11 października 2024

Ochrona zdrowia: priorytet polskiej prezydencji w UE

Pakiet farmaceutyczny, cyfryzacja, bezpieczeństwo lekowe, zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży – to tylko niektóre obszary, na które Polska chce zwrócić uwagę w czasie swojej prezydencji przypadającej na pierwsze półrocze 2025 r. To będzie szczególny czas, bo swoje prace będzie programować nowy Parlament Europejski i nowa Komisja Europejska.

Fot. shutterstock.com

Polska prezydencja w Unii Europejskiej będzie absolutnie najważniejsza dla całych następnych pięciu lat. Mamy czas, żeby się dobrze przygotować, formułujmy konkretne wnioski dla polskiej prezydencji – apelował na Europejskim Kongresie Gospodarczego (EEC) w Katowicach Jerzy Buzek, były premier, były przewodniczący Parlamentu Europejskiego, kończący w tej chwili swoją karierę europosła.

Polityk podkreślał, że dwie dekady członkostwa w Unii Europejskiej to niewiarygodny skok w kierunku „lepszej, lepiej zorganizowanej, bogatszej, realnie bezpiecznej Polski”. – Dwa razy większy PKB to znaczy, że jesteśmy dwa razy bogatsi. Wielkie inwestycje, które widzimy na każdym kroku, i nasze piękne miasta i wsie. Ale i tak około dwa, trzy razy więcej niż te inwestycje przynosi nam udział we wspólnym rynku – wyliczał.

Interesy wszystkich

Trudno polemizować z tak przedstawionym bilansem, ale też trudno zaprzeczyć, że jest obszar, w którym Polska wyraźnie odstaje od benchmarku Unii Europejskiej. Jest nim, niestety, ochrona zdrowia. To nie tylko rażąco niższe wydatki, ale przede wszystkim odbiegające od średniej wskaźniki zdrowotne. Wynika to częściowo z gorszej dostępności do świadczeń zdrowotnych, ale przede wszystkim – jak się wydaje – z zaniedbań na polu zdrowia publicznego, od zanieczyszczenia powietrza rozpoczynając (bo nasz kraj dzierży niechlubną palmę pierwszeństwa w liczbie zgonów zależnych od smogu w przeliczeniu na populację), po kwestie związane z aktywnością fizyczną, dietą i używkami.

Mimo to, a może właśnie dlatego, na kilka miesięcy przed objęciem prezydencji (i na kilka tygodni przed wyborami do Parlamentu Europejskiego) to właśnie tematy związane ze zdrowiem miały swoją sesję podczas ECC, choć trzeba też przyznać, że wątek wyzwań w kontekście prezydencji przewijał się również podczas innych dyskusji panelowych w ciągu trzech dni konferencji. – Prezydencja w UE jest przedsięwzięciem wielowymiarowym i skomplikowanym, polega na wypracowaniu kompromisów możliwych do zaakceptowania przez wszystkie 27 krajów – przypomniała Katarzyna Kacperczyk, wiceminister zdrowia, podczas sesji „Prezydencja i zdrowie”.

Za największe wyzwanie w obszarze zdrowia wiceminister odpowiedzialna przede wszystkim za sprawy europejskie uznała finalizację prac nad pakietem farmaceutycznym (jest doświadczoną specjalistką w zakresie polityki zagranicznej, pracowała na eksponowanych stanowiskach w MSZ w rządach PO-PSL oraz Zjednoczonej Prawicy). – Wypracowanie kompromisu uwzględniającego interesy wszystkich, nie tylko firm farmaceutycznych, ale także pacjentów i pozostałych uczestników systemu, będzie wyznacznikiem naszego sukcesu i umiejętności prowadzenia negocjacji – stwierdziła.

Wszystko na to wskazuje, że prace nad pakietem farmaceutycznym Polska będzie kończyć w czasie prezydencji, natomiast obszar danych zdrowotnych na poziomie europejskim jest ciągle „w powijakach”. Dzięki temu będziemy też mogli się dzielić swoimi doświadczeniami. Z dużych krajów UE Polska jest jednym z najbardziej zaawansowanych na polu cyfryzacji zdrowia (choć np. do Estonii nam jest daleko).

