4 grudnia 2024

Nie premiujmy kujonów! Przyszli lekarze powinni uczyć się leczenia

Wiosną i jesienią oczy znacznej części środowiska lekarskiego, jak i tych, którzy dopiero do niego pretendują, zwracają się w stronę Centrum Egzaminów Medycznych w Łodzi. Nie inaczej było w ostatnich tygodniach.

Dr Grzegorz Gut. Foto: Mariusz Tomczak

Co o kształceniu przeddyplomowym oraz wynikach ostatnich egzaminów LEK czy LDEK myśli dr Grzegorz Gut, wykładowca akademicki WUM?

– 20 lat temu skończyłem AM w Warszawie. Już za moich czasów narzekaliśmy na nadmiar wiedzy teoretycznej, ale nam pozwalano w większym stopniu na bezpośredni kontakt z pacjentami.

Mam wrażenie, że teraz jest gorzej. Studenci zdają „wejściówki”, „wyjściówki” i inne testy. Uczą się zaliczać je z wynikiem pozytywnym, ale nadal nie wiedzą, jak leczyć ludzi. Od razu znajdują tzw. klucz. Nie zawsze potrafią formułować myśli, zadawać pytania czy słuchać odpowiedzi.

Empatia, kontekst społeczny czy sytuacyjny, komunikaty pozawerbalne, uczucia, emocje, zwykła ludzka konwersacja – dla wielu to kompletna abstrakcja. Tych umiejętności nie weryfikuje LEK czy LDEK. Zaletą testu jest możliwość w miarę obiektywnego sprawdzenia wiedzy. Zbadanie kompetencji miękkich za pomocą testu jest bardzo trudne i wymaga osobnej puli pytań. W systemie, gdzie wybiera się „A”, „B”, „C” lub „D”, premiuje się tzw. kujonów.

Oni byli zawsze, ale obecna technokracja zniechęca do nawiązywania kontaktów międzyludzkich coraz większą rzeszę młodych ludzi, nawet tych, którzy na co dzień aż tak bardzo nie kuleją w zakresie umiejętności społecznych. Upychanie na siłę testów „na inteligencję” do tych „na wiedzę” jest nieporozumieniem. Każdy egzamin powinien być ułożony tak, żeby osoba, która zna zagadnienie, była w stanie dany przedmiot zaliczyć.

Najgorszą rzeczą jest próba wykorzystania pytań testowych do sprawdzania zdolności logicznego myślenia, ponieważ wówczas pytania przestają być sprawdzianem wiedzy, a stają się zagadkami, przez co wyniki testu są czasem loterią. Od wielu lat odpowiadam za test egzaminacyjny z histologii na WUM. Staram się unikać pytań podchwytliwych, wielopoziomowych, z więcej niż jednym zaprzeczeniem. Wpadek nie da się uniknąć, natomiast mam wielką satysfakcję, kiedy studenci, wychodząc z egzaminu, oceniają, że test był uczciwy.