24 listopada 2024

O homeopatii na sportowo, czyli 2:1

Niedawno odbyły się Mistrzostwa Europy w piłce nożnej, a w niedługim czasie po nich rozpoczęły się Igrzyska Olimpijskie. Rok 2016 obfituje w znakomite wydarzenia sportowe, co skłoniło mnie do przedstawienia historii sporu prawnego dotyczącego homeopatii przez pryzmat rywalizacji sportowej.

Foto: pixabay.com / CC0

Pierwsza połowa, czyli atak z zaskoczenia i 0:1 do przerwy

Spór prawny dotyczący homeopatii rozpoczął się w lutym 2010 r., kiedy to Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów skierował do Prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej pismo o wszczęciu postępowania wyjaśniającego, mającego ustalić, czy działania samorządu lekarskiego odnoszące się do produktów homeopatycznych mają charakter antymonopolowy.

Działania, które zainteresowały Prezesa UOKiK, to podjęte przez Naczelną Radę Lekarską 4 kwietnia 2008 r. stanowisko nr 7/08/V w sprawie stosowania homeopatii i pokrewnych metod przez lekarzy i lekarzy dentystów oraz organizowania szkoleń w tych dziedzinach. Naczelna Rada Lekarska stanowiskiem tym przypominała lekarzom i lekarzom dentystom o ciążącym na nich obowiązku kierowania się w postępowaniu zawodowym wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej1.

W związku z brakiem wiarygodnych dowodów potwierdzających terapeutyczną skuteczność homeopatii i metod pokrewnych Naczelna Rada Lekarska wyraziła opinię, że stosowanie tych metod nie mieści się w kanonie działań znajdujących oparcie w aktualnej wiedzy medycznej.

Prowadzone przez Prezesa UOKiK postępowanie administracyjne doprowadziło go do przekonania, że stanowisko NRL jest „porozumieniem ograniczającym konkurencję na krajowych rynkach sprzedaży produktów leczniczych homeopatycznych wydawanych z przepisu lekarza”. W konsekwencji Prezes UOKiK decyzją z 25 lipca 2011 r. nałożył na Naczelną Izbę Lekarską karę pieniężną w wysokości blisko 50 tys. zł (49 113,89 zł) oraz nakazał zaprzestania ograniczającej konkurencję praktyki.

Druga połowa: od obrony do kontrataku

Naczelna Izba Lekarska zaskarżyła ww. decyzję do Sądu Okręgowego w Warszawie – Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, kwestionując zasadność jej wydania, w szczególności nieuwzględnienie okoliczności, że w interesie publicznym jest zapewnienie leczenia według zasad aktualnej wiedzy medycznej oraz to, że decyzja Prezesa UOKiK w istocie pozbawiała samorząd lekarski możliwości wypowiadania się w kwestiach prawidłowego wykonywania zawodów lekarza i lekarza dentysty.

Jak bowiem inaczej interpretować nakaz zaprzestania niedozwolonej praktyki, za którą uznano wydanie stanowiska przypominającego o wynikającym z ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty oraz Kodeksu Etyki Lekarskiej obowiązku postępowania zgodnego z aktualną wiedzą medyczną? Zaskarżenie decyzji Prezesa UOKiK do Sądu Okręgowego w Warszawie – Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oznaczało, że samorząd lekarski z defensywy przechodzi do ataku. W postępowaniu przed sądem samorząd lekarski wykazał inicjatywę dowodową, przeprowadzając m.in. dowody z zeznań działaczy samorządu biorących udział w podjęciu stanowiska Naczelnej Rady Lekarskiej z 2008 r.

Wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z 30 grudnia 2015 r. był dla decyzji Prezesa UOKiK miażdżący.

Sąd Okręgowy w zdecydowanej większości podzielił argumenty Naczelnej Rady Lekarskiej, wskazując, że samorząd lekarski działał w interesie publicznym, który rozumiany powinien być w tej sprawie jako prawo pacjenta do bycia leczonym zgodnie z aktualną wiedzą medyczną oraz obowiązkiem lekarza do udzielania świadczeń tym wymogom odpowiadających. Przeprowadzone postępowanie dowodowe skłoniło Sąd Okręgowy do uznania, że brak jest jakichkolwiek dowodów naukowych potwierdzających skuteczność terapeutyczną homeopatii. Sąd stwierdził, że w przypadku środków homeopatycznych można jedynie mówić o efekcie placebo.

Zdaniem sądu to lekarz, a nie pacjent, powinien decydować, jakie środki zleci w ramach leczenia, a kierować w tym względzie powinien się przede wszystkim względami aktualnej wiedzy medycznej oraz obowiązującego prawa. Sąd podkreślił również, że niekorzystnym z punktu widzenia interesu publicznego byłoby, gdyby samorząd lekarski, posiadając pewną wiedzę związaną ogólnie z leczeniem, nie dzielił się nią z osobami wykonującymi zawody lekarza i lekarza dentysty. Za niekorzystne uznał więc ograniczanie możliwości wyrażania przez samorząd lekarski poglądu związanego z leczeniem.