– Proces wdrażania pakietu danych medycznych jest rozłożony na lata, ale my zaczynamy od początku: musimy wyznaczyć instytucje, które będą regulowały dostęp do danych, zająć się kwestiami technicznymi, finansowaniem, systemem zachęt, współpracy i wymiany doświadczeń. Polska będzie miała w tym obszarze ogromną rolę do odegrania, zyskuje też okazję, aby pokazać, co nam samym udało się do tej pory zrobić – mówiła Kacperczyk. Wskazywała jednocześnie, że cyfryzacja zdrowia wpisuje się w szerszą agendę zmian wymuszanych przez ekspansję sztucznej inteligencji i wyzwań, jakie niesie ze sobą nowa rzeczywistość.

Pandemiczne dziedzictwo

Polska w czasie prezydencji będzie się też mierzyć z tematami, które Unia traktuje priorytetowo, przynajmniej od czasu pandemii COVID-19. Jeśli wcześniej były jakieś wątpliwości, jak ważne jest bezpieczeństwo lekowe czy profilaktyka zdrowotna (w tym szczepienia ochronne), lata 2020-2022 je zdecydowanie rozwiały. Częścią pandemicznego „dziedzictwa” są też wyzwania związane ze zdrowiem psychicznym, zwłaszcza dzieci i młodzieży.

– Wpisuje się ono oczywiście w szerszy kontekst zdrowia psychicznego, ale w czasie naszej prezydencji chcielibyśmy zainicjować merytoryczną debatę na temat tego problemu w aspekcie nowych wyzwań cyfryzacyjnych. Zapewne w czasie polskiej prezydencji nie uda się stworzyć konkretnych aktów legislacyjnych, bo wiąże się z tym długotrwały proces, ale mamy nadzieję, że temat zostanie zauważony i doczeka się dalszych prac – wyjaśniała wiceminister Kacperczyk.

Do wyzwań polskiej prezydencji w kontekście cyfryzacji – czy też szerzej, innowacyjności – nawiązywał również w dyskusji prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, Łukasz Jankowski. Jak mówił, w tej chwili polscy lekarze innowatorzy, którym samorząd stworzył platformę współpracy, nawiązują kontakty z lekarzami z innych krajów UE. – Musimy zdać sobie sprawę, że po pierwsze trwa globalny wyścig do innowacji, po drugie Europa ten wyścig przegrywa – tłumaczył.

Polska w ocenie prezesa Łukasza Jankowskiego na tym polu nie ma się czego wstydzić. Z naszych rozwiązań w zakresie e-zdrowia wiele krajów wspólnoty mogłoby skorzystać, ale konieczne jest przeniesienie dyskusji na wyższy poziom. Dobrym pomysłem byłoby, według Jankowskiego, powstanie ram instytucjonalnych na szczeblu UE, które mogłyby wspierać oddolnie podejmowane inicjatywny w zakresie innowacji.

W wystąpieniu lidera samorządu lekarskiego nie mogło jednak zabraknąć tematu, który środowisku od dłuższego już czasu spędza sen z powiek. – Jakość kształcenia. Nie ma kraju w UE, który mógłby powiedzieć, że ma za dużo lekarzy. Migracje, przepływy to norma. Uznawanie kwalifikacji jest uregulowane, ale widzimy pewne luki. W Polsce, ale i w Niemczech, i na Malcie możliwe staje się studiowanie kierunku lekarskiego online. Konieczne są najwyraźniej nowe rozwiązania. Obecne, mimo że teoretycznie wszystko jest przecież uregulowane, nie blokują skutecznie pojawiających się nowych pomysłów na kształcenie lekarzy – wyjaśniał.

Szczepienia i styl życia

Z kolei według prof. Jarosława Pinkasa, konsultanta krajowego w dziedzinie zdrowia publicznego, mottem polskiej prezydencji mogłoby być hasło: „Europa zaszczepiona dobrymi wyborami zdrowotnymi”, łączące dwa kluczowe tematy zdrowia publicznego w państwach wspólnoty, czyli szczepienia ochronne oraz medycynę stylu życia, co przekłada się na elementarną, fundamentalną profilaktykę pierwotną.

To, że Stary Kontynent, w tym kraje UE, już w tej chwili płacą – i będą płacić w przyszłości, być może wcale nie tak odległej – za tolerowanie (przez lata) ekspansji inspirowanych przez kremlowskie farmy trolli ruchów antyszczepionkowych, widać jak na dłoni. Kolejne kraje meldują ogniska odry i krztuśca. Wzrost zachorowań tylko na te dwie choroby jest wręcz porażający, również w Polsce.

