego badania nie da się im pomóc : nauczyć wstawać , wchodzić po schodach, łapać za kubek w niektórych regionach Polski czekają na wasze badanie i zlecenia 2 lata , czy to naprawdę o to chodzi ? , może przynajmniej część z Państwa odpowie sobie szczerze na to pytanie czy na to przysięgaliście i ślubowaliście po studiach przysięgą Hipokratesa ?
Przesyłam wyrazy szacunku i pozdrowienia dla tysięcy polskich bardzo mądrych i zaangażowanych lekarzy
Aleksander Lizak
lip 23, 2015 - 04:24 PM
PRO PUBLICO BONO
lip 23, 2015 - 07:09 PM
Panie Lizak a czy zwiedzając te wszystkie kraje zdążył się Pan nauczyć ze objawy z układu ruchu to nie tylko choroby układu ruchu ze istnieje szereg chorób i zespolow które mogą dawać objawy tożsame z tymi które interesują fizjoterapeute ale których zróżnicowanie wymaga odpowiedniej wiedzy i narzędzi i nie jest bez nich możliwe?
Wydaje mi się ze jako technik rehabilitacji nie koniecznie mógł mieć Pan ku temu możliwości poznawcze.
Tym bardzie ze z tego co słyszałem ostatnio zajmuje się Pan nie praca z pacjentem a robieniem pieniędzy na młodych adeptach fizjoterapii. Obiecując im kokosy i wybijając ich w ambicje ponad ich możliwości…
lip 23, 2015 - 07:16 PM
Panie Lizak chciałbym też zapytać czy przeprosił Pan za te wszystkie szkalujące wypowiedzi które w różnych pismach m.in. na stronie pana organizacji zrzeszającej fizjoterapeutow wysnul pan w kierunku lekarzy ze szczególnym wskazaniem lekarzy rehabilitacji
a które zamiast merytorycznej argumentacji zawierały szereg inwektyw
Mam nadzieje ze nikt nie uwierzy w Pana „kulturalną” twarz
lip 23, 2015 - 12:37 PM
Pieniadze demoralizuja. Popieram model amerykanski.
lip 23, 2015 - 04:20 PM
jeszcze raz wspomne o odpowiedzialnosci za rozpoznanie .Pomimo tzw pkt alarmowych o których sie uczycie na kursach ,(w ktorych lekarze też uczestnicza)to nie jest pełna wiedza medyczna.Nikt nie mówi ze ustawa jest niepotrzebna ,ale nie w takiej formie.
lip 22, 2015 - 03:51 PM
„zawód zaufania publicznego” – dobre sobie. a wy drodzy lekarze jesteście zawodem zaufania publicznego?? czy może jesteście pachołkami kartelu farmaceutyczno-medycznego nie mającymi zielonego pojęcia o fizjoterapii i współczesnych metodach leczenia fizjoterapeutycznego?? potrafiących jedynie wypisywać leki przeciwbólowe, przeciwzapalne a wiedza z zakresu fizjoterapii to zabiegi fizykalne i masaż. żeby jeszcze potrafili sprecyzować na skierowaniu jakich struktur tkankowych ma dotyczyć mobilizacja i jakieś podstawowe dawkowanie podać do zabiegów fizykalnych. a co dopiero metody terapeutyczne jak GDS czy Fascial Manipulations, FDM, czy inne. przecież wy nie macie zielonego pojęcia o tym. !! no i zapomniałem wspomnieć o rzeźnikach (czyt. chirurgach ortopedach) co to by wszystko cieli. boli? tu przyciąć tam wyciąć tam podciąć. a potem radź sobie sam panie. z bliznami, zaburzoną strukturą ciągłości powięzi i destabilizacją itp. itd. boli dalej? no cóż trzeba jeszcze raz operować. 🙂 itd itd itd
„samodzielny zawód medyczny” – my sobie dobrze poradzimy bez przedstawicieli farmaceutycznych a czy wy potraficie zaproponować leczenie nie farmakologiczne??
” fizjoterapeuta wykonuje jedynie niektóre świadczenia obok świadczeń zdrowotnych z zakresu rehabilitacji realizowanych przez inne osoby, przede wszystkim przez lekarzy specjalistów w dziedzinie rehabilitacji medycznej” – a co ten lekarzyna roki w zakresie pomocy pacjentowi? przecież on tylko przepisuje zabiegi ewentualnie leki i odsyła dalej. daj Boże zbada pacjenta, porobi jakieś testy funkcjonalne i szczytem jest przeprowadzenie dokładnego wywiadu.