Dogrywka

Prezes UOKiK postanowił nie składać broni. Od wyroku Sądu Okręgowego wniesiona została apelacja, w której zarzucono m.in., że ustalenia poczynione przez Sąd Okręgowy odnośnie braku terapeutycznej skuteczności homeopatii, są bez znaczenia dla sprawy (tak!), a produkty homeopatyczne są legalnie dopuszczone do obrotu w Polsce. Powyższe argumenty były dla przedstawicieli Naczelnej Izby Lekarskiej z jednej strony zaskakujące, z drugiej wiele mówiły o tym, jaką optykę w całym sporze przyjął UOKiK.

Stwierdzenie, że jeśli produkt jest dopuszczony do obrotu, a prawo nie wymaga potwierdzenia jego skuteczności terapeutycznej, to można go dowolnie stosować, a dodatkowo skuteczność leczenia pozostaje poza zainteresowaniem UOKiK – tak można bardzo upraszczając, przedstawić stanowisko Urzędu – nie mogło zyskać zrozumienia ze strony samorządu. Sąd Apelacyjny wyznaczył rozprawę na 1 kwietnia 2016 r., a więc w prima aprilis. Czy data ta została wyznaczona przypadkowo, czy może coś miała mówić o przedmiocie sporu? Czytelnikom pozostawię w tym zakresie wolne pole do interpretacji.

Sąd Apelacyjny utrzymał zaskarżony wyrok w mocy, uznając, że decyzja Prezesa UOKiK była błędna.

Sąd Apelacyjny stwierdził, że stanowisko Naczelnej Rady Lekarskiej nr 7/08/V z 4 kwietnia 2008 w sprawie stosowania homeopatii i pokrewnych metod przez lekarzy i lekarzy dentystów oraz organizowania szkoleń w tych dziedzinach nie miało na celu ograniczenia wydawania przez lekarzy recept na produkty homeopatyczne. W ocenie Sądu Apelacyjnego, Naczelna Rada Lekarska w swoim stanowisku wskazała na niewłaściwą postawę związaną z propagowaniem takiej metody leczenia (jako wyłącznej metody leczenia), której skutki w świetle aktualnej wiedzy medycznej są wysoce wątpliwe.

Sąd podzielił pewne zarzuty apelacji i uznał, że twierdzenia Sądu Okręgowego na temat bezskuteczności terapeutycznej homeopatii były nieuprawnione, albowiem Sąd ten oparł się w tym zakresie na zeznaniach świadków, a nie na dowodzie z opinii biegłego. Taka argumentacja jest na pierwszy rzut oka logiczna, ale jak biegły miałby w toku postępowania sądowego przeprowadzić dowód na działanie lub brak działania terapeutycznego jakiegoś produktu – przeprowadzając wieloletnie, randomizowane badania kliniczne?

W tym kontekście także zaskakuje postawa Prezesa UOKiK, którego w przedmiotowej sprawie w ogóle nie interesowało, czy produkty homeopatyczne mają jakiekolwiek działanie terapeutyczne – co z rozbrajającą szczerością przyznawał w toku postępowania. Interesowało go jedynie to, że skoro można nimi handlować, to lekarzowi nie można ograniczać możliwości wystawienia na nie recepty.

Rzuty karne?

Samorząd lekarski wysunął się wyraźnie na prowadzenie po dwóch korzystnych wyrokach sądowych, nie można jednak wykluczyć, że to nie koniec tej prawniczej rywalizacji. Wyrok Sądu Apelacyjnego jest prawomocny, ale Prezes UOKiK może wnieść od niego skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego. Czy tak się stanie, przekonamy się wkrótce – termin na wniesienie skargi kasacyjnej jeszcze nie upłynął.

Paradoksalnie spór ten wznowił dyskusję dotyczącą stosowania homeopatii i poszerzył świadomość społeczną w tym zakresie. Drugim, niezwykle istotnym skutkiem niniejszej potyczki sądowej jest obrona i umocnienie prawa samorządu lekarskiego do zabierania głosu w sprawach dotyczących wykonywania zawodów lekarza i lekarza dentysty. Kolejnym, nie mniej istotnym skutkiem, jest nagłośnienie dyskusji dotyczącej stosowania homeopatii.

Wojciech Idaszak
Radca prawny Naczelnej Izby Lekarskiej

1 Tekst stanowiska dostępny na stronie internetowej NIL.

Źródło: „Gazeta Lekarska” nr 8-9/2016


„Ignorantia iuris nocet” (łac. nieznajomość prawa szkodzi) – to jedna z podstawowych zasad prawa, pokrewna do „Ignorantia legis non excusat” (łac. nieznajomość prawa nie jest usprawiedliwieniem). Nawet jeśli nie interesuje cię prawo medyczne, warto regularnie śledzić dział Prawo w portalu „Gazety Lekarskiej”. Znajdziesz tu przydatne informacje o ważnych przepisach w ochronie zdrowia – zarówno już obowiązujących, jak i dopiero planowanych.