Porozumienie na dwa lata? Postulaty PR OZZL a obietnice MZ
9 stron, 21 paragrafów – tyle, łącznie z podpisami sygnatariuszy, liczy porozumienie podpisane między Porozumieniem Rezydentów OZZL i ministrem zdrowia. Pojawia się jednak coraz więcej pytań, w jaki sposób zostanie ono „skonsumowane”.
– Po 2,5 roku naszych działań doszło do porozumienia z rządem. Porozumienia trudnego, podpisywanego drżącą ręką, ale zdecydowanie nie zgniłego – uważa Jarosław Biliński, wiceprzewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL, bodaj najbardziej rozpoznawalna twarz protestu.
Do momentu rozpoczęcia głodówki przez kilkunastu lekarzy w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Warszawie w pierwszy poniedziałek października ubiegłego roku, odbyło się kilkanaście spotkań przedstawicieli resortu zdrowia z działaczami PR OZZL.
Po wybuchu protestu głodowego oraz wezwaniu do wypowiadania klauzuli opt-out, młodzi medycy także wielokrotnie spotykali się z ministrem Konstantym Radziwiłłem. Jednak wydaje się, że w dużym stopniu dopiero zmiana głównego sternika w resorcie na Łukasza Szumowskiego doprowadziła do podpisania porozumienia 8 lutego. Rezydenci zmobilizowali część środowiska lekarskiego.
Dla niektórych młodych lekarzy, a z całą pewnością dla niejednego studenta medycyny, którzy jesienią manifestowali na ulicach na znak solidarności z głodującymi koleżankami i kolegami, przygotowywali transparenty czy wywieszali własnoręcznie przygotowane plakaty w miejscu pracy lub na uczelni, był to pierwszy spektakularny przejaw aktywności w życiu publicznym, wynikającej z bycia lekarzem.
6 proc. PKB
Główny postulat, od którego rozpoczęła się głodówka, nie został spełniony (jak mówią niektórzy) albo nie został spełniony w pełni (jak chcą inni). Początkowo protestujący rezydenci żądali wzrostu nakładów publicznych na ochronę zdrowia do 6,8 proc. PKB już w 2021 r., w porozumieniu przystali na 6 proc. PKB nie później niż do 1 stycznia 2024 r. Zawarte porozumienie przewiduje podwyżki wynagrodzeń, niemniej nie w wysokościach, o które apelował Krajowy Zjazd Lekarzy.
Minister zdrowia zobowiązał się w nim m.in. do: podjęcia „niezbędnych działań”, by przestała obowiązywać klauzula opt-out (od 2028 r.), przygotowania przepisów umożliwiających wprowadzenie „całkowicie lub częściowo finansowanych ze środków publicznych, stanowiska sekretarki-asystenta medycznego, której zadaniem będzie przejęcie biurokratycznych obowiązków lekarzy i pielęgniarek”, przygotowania projektu zmieniającego ustawę o zawodach lekarza i lekarza dentysty w taki sposób, aby lekarzowi pracującemu w publicznej służbie zdrowia, w czasie udzielania przez niego świadczeń zdrowotnych przysługiwała ochrona właściwa dla funkcjonariusza publicznego.
W porozumieniu jest mowa o planowanej nowelizacji ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty w zakresie kształcenia podyplomowego (wprowadzenie centralnego naboru na specjalizacje lekarskie, przywrócenie możliwości zmiany specjalizacji, uproszczenie dokumentowania procedur medycznych).
„Strony zgodziły się co do faktu, że lekarz rezydent posiadający zawartą umowę o pracę z podmiotem leczniczym, będzie otrzymywał wynagrodzenie z tytułu pełnienia dyżurów medycznych na podstawie umowy o pracę, zgodnie z zasadami określonymi w Kodeksie Pracy. Dodatkowo, godziny pełnionych dyżurów medycznych nie powinny być uzupełnieniem podstawowego wymiaru czasu pracy w sytuacji, gdy lekarz odbywający szkolenie specjalizacyjne nie przepracuje w miesiącu podstawowego czasu pracy wymaganego programem specjalizacji. Odpoczynek lekarza po dyżurze nie powinien powodować przedłużenia odbywania specjalizacji i powinien być zaliczony do czasu jej trwania” – czytamy w dokumencie.
Styczeń 2020 r.
Do końca br. minister ma przedłożyć rządowi projekty aktów prawnych zdejmujących z lekarza konieczność określania poziomu refundacji leku na recepcie (powinny wejść w życie wraz z przejściem na wystawianie recept w trybie elektronicznym nie później niż do końca 2019 r.).
Do 1 stycznia 2019 r. szef resortu „podejmie niezbędne działania” w celu zagwarantowania rezydentom dodatkowych 6 dni płatnego urlopu naukowego rocznie przeznaczonego na udział w konferencjach, szkoleniach i kursach naukowych oraz ma zaprezentować propozycję zmian w koszyku świadczeń gwarantowanych mających dostosować je do „realiów obecnego systemu”.
To tylko przykłady deklaracji i zapewnień potwierdzonych własnoręcznym podpisem przez ministra Szumowskiego. Na styczeń 2020 r. zaplanowano spotkania robocze mające z jednej strony podsumować realizację zobowiązań objętych porozumieniem, a z drugiej – jak to ujęto w dokumencie – „zrewaluować” możliwość dalszego przyspieszenia wzrostu nakładów na ochronę zdrowia