„aktualny program kształcenia fizjoterapeutów i zakres zdobywanej przez nich wiedzy nie są wystarczające do uznania, że fizjoterapeuci mogą w pełni samodzielnie kwalifikować i planować zabiegi fizjoterapeutyczne” – oczywiście że program uczelniany jest na tragicznym poziomie. jak może być na wysokim jak większość zajęć klinicznych jest z lekarzami nie mającymi żadnego doświadczenia w rehabilitacji pacjentów, nie znają metod fizjoterapeutycznych oprócz tego co im się wbije do główek na medycynie. ? jest jedna różnica nas, rynek oraz chęć samodoskonalenia zmusza do kształcenia się po studiach cały czas. wydajemy wiele tysięcy i siedzimy w książkach przez całe życie zawodowe, jednocześnie pracując z pacjentami, spędzając z nimi więcej czasu niż 5 minut w gabinecie.
no i podsumowując drodzy lekarze, prawda jest taka że na temat chorób wy wiecie naprawdę dużo dlatego diagnozujcie sobie do woli kogo i co chcecie (i tak większość diagnoz jest błędna chociażby ze względu na brak wiedzy z zakresu anatomii i fizjologii powięzi) ale o leczeniu wiecie pstro więc leczenie narządu ruchu zostawcie nam!
Pozdraiwam
fizjoterapeuta
PS oczywiście nie mówię tu o wszystkich lekarzach. pewnie gdzieś są jacyś lekarze specjaliści fizjoterapii z powołania, pasjonaci którzy cały czas się szkolą i uczą, zgłębiają najnowsze badania z zakresu anatomii fizjologii biochemi, którzy uczą się razem z fizjoterapeutami metod i sami przeprowadzają kompleksowe leczenie w oparciu o szeroką więdzę i doświadczenie w indywidualnej pracy z pacjentem:) (powodzenia w szukaniu)
lip 22, 2015 - 04:10 PM
Moje ulubione skierowania to zespół bólowy… i wpisz co chcesz… barku, kręgosłupa, kolana…
lip 23, 2015 - 06:50 PM
A czy wiesz ze 90% skierowan do poradni i na zabiegi wystawiają specjaliści innych dziedzin niż Rehabilitacja Medyczna często przy okazji wizyty z zupełnie innego powodu
lip 22, 2015 - 05:35 PM
W toku studiów licencjackich na kierunku fizjoterapia studenci mają anatomię prawidłową na preparatach i tak jak lekarze zdają szpilki tyle, że z zakresu narządu ruchu, poza tym mają fizjologię, patofizjologię, biomechanikę, kinezjologię, kinezyterapię, fizykoterapię, masaż, terapię manualną, zaopatrzenie ortopedyczne i cały szereg przedmiotów: fizjoterapia kliniczną w: pediatrii, psychiatrii, neurologii i innych działach medycyny. Na studiach magisterskich mają diagnostykę funkcjonalną i programowanie rehabilitacji, medycynę fizykalną i balneologię, farmakoterapię, protetykę i ortotykę itp. Ja nie rozumiem, dlaczego lekarz ma być specjalistą od fizjoterapii i może zlecać zabiegi, skoro w toku studiów lekarskich jest tylko rehabilitacja medyczna (30 godzin), która oprócz fizjoterapii obejmuje psychologię, terapię zajęciową, logopedię??? Nie ma lepszego specjalisty w zakresie fizjoterapii jak fizjoterapeuta. Kto tu mówi o wchodzenie w kompetencje lekarzy??? To chyba lekarze wchodzą w kompetencje fizjoterapeutów!!! Pozwólcie nam pracować! Niekompetencją jest zlecać zabiegi, których naukowa skuteczność jest nikła, niekompetencją jest zlecać cokolwiek nie mając wiedzy na temat fizjoterapii!!!
