23 kwietnia 2024

Listy oczekujących. Czy będą zmiany?

Apel Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej Nr 3/15/P-VII z dnia 5 sierpnia 2015 r. do Ministra Zdrowia w sprawie zmiany przepisów dotyczących prowadzenia list oczekujących.

Posiedzenie Prezydium NRL (5.08.2015). Foto: Marta Jakubiak

Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej apeluje do Ministra Zdrowia o zmianę przepisów dotyczących obowiązku prowadzenia list oczekujących.

Przepisy ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych w brzmieniu obowiązującym od 1 stycznia 2015 r. nakładają obowiązek prowadzenia list oczekujących na podmioty wykonujące działalność w rodzaju leczenie szpitalne, a także na podmioty udzielające świadczeń specjalistycznych w ambulatoryjnej opiece zdrowotnej.

Postulowana przez Prezydium zmiana przepisów powinna przebiegać w dwóch kierunkach – w kierunku zmiany niezrozumiałych i zbyt rygorystycznych wymogów prowadzenia list oczekujących oraz zniesienia obowiązku prowadzenia listy oczekujących w niektórych zakresach świadczeń zdrowotnych, dla których prowadzenie listy jest zbędne.

Tworzenie list oczekujących nie może być celem samym w sobie, dlatego Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej przypomina zgłaszany już wielokrotnie postulat, aby system opieki zdrowotnej zawierał przepisy określające maksymalny dopuszczalny czas oczekiwania na poszczególne świadczenia opieki zdrowotnej objęte koszykiem świadczeń gwarantowanych, po upływie którego pacjent miałby prawo wykonać dane świadczenie w dowolnej placówce medycznej w kraju lub za granicą i otrzymać z Narodowego Funduszu Zdrowia zwrot wydatkowanych na ten cel środków pieniężnych.

Wypełniałoby to normę zawartą w art. 68 Konstytucji zapewniającą każdemu prawo do ochrony zdrowia. Władze publiczne mają obowiązek rzeczywistego zapewnienia prawa do ochrony zdrowia, które nie może być traktowane jako uprawnienie iluzoryczne bądź czysto potencjalne.

Prowadzenie list oczekujących we wszystkich rodzajach świadczeń szpitalnych oraz ambulatoryjnej opiece specjalistycznej, bez konsekwencji w postaci nabywania przez pacjenta uprawnień do zwrotu kosztów świadczenia uzyskanego prywatnie, gdy czas oczekiwania przekroczył dopuszczalną medycznie normę jest w wielu przypadkach jedynie biurokratycznym utrudnieniem dla świadczeniodawców i pacjentów.

Prezydium wskazuje, że istnieją zakresy świadczeń ambulatoryjnej opieki specjalistycznej, dla których tworzenie list oczekujących nie jest konieczne dla zapewnienia równego dostępu pacjentów do świadczeń gwarantowanych. Jednym z przykładów niezasadnego wprowadzenia obowiązkowej listy oczekujących są świadczenia z zakresu stomatologii.

Ze względu m.in. na specyfikę koszyka świadczeń gwarantowanych z tego zakresu i brak skierowań do lekarza dentysty prowadzenie listy oczekujących dla tych świadczeń jest niecelowe. Podobne względy dotyczą szeregu świadczeń udzielanych przez lekarzy udzielających świadczeń z zakresu ambulatoryjnej opieki specjalistycznej, gdzie również tworzenie list oczekujących jest tylko zbędną biurokracją obwarowaną sankcjami ze strony NFZ.

Mając powyższe na uwadze Prezydium stoi na stanowisku, że celowe jest podjęcie dyskusji na temat zasadności prowadzenia list oczekujących we wszystkich zakresach świadczeń szpitalnych i ambulatoryjnych specjalistycznych.

Samorząd lekarski uważa ponadto, że przepisy, które regulują zasady prowadzenia list oczekujących powinny być sformułowane w sposób jasny i zrozumiały, a ich stosowanie w praktyce powinno być bardziej elastyczne, tak aby nie prowadziło do rozwiązań sprzecznych z interesem pacjentów.

