23 kwietnia 2024

W sprawie komórek macierzystych. Głos czytelników

Czytelnik artykułu sponsorowanego autorstwa dr. hab. Emiliana Snarskiego pt. „Przeszczepianie krwiotwórczych komórek macierzystych w stwardnieniu rozsianym – nowy standard” zamieszczonego w „Gazecie Lekarskiej” nr 03/2021 na str. 37 dowiaduje się z niego, że „przeszczepienia komórek krwiotwórczych powinny być aktualnie oferowane chorym na stwardnienie rozsiane na równi z innymi metodami leczniczymi” i że EBMT i ASBMT uznały takie postępowanie za standardowe.

Foto: pixabay.com

Na postawione wstępnie pytanie: „Jaki więc był i jest status przeszczepień komórek krwiotwórczych w stwardnieniu rozsianym”, artykuł dostarcza tylko tej jedynej ogólnej odpowiedzi, niestety, poza jednym wyjątkiem, stojącej w sprzeczności z przywołanymi międzynarodowymi rekomendacjami.

W nowych zaleceniach (Sharrack i wsp., „Bone Marrow Transplant” 2020;55(2):283-306) EBMT zmieniło rekomendację autologicznego przeszczepienia komórek krwiotwórczych z opcji klinicznej na standard postępowania wyłącznie dla wybranej, ściśle zdefiniowanej grupy chorych ze stwardnieniem rozsianym, którzy po pierwsze muszą posiadać wysoce aktywną rzutowo-remitującą postać choroby, a po drugie musiało u nich wystąpić niepowodzenie leczenia lekami immunomodulującymi.

Autorzy tej nowej rekomendacji wskazują jednocześnie, że jest ona najlepiej udokumentowana dla chorych ze wskaźnikiem niepełnosprawności EDSS 5,5 lub niższym, młodszych niż 45 lat i u których choroba trwa krócej niż 10 lat. Dla wszystkich chorych ze stwardnieniem rozsianym, którzy nie spełniają powyższych kryteriów, przeszczepienie komórek krwiotwórczych jest jedynie możliwą do rozważenia opcją kliniczną, lub nie jest w ogóle rekomendowane.

W nieodległej przeszłości przywołane w artykule przeszczepianie komórek krwiotwórczych u chorych ze stwardnieniem rozsianym w Polsce, wykonywane u jak najszerszej grupy chorych, w tym niespełniających w/w kryteriów kwalifikacji, wzbudziło wiele kontrowersji, tym bardziej że „sukcesy” nie były publikowane w czasopismach naukowych, lecz nagłaśniane w lokalnych mediach. Rozbudzało to nadzieje u chorych, które z góry były skazane na niepowodzenie.

Propagując dzisiaj rozwój nowoczesnych metod terapii w Polsce, powinniśmy unikać kontrowersji, które były szkodliwe dla rozwoju transplantologii i nie powinniśmy powtarzać starych błędów. Uważam, że treść opublikowanego artykułu wymaga niniejszego sprostowania.

Prof. dr hab. n. med. Mirosław Markiewicz, kierownik Kliniki Hematologii Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 1 im. F. Chopina w Rzeszowie