lip 22, 2015 - 07:42 PM
Z anatomią u nas różnie bywa- często na prywatnych anatomia to trochę śmiech na sali, a innych- np moich była bardzo podobna do poziomu lekarskiego (z wyjątkiem trzewii oraz czaszki oraz nerwów czaszkowych) Dopóki nie unormujemy jednakowego poziomu kształcenia, to naprawdę niektórzy faktycznie mogą prawo mieć dosyć nieprzychylne o nas zdanie…
lip 23, 2015 - 06:47 PM
Proszę Pana a czy zdaje sobie Pan sprawę ze fizjoterapia jest metodą ograniczona i powinna być stosowana jako element holistycznej terapii do której najlepiej przygotowany jest lekarz
rozumiem ze ma Pani odwagę stawiać na równi wiedzę jak zdobywa się na wydziale lekarskim Uniwersytetu Medycznego z wiedz jaka zdobywają absolwenci WNOZ-u czy absolwenci wszelkiej maści AWF-ów
lip 22, 2015 - 05:49 PM
To jakaś paranoja!!!
Najbardziej podoba mi się pierwsze nazwisko na zapowiedzianej konferencji. Prof. Jolanta Kujawa, prodziekan ds. dydaktyki Wydziału Fizjoterapii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, kierownik Kliniki Rehabilitacji Medycznej. O czym to świadczy??? Dla mnie tylko i wyłącznie o tym, że Pani prodziekan, będąc osobą odpowiedzialną za kształcenie przyszłych fizjoterapeutów sama, celowo zaniża poziom swoich podopiecznych. WSTYD !!! Zamiast podnosić poziom kształcenia i być dumną z osiągnięć swoich absolwentów, Pani prof. występuje przeciw nim. Władze uczelni powinny się zastanowić kogo zatrudniają i jaką wizytówkę przez to mają!!!
Żałuję, że skończyłam UM w Łodzi! Myślę, że kiedyś powinien powstać artykuł o tym, co zawiera program kształcenia fizjoterapeutów. Jak to powtarzają się przedmioty pod inną nazwą, nawet z tymi samymi prezentacjami. I jak w ogóle wyglądają zajęcia na tej uczelni, a w szczególności z Panią prodziekan. Jak to profesorstwo na wykładach dyktuje z książek!!! Słowo w słowo! Albo rzuca przeźrocza zrobione z książek, nawet nie usuwając numeracji strony i po zakończeniu odczytu kończą wykład. MY TEŻ POTRAFIMY CZYTAĆ…
Właściwie gdybym prowadziła zajęcia wzorując się na moim profesorstwie, też miałabym duże wątpliwości, czy moi uczniowie coś potrafią. Ze snu wyrywałby mnie również fakt, że podpisałam się na ich dyplomie. Na dokumencie państwowym, świadczącym, że jednak mają wiedzę. Więc w sumie, nie dziwie się, że środowisko lekarskie stawia taki opór…
lip 22, 2015 - 07:30 PM
Jak nisko trzeba upaść by myśleć tylko o sobie, by w blasku reflektorów niszczyć innych, by nie dostrzegać swoich błędów i potknięć, by pisać nieprawdę przeciwstawiając sobie ludzi, by z założenia nazywać siebie kierownikiem i „nadzorcą”.
Jak niedoskonałym nauczycielem trzeba być by kształcić studentów i mówić wprost, że nic nie potrafią i nie zasługują na kompetencje. Współczuje Państwu, nie chcę być takim człowiekiem, „pycha przychodzi przed upadkiem…”.
Lekarz jest zawodem zaufania publicznego. Czy naprawdę można mu ufać, jeśli nieetycznie traktuje innych ludzi jak „personel pomocniczy” do realizacji własnych planów i zamierzeń? Lekarz nie jest Bogiem, jest kształcony po to by pomagać chorym ludziom. Jak daleko jesteśmy od tego założenia w dziedzinie rehabilitacji w Polsce, nie dostrzegając problemów ludzi wymagających pomocy i potencjału wykształconych ludzi wokół.
Znam wielu lekarzy różnych specjalności, to wykształceni i mądrzy ludzie. Mądrość i wiedza nierozerwalnie związane są z pokorą, bo zgłębianie wiedzy zawsze prowadzi do stwierdzenia, że nie wiemy wszystkiego… Świat i nauka podążają naprzód, nie ma człowieka, który posiadł wiedzę wszechstronną i jedyną. Człowiek może rozwijać się tylko współpracując z innymi.
Przykre to, gdy lekarze deprecjonują fizjoterapeutów, obdarzanych przez pacjentów olbrzymim zaufaniem i wdzięcznością. Nasza praca ma wpływ na sukces całego procesu leczenia. Przykre to tym bardziej, że gdy wypadek lub choroba odbierze Państwa bliskim zdolność do poruszania się, to jedynym specjalistą, która przywróci mu sprawność, będzie fizjoterapeuta….
