16 kwietnia 2024

Odpowiedzialność za działania rezydenta

Po roku od podpisania porozumienia z ministrem zdrowia lekarze rezydenci borykają się z wieloma problemami związanymi z odbywaniem specjalizacji.

Foto: pixabay.com

Mają je również lekarze, którzy współuczestniczą w szkoleniu specjalizacyjnym: kierownicy specjalizacji, ordynatorzy i kierownicy oddziałów, asystenci pracujący na tych samych oddziałach szpitalnych. Warto więc przybliżyć prawne aspekty odbywania specjalizacji w ramach rezydentury dotyczące odpowiedzialności za działania czy zaniechania rezydenta.

Z godnie z art. 16h ust. 1 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty specjalizacja w ramach rezydentury odbywa się na podstawie umowy o pracę z podmiotem prowadzącym szkolenie specjalizacyjne zawartej na czas określony w programie specjalizacji. Taka forma prawa związania rezydenta z podmiotem prowadzącym szkolenie determinuje odpowiedzialność wobec osób trzecich (w szczególności pacjentów) za szkody.

Jeśli rezydent wyrządzi komuś szkodę, wykonując obowiązki pracownicze, to odpowiedzialność wobec pacjenta ponosi wyłącznie pracodawca. Szpital, który wypłaci pacjentowi odszkodowanie, będzie mógł się domagać zapłaty od lekarza w ramach tzw. roszczenia regresowego, jednak z ograniczeniami wynikającymi z przepisów prawa pracy, czyli w większości przypadków do trzykrotności wynagrodzenia miesięcznego. Przy czym dla ustalenia okresu przedawnienia tego roszczenia istotny jest moment wypłaty odszkodowania, a nie wyrządzenia szkody pacjentowi (wyrok SN z 28.06.2005 r., III PK 45/05).

Zgodnie z art. 16m ust. 1 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty specjalizacja odbywana jest pod kierunkiem kierownika specjalizacji, a staże kierunkowe pod kierunkiem kierowników stażu (art. 16m ust. 3 tejże ustawy).

W art. 16m ust. 7 ustawy określono zadania kierowników specjalizacji i staży, z których trzy mają zasadnicze znaczenie dla ich odpowiedzialności i odpowiedzialności rezydenta. Do obowiązków kierowników należy: konsultowanie działań rezydentów, nadzór nad wykonywaniem zabiegów diagnostycznych, leczniczych i rehabilitacyjnych, objętych programem specjalizacji do czasu nabycia umiejętności samodzielnego ich wykonywania, a także udział w wykonywanym przez rezydenta zabiegu operacyjnym albo stosowanej metodzie leczenia lub diagnostyki stwarzającej podwyższone ryzyko dla pacjenta, do czasu nabycia umiejętności samodzielnego ich wykonywania lub stosowania.

31 marca tego roku (z mocą od 1 stycznia 2019 r.) weszło w życie rozporządzenie Ministra Zdrowia z 29 marca 2019 r. w sprawie specjalizacji lekarzy i lekarzy dentystów (Dz.U. 2019 r., poz. 602).  Zgodnie z § 15 kierownik specjalizacji przydziela rezydentowi pacjentów do prowadzania, ustala harmonogram dyżurów i w porozumieniu z kierownikiem jednostki decyduje o dopuszczeniu lekarza do samodzielnego pełnienia dyżurów. Z kolei w § 13 rozporządzenia mowa jest o wyznaczeniu przez kierownika specjalizacji lekarzy specjalistów z asystą lub pod nadzorem których specjalizujący się lekarz wykonuje zabiegi lub procedury medyczne. Zasadnicze znaczenie mają tu pojęcie nadzoru i dopuszczenia do samodzielnego wykonywania zabiegów, procedur czy pełnienia dyżuru.

Nadzór obejmuje kontrolowanie wykonania czynności i władcze ingerowanie w ich wykonanie, jeśli odbiega od wzorca postępowania. Lekarz pełniący nadzór ponosi odpowiedzialność za działania bądź zaniechania nadzorowanego rezydenta (i nie jest to wyłącznie kierownik specjalizacji, ale również lekarz wyznaczony do pełnienia takiego nadzoru). Odpowiedzialność może ponosić rezydent, który uzyskał opinię kierownika specjalizacji potwierdzającą nabycie umiejętności samodzielnego wykonywania zabiegów lub stosowania procedur medycznych, lub zdolność do samodzielnego pełnienia dyżurów. Trzeba tu zwrócić uwagę na zapisy programów specjalizacji, które mogą wyznaczać konkretny okres, po upływie którego opinia taka może zostać wydana. Wcześniej lekarz odbywający specjalizację może pełnić wyłącznie dyżury towarzyszące. Praktyka bywa jednak zupełnie inna.

Jarosław Klimek, radca prawny OIL w Łodzi

SPONSOREM ARTYKUŁU JEST FIRMA GEDEON RICHTER