Przy okazji Europejskiego Tygodnia Szczepień pod koniec kwietnia eksperci zwracali uwagę na negatywne scenariusze, które mogą być związane z dwoma wielkimi wydarzeniami sportowymi zaplanowanymi na miesiące wakacyjne. I mistrzostwa Europy w piłce nożnej (Niemcy), i igrzyska olimpijskie (Francja) mogą stać się okazją do szybkiej transmisji i wirusa odry, i krztuśca (o innych wirusach, w tym COVID-19, nie wspominając). To dlatego eksperci współpracujący na szczeblu europejskim przekonują do wspólnej strategii szczepień i wyznaczenia dla UE bardziej ambitnych celów, również związanych z wymianą informacji o szczepieniach.

Wymagałoby to jednak wprowadzenia choćby podstawowych mechanizmów wyrównywania poziomów zaszczepienia – a dane pokazują, że między krajami o najwyższych poziomach immunizacji a tymi, które zamykają stawkę, jest duża przepaść. Dość przywołać przykład sezonowej grypy. Według danych publikowanych przez Vaccines Europe podczas gdy w Irlandii zaszczepione jest 70 proc. populacji osób powyżej 65. roku życia, na Łotwie jest to 9 proc. W przypadku szczepień przeciw HPV w prowadzącej w zestawieniu Szwecji poziom zaszczepienia 15-latków wynosi 83 proc. w przypadku dziewcząt i 77 proc. w przypadku chłopców. W zamykającej stawkę Bułgarii jest to 2 proc.

Jednym z kluczowych problemów, na których będą się skupiać w najbliższej (i nie tylko) kadencji Parlament Europejski i Komisja Europejska, są choroby nowotworowe. Mówił o tym podczas inauguracji kampanii do PE Bartosz Arłukowicz (europoseł IX kadencji; pracował w komisji ds. walki z chorobami nowotworowymi do wyborów 15 października ub.r., w których wywalczył mandat poselski i zrezygnował z zasiadania w PE). – Europa, która potrafi budować drogi i stadiony, musi zająć się walką z rakiem – mówił. – Tylko razem możemy stawić czoła globalnym wyzwaniom.

Wiele niewiadomych

Nie tylko były premier uważa, że polska prezydencja przypada na szczególny moment. – Będziemy mieli nowy Parlament Europejski i nową Komisję Europejską, pojawi się wiele niewiadomych. Jednocześnie jest to dla nas okazja do udziału w budowaniu agendy UE na kolejne lata i architektury współpracy w różnych obszarach. To pole do działania dla wszystkich uczestników systemu, dlatego należy uspójnić dialog i pokazać to, co mamy najlepszego do zaoferowania – podkreśliła Katarzyna Kacperczyk.

Zwróciła uwagę, że do tej pory Polska nie słynęła w Brukseli z przesadnego zainteresowania tematami związanymi ze zdrowiem. Teraz, jak stwierdziła, może się to zmienić. Nic jednak nie wskazuje, by to zainteresowanie miało się zmaterializować w postaci aspiracji Polski do obsadzenia stanowiska komisarza ds. zdrowia. W połowie maja kandydująca do Parlamentu Europejskiego była premier Ewa Kopacz (europosłanka KO, wiceprzewodnicząca PE IX kadencji) oficjalnie zapowiedziała, że Polska będzie się ubiegać o stanowisko komisarza ds. obrony.

To również kwestia priorytetów dostrzeganych przez polityków, których aktywność publiczna przez wiele lat kojarzyła się wyłącznie ze zdrowiem. – Te wybory zdecydują o przyszłości Europy. O bezpieczeństwie naszych rodzin, naszych dzieci, wnuków i najbliższych. Europa będzie musiała sobie poradzić z autorytarnymi zapędami Putina. Będzie musiała wyciągnąć pomocną dłoń do ginących na froncie Ukraińców, którzy walczą nie tylko o przyszłość Ukrainy. Walczą też o nasze bezpieczeństwo i bezpieczeństwo całej Europy – podkreślał podczas inauguracji kampanii Arłukowicz.

Małgorzata Solecka

Autorka jest dziennikarką portalu Medycyna Praktyczna i miesięcznika „Służba Zdrowia”