Opt-out w Krakowie: dwa szpitale, dwa światy
We wtorek nastąpiła zmiana na stanowisku ministra zdrowia: Konstantego Radziwiłła zastąpił Łukasz Szumowski. Nowy szef resortu będzie musiał zmierzyć się z akcją prowadzoną pod hasłami: „Stawiamy na jakość” i „1lekarz1etat”. Jak sytuacja wygląda w stolicy Małopolski?
Foto: pixabay.com
W Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie klauzule opt-out wypowiedziało 23 lekarzy rezydentów oraz jeden lekarz specjalista spośród około tysiąca wszystkich lekarzy pracujących w tej placówce (w tym prawie 400 rezydentów).
– Ilość lekarzy, którzy zdecydowali się wypowiedzieć klauzulę, nie zakłóca w chwili obecnej codziennej pracy oddziałów – mówi „Gazecie Lekarskiej” Barbara Bulanowska, dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.
W związku z tym, że placówka – jak podkreśla dyrektor – jest w stanie zapewnić obsadę dyżurową, obecnie nie ma potrzeby wprowadzenia pracy zmianowej lub w systemie równoważnym. – Jeżeli jednak zajdzie taka konieczność, mamy świadomość, że istnieje taka możliwość – dodaje Barbara Bulanowska.
Odmienna sytuacja panuje w innej dużej placówce w tym mieście. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie od października zeszłego roku z możliwości pracy ponad 48 godzin tygodniowo zrezygnowało łącznie 106 lekarzy i lekarzy rezydentów (na około 370 zatrudnionych tam lekarzy). Część anestezjologów klauzule opt-out wypowiedziała nawet wcześniej, bo już z końcem sierpnia.
– Pomimo trudności, udało się rozpisać grafik na styczeń. Przy pełnej obecności lekarzy nie przewidujemy utrudnień w realizacji świadczeń – mówi Natalia Adamska-Golińska, rzecznik prasowy Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie. Dyrekcja placówki prowadzi rozmowy z protestującymi lekarzami, ale – zdaniem rzecznika USD – na poziomie pojedynczej placówki nie ma możliwości rozwiązania problemu, który nazywa mianem „systemowego” i „ogólnopolskiego”.
– Przepisy prawa pracy w tej szczególnej sytuacji stoją w sprzeczności z oczekiwaniami rodziców i opiekunów naszych pacjentów – dodaje Natalia Adamska-Golińska. W jej opinii USD w Krakowie „w pełni” zabezpiecza opiekę nad pacjentami w stanie zagrożenia życia i zdrowia oraz „w miarę możliwości kadrowych” wykonuje procedury planowe. – Wprowadzone zmiany organizacyjne pozwalają na utrzymanie płynności pracy szpitala, ale mogą wpływać na długość kolejek do zabiegów i hospitalizacji planowej – przyznaje.
– O ewentualnym przesunięciu terminu hospitalizacji lub zabiegu planowego za każdym razem podejmuje decyzję lekarz prowadzący. Pacjenci ci nie trafiają na koniec kolejki, ale na listę rezerwową. Jak tylko jest możliwość to personel dzwoni do rodziców z informacją o kolejnym terminie. Część zabiegów przesuniętych z powodu niedoborów kadrowych wśród anestezjologów została już wykonana przed świętami – dodaje.
W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym od kilku lat funkcjonuje system równoważnego czasu pracy. – Wprowadzenie systemu zmianowego przy obecnej liczbie lekarzy spowodowałoby zmniejszenie obecności kadry medycznej w godzinach dopołudniowych. Dyrekcja ocenia, że mogłoby to mieć niekorzystny wpływ na wydajność leczenia i diagnostyki pacjentów planowych – tłumaczy Natalia Adamska-Golińska.
Więcej o konsekwencjach wypowiadania klauzul opt-out w innych miastach piszemy tutaj.