Liczba lekarzy przy pacjencie według GUS. Statystyki kontra rzeczywistość
Główny Urząd Statystyczny opublikował raport „Zdrowie i ochrona zdrowia w 2020 roku”, w którym przedstawiono dane dotyczące stanu zdrowia ludności, zasobów kadrowych, infrastruktury oraz ekonomicznych aspektów ochrony zdrowia. Jedną z obszernych części tego opracowania stanowi rozdział poświęcony kadrom medycznym w Polsce – pisze Marta Jakubiak.
Według GUS, aktywnych zawodowo lekarzy – rozumianych jako lekarzy pracujących z pacjentem – jest 92 tys. (1,5 proc. więcej niż w 2019 r.) i 14 tys. lekarzy dentystów (wzrost w stosunku do roku poprzedniego o 6,2 proc.). Tymczasem dane z rejestru lekarzy i lekarzy dentystów prowadzonego przez Naczelną Izbę Lekarską zdecydowanie odbiegają od tych opublikowanych 31 grudnia 2021 r. przez GUS. Wg NIL na koniec 2020 r. lekarzy wykonujących zawód było 142 270, a lekarzy dentystów – 38 440. Skąd tak znaczące różnice?
– Ogólnie rzecz biorąc, badania kadry medycznej pracującej z pacjentem są oparte o sprawozdania (sprawozdawczość MZ i MSWiA) wysyłane do podmiotów leczniczych, z uwzględnieniem praktyk lekarskich. Na sprawozdaniach podaje się liczbę osób pracujących, tj. osób zatrudnionych na podstawie umowy o pracę, pracodawców i pracujących na własny rachunek, w tym właścicieli i współwłaścicieli oraz osób zatrudnionych na podstawie umów cywilnoprawnych. Z tej liczby wyodrębnia się osoby pracujące, dla których jedno sprawozdawcza jest głównym miejscem pracy – informuje Małgorzata Żyra, ekspert z Wydziału Statystyki Zdrowia GUS.
Wygląda więc na to, że porównywanie danych z raportu GUS z danymi rejestru NIL to trochę tak jak porównywanie przysłowiowych jabłek z gruszkami. NIL bazuje na danych pozyskiwanych z okręgowych rejestrów lekarzy, a GUS wykorzystuje – jak czytamy w raporcie – dane liczbowe pochodzące z badań prowadzonych na dotychczasowych zasadach i odnoszące się do stanu na dzień 31 grudnia 2020 r. (z wyjątkiem danych o absolwentach kierunków medycznych, gdzie wykorzystane zostały dane za rok akademicki 2019/2020).
Podstawowym źródłem informacji prezentowanych w GUS-owskiej publikacji są wyniki badań statystycznych prowadzonych zgodnie z programem badań statystycznych statystyki publicznej, zarówno przez Główny Urząd Statystyczny, jak i w ramach statystyki resortowej (Ministerstwa Zdrowia, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji). Źródłem uzupełniającym są dane administracyjne i opracowania zbiorcze pozyskane z instytucji działających w obszarze opieki zdrowotnej oraz dane pochodzące z Europejskiego Ankietowego Badania Zdrowia, przeprowadzonego w 2019 r.
Dane o pracownikach medycznych, stacjonarnej opiece zdrowotnej – szpitalach i zakładach opieki długoterminowej, zakładach psychiatrycznych oraz krwiodawstwie, pochodzą ze sprawozdawczości resortowej Ministerstwa Zdrowia oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Źródłem informacji są roczne sprawozdania statystyczne, m.in. informacje o posiadających prawo wykonywania zawodu medycznego, o pracownikach medycznych pracujących przy pacjencie oraz w administracji rządowej i samorządowej, w NFZ oraz wyższych uczelniach kształcących personel medyczny, a także o pracownikach posiadających specjalizacje medyczne.
– Realizacja obowiązku sprawozdawczego jest niepełna, szczególnie niska w odniesieniu do praktyk lekarskich. Zwracam uwagę, że część lekarzy pracujących w ramach praktyk może być wykazywana na sprawozdaniach wypełnianych przez inne podmioty bądź jako osoby zatrudnione albo jako osoby pracujące w ramach umów cywilnoprawnych – wyjaśnia Małgorzata Żyra. I dodaje, że niepełna kompletność oraz konieczność określenia głównego miejsca pracy wskazuje na możliwość niedoszacowania liczby lekarzy pracujących z pacjentem uzyskanej w wyniku badań prowadzonych przy wykorzystaniu sprawozdań.
