Leczyć człowieka, nie chorobę (wideo)
Czy w polskiej medycynie potrzeba nowej jakości w relacjach lekarz-pacjent? Co zrobić, aby doktor nie widział jedynie choroby, lecz człowieka, któremu należy pomóc? Jak kształcić przyszłych lekarzy, aby rozumieli słowo „empatia”?
Na te i wiele innych pytań związanych z humanizacją medycyny próbowali odpowiedzieć eksperci w czasie debaty, która odbyła się 16 lipca w Warszawie w 5. rocznicę śmierci prof. Kazimierza Imielińskiego, wybitnego propagatora idei humanizacji medycyny.
W czasie debaty eksperci mówili, że poza samymi świadczeniami medycznymi niezwykle ważna jest relacja pomiędzy lekarzem a pacjentem. – Nie tylko wiedza i doświadczenie odgrywają kluczową rolę, ale również nacisk na aspekty humanistyczne w procesie leczenia – uważa znany seksuolog prof. Zbigniew Izdebski, gospodarz spotkania.
Zwracano uwagę, że postęp i nowe osiągnięcia w medycynie niosą wiele osiągnięć na polu leczenia, wspomagając diagnozę, profilaktykę i proces dochodzenia do zdrowia pacjenta, jednak jako najważniejszy komponent procesu leczenia należy postrzegać przede wszystkim relację lekarza z chorym człowiekiem.
– Medycyna się zmienia, mamy do dyspozycji coraz bardziej nowoczesne terapie, ale zaczęliśmy w tym wszystkim gubić pacjenta. Leczymy chorobę, a nie chorego. Skupiamy się na tabletkach, zapominając o psychice pacjenta – mówił prof. Marek Krawczyk, rektor Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
W dyskusji podkreślano szczególnie trzy kwestie w tym zakresie – właściwą komunikację obu stron, wzajemny szacunek i poczucie odpowiedzialności. Sposób, w jaki lekarz informuje pacjenta o chorobie, formułuje pytania i rozmawia, ma kluczowe znaczenie w przebiegu procesu dochodzenia do zdrowia.
Trzeba bardzo ważyć słowa, bo czasem jedno zdanie może powodować załamanie pacjenta. I odwrotnie, jedna wypowiedź może wzbudzić wielkie zaufanie i więź z doktorem. Należy wyczuć, co pacjent chce usłyszeć. Ważna jest także umiejętność aktywnego słuchania.
– Lekarz powinien mieć empatię i czuć potrzebę wspierania i pomocy osoby cierpiącej. Ten zawód wymaga odpowiedniej osobowości – powiedziała wiceminister zdrowia Beata Małecka-Libera.
Eksperci byli zgodni, że budowanie kompetencji lekarskich w zakresie właściwej komunikacji z pacjentem powinno odbywać się już na etapie kształcenia przeddyplomowego. – Można tego uczyć m.in. przez warsztaty i centra symulacji – proponował prof. Zbigniew Izdebski.
– Myślę, że dobrym ćwiczeniem dla studentów medycyny jest inicjowanie scenek lekarz vs pacjent – podpowiadał z kolei prof. Jerzy Stuhr, wybitny aktor i reżyser. Zwracano też uwagę na wyjątkową rolę mentorów i opiekunów, którzy powinni selekcjonować studentów pod kątem predyspozycji, aktywnie im doradzać przy doborze specjalizacji, a także wspierać w rozwijaniu nie tylko samej wiedzy, ale również kompetencji miękkich.
– Wiedzy, jak rozmawiać z pacjentem, należy uczyć też lekarzy specjalizujących się, chociaż w przypadku specjalizacji niezabiegowych, gdzie kontakt bezpośredni pacjenta z lekarzem jest największy – zauważyła prof. Krystyna de Walden-Gałuszko, kierownik Katedry Psychiatrii Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego.
Źródło: www.newsrm.tv
Czy lekarze potrafią komunikować się z pacjentami? Dlaczego jest to tak istotne? Przeczytaj wywiad z Hanną Hamer, doktor psychologii społecznej i klinicznej, prowadzącą szkolenia dla lekarzy w ramach Naczelnej Izby Lekarskiej.