Obecnie obowiązujące przepisy regulujące zasady prowadzenia list oczekujących są nieprecyzyjne, dlatego w praktyce działania podmiotów leczniczych powstały liczne wątpliwości, co do dokonywania wpisu na listę.

Trudno zaakceptować sytuację, w której poszczególne oddziały wojewódzkie Narodowego Funduszu Zdrowia rozstrzygają wątpliwości powstające na gruncie przepisów o prowadzeniu list oczekujących, najczęściej w formie niepodpisanego komunikatu czy prezentacji zamieszczonej na stronie internetowej.

Wśród powstałych wątpliwości można wskazać następujące:

1) W przypadku świadczeń, dla których nie jest potrzebne skierowanie, nie da się z góry określić, czy pacjent zgłaszający się na listę oczekujących jest uprawniony do danego świadczenia. Ustalenie uprawnienia do uzyskania świadczenia, jest możliwe dopiero po zbadaniu pacjenta, a to z kolei nie jest możliwe przy zapisie dokonywanym telefonicznie czy przez osoby trzecie, do czego pacjent ma obecnie prawo.

2) Wątpliwości budzi status procedur przygotowujących do udzielenia niektórych świadczeń (np. do świadczenia protetycznego lub ortodontycznego) – czy są one już rozpoczęciem tego świadczenia, a więc skutkują wykreśleniem z listy oczekujących? Często są one wykonywane przez różnych świadczeniodawców w różnym zakresie usług stomatologicznych.

3) Trudności dostarcza prowadzenie listy oczekujących, gdy leczenie jest wielowizytowe. Dotyczy to m. in. stomatologii, gdzie powstaje pytanie, czy leczenie zęba podczas jednej wizyty jest rozpoczęciem i zakończeniem procedury, a leczenie kolejnego zęba jest nową procedurą i wymaga wpisania ponownie w kolejkę.

4) Niejasna jest również sytuacja leczenia, w którym trudno ustalić początek i koniec planu leczenia i opieki nad pacjentem. Dotyczy to np. leczenia wielu nowotworów. Jest wiele przykładów opieki, która wymaga systematycznych wizyt kontrolnych w celu utrzymania pozytywnych skutków pierwszej interwencji lub sprawowania opieki nad pacjentem z chorobą przewlekłą. Czy wizyty kontrolne są procedurą samą w sobie i na każdą należy zapisać pacjenta w kolejkę, czy też są one kontynuacją leczenia i nie wymagają wpisu na listę oczekujących.

5) Przepisy o prowadzeniu list oczekujących nie dają również jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, jak traktować czas oczekiwania na świadczenie w przypadku pacjenta, który z własnego wyboru nie chce skorzystać z pierwszego wolnego terminu. Dla tego pacjenta termin świadczenia może być odległy, ale nie oznacza to, że średni czas oczekiwania w danej placówce powinien ulec wydłużeniu.

6) Wątpliwości co do kolejności przyjęć pacjentów powstają także, gdy pacjent bez wcześniejszej rezygnacji nie zgłasza się na wyznaczoną wizytę u lekarza. W tej sytuacji, z uwagi na krótki termin na zawiadomienie, najczęściej nie jest możliwe zaproszenie kolejnego pacjenta z listy. Przepisy nie rozstrzygają wprost, w jaki sposób świadczeniodawca ma ustalić komu przysługuje prawo do zwolnionego miejsca.

Opisane powyżej trudności powodują, że sprawozdawane obecnie listy oczekujących w wielu wypadkach nie odzwierciedlają rzeczywistego stanu rzeczy i przez to zniekształcają ocenę dostępności do leczenia oraz wprowadzają w błąd pacjentów.

Samorząd lekarski deklaruje gotowość merytorycznej pomocy i współpracy przy nowelizacji przepisów w zakresie prowadzenia list oczekujących.


Czytaj więcej o podstawowej opiece zdrowotnej i ambulatoryjnej opiece specjalistycznej.