Autorzy raportu podkreślają, że zakończenie prac nad modyfikacją metodologii obliczania kadry medycznej w odniesieniu do lekarzy, lekarzy dentystów, pielęgniarek i położnych, co umożliwi przedstawienie obliczeń według nowej metodologii, planowane jest na rok 2022. – O skali zjawiska będzie można powiedzieć więcej po zakończeniu prowadzonych w GUS prac nad oszacowaniem liczby lekarzy w oparciu o źródła administracyjne. Planujemy publikację danych o liczbie lekarzy i lekarzy dentystów opracowanych w oparciu o źródła administracyjne w 2022 r. – informuje przedstawicielka GUS.
GUS stara się oszacować, ilu lekarzy rzeczywiście pracuje z pacjentem. Metodologia opracowywana jest od kilku lat, prace mają zakończyć się w tym roku. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, liczenie lekarzy zainicjowane zostało przez Ministerstwo Zdrowia zaniepokojone doniesieniami medialnymi, że w Polsce brakuje lekarzy. Wydaje się to potwierdzać polemika opublikowana na łamach „Dziennika Gazety Prawnej” (9.01.2020, nr 5) pt. „Gdzie leży prawda o liczbie lekarzy w Polsce” autorstwa prof. Łukasza Szumowskiego, ówczesnego ministra zdrowia.
„Prześledźmy drogę zbierania danych w Polsce. Otóż OECD otrzymuje dane o liczbie lekarzy pracujących bezpośrednio z pacjentem z Głównego Urzędu Statystycznego, ten natomiast bazuje na danych Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia, które z kolei uzyskuje informacje od 16 wojewodów, a ci… No właśnie – tu zaczyna się problem. Wojewodowie bowiem otrzymują dane bezpośrednio od placówek ochrony zdrowia w specjalnych raportach. Poziom zwrotu raportów z placówek ochrony zdrowia osiąga w przypadku podmiotów leczniczych 70 proc., natomiast w przypadku jednoosobowych i grupowych praktyk zawodowych jedynie 13 proc. I w ten sposób mamy wynik 90,2 tys. lekarzy oraz 13,3 tys. lekarzy dentystów, co oznacza poziom 2,4 lekarza na tysiąc mieszkańców. Reprezentatywność tych danych, jak sami widzimy, jest daleka od rzeczywistości” – napisał minister Szumowski.
Podkreślił, że „nie zbieramy pełnych danych, nie przekazujemy pełnych danych, ale opieramy się, jak na wyroczni, na raporcie opartym na niepełnych danych”. GUS, zbierając dane dotyczące „lekarzy przy pacjencie”, zaprosił do współpracy przedstawicieli Naczelnej Izby Lekarskiej. W 2021 r. odbyło się kilka spotkań, na których m.in. omawiano, jak należy interpretować dane znajdujące się w rejestrze lekarzy. GUS z kolei przybliżał szczegóły dotyczące metodologii zbierania danych i każdorazowo podkreślał, że metodologia jest dopracowywana.
– Jest wiele znaków zapytania, jeśli chodzi o wyliczenia podane przez GUS. Pracować z pacjentem to nie znaczy mieć go w zasięgu ręki, bo przecież jest wielu lekarzy, którzy według mnie pracują z pacjentem, jak np. histopatolodzy, biotechnolodzy czy radiolodzy, a nie mają tak bezpośredniego kontaktu jak np. lekarze POZ czy AOS. Jak statystyki GUS uwzględnią takich lekarzy? – zauważa dr Zyta Kaźmierczak-Zagórska, zastępca sekretarza NRL, która niedawno dołączyła z ramienia NIL do zespołu współpracującego z GUS.
– Trzeba poczekać na raport końcowy, żeby móc odnieść się do jego wyników. Dopóki praca jest w toku, na komentowanie liczby lekarzy pracujących z pacjentem jest za wcześnie. Kiedy będą już ostateczne dane, warto pokusić się o analizę, gdzie są ci, którzy w rejestrach NIL posiadają PWZ i są odnotowani jako wykonujący zawód, a nie zostali policzeni przez GUS jako pracujący z pacjentem – dodaje dr Zyta Kaźmierczak-Zagórska.
Marta Jakubiak
Feminizacja
„Wśród zawodów medycznych w Polsce najsilniej sfeminizowane są zawody położnych i pielęgniarek, diagnostów laboratoryjnych oraz farmaceutów. Mniej kobiet jest wśród lekarzy, chociaż i tu ich rola jest dominująca. W okresie zaprezentowanych […] 30 lat, kobiety zawsze stanowiły ponad 50% wśród wszystkich lekarzy pracujących bezpośrednio z pacjentem. W 2020 r. odsetek ten wyniósł 57,6. W zawodzie lekarza dentysty także przeważają kobiety, które w 2020 r. stanowiły ponad 74% wszystkich osób pracujących bezpośrednio z pacjentem” (raport GUS „Zdrowie i ochrona zdrowia w 2020 r.”)