Pozdrawiam wszystkich fizjoterapeutów w Polsce, jestem dumna, że pracuje w tym zawodzie…
lip 22, 2015 - 09:05 PM
Lekarze fachowcy chętnie współpracują z fizjoterapeutami i jakoś nie czują zagrożenia. Tam zawsze na pierwszym miejscu jest pacjent.
FIZJOTERAPEUCI NIE MÓWIĄ LEKARZOM JAK MAJĄ OPEROWAĆ -NIECH LEKARZE NIE MÓWIĄ FIZJOTERAPEUTOM JAK MAJĄ REHABILITOWAĆ!
dla dobra pacjenta.
lip 22, 2015 - 09:11 PM
100 procent racji!!! To jeden z nielicznych normalnych postów w którym wielce urażony majestat części koleżanek i kolegów fizjoterapeutów nie spowodował totalnej krytyki i chorego wylewania pomyj na innych. Pozdrowienia dla osoby która napisała ten post!
lip 23, 2015 - 08:13 AM
no tak niektóre zlecone bo lekarz nie ma pojęcia o nowej metodzie tylko podwieszać każe
lip 23, 2015 - 06:40 PM
Chciałbym zauważyć że problem rozchodzi się nie o sposób rehabilitacji a o kwalifikacje w kontekście szerokich wskazań i przeciwwskazań i leczenia jako procesu holistycznego
Sprowadzenie leczenia do rehabilitacji jest skrajna patologią
ilość przyczyn dolegliwości z układu ruchu daleko przekracza możliwości diagnostyki przez fizjoterapeute nawet najlepiej wyksztalconego
lip 23, 2015 - 02:54 PM
Kiedy w końcu STRAJK ???? lub protest ?
lip 23, 2015 - 06:34 PM
Czyli rozumiem ze panienka czy chłopak po AWF-ie śmie się równać wiedzą z człowiekiem po studiach medycznych…
Widzę że większość z Państwa uważa że skończenie kilku kursów z terapii manualnej daje Państwu wiedzę i uprawnienia do podejmowania decyzji o zdrowiu i życiu człowieka…
PYCHA KROCZY PRZED UPADKIEM
może jeszcze będziecie chcieli zamiast ortopedow decydować o kwalifikacji do operacji albo zamiast pulmunologow leczyć POCHP (tak o takich pomysłach tez juz slyszalem)
Uważacie państwo ze macie odpowiednie narzędzia do oceny wszystkich wskazań i przeciwwskazań do podjęcia usprawniania we wszystkich możliwych chorobach
brak słów…
lip 23, 2015 - 06:43 PM
Gdyby nie słowa „panienka czy chłopak po AWF” – cała wypowiedź sensowna i przynajmniej mi daje do myslenia. Piszę to jako osoba przed która dopiero stoi wybor miedzy kierunkiem studiów bo waham się miedzy medycyną i fizjoterapią właśnie.
lip 23, 2015 - 07:00 PM
Ton wypowiedzi wynika z emocji związanych z żenujący brakiem samokrytycyzmu interlokutorów.
Nigdy nie słyszałem o lekarzu który chciałby być fizjoterapeutą, natomiast nie jeden absolwent fizjoterapii to niedoszły niespełnione lekarz…
Nie można pozwolić żeby niespełnione ambicje ludzi którzy z jakiejś przyczyny nie dostali się na wymagające studia medyczne lub ich nie ukończyli miały wpływ na zdrowie i życie ludzi.
Proszę Państwa istnieje coś takiego jak odpowiedzialność za życie pacjenta…
lip 23, 2015 - 07:19 PM
Lekarze boją się o stołki ja zawsze wybiorę najpierw dobrego fizjoterapeutę niż np. tego dr hab który prawdopodobnie nawet nie potrafiłby mnie zbadać,wiedzę mają tragiczną,większość bufoni,karierowicze,liczy się tylko kasa, a pacjent i jego dobro na samiutkim końcu,po co ta ich specjalizacja z rehabilitacji jak nie potrafią nic przy pacjencie zrobić o przepraszam wypisać lek ten z odpowiedniej firmy farmaceutycznej oczywiście za kasę lub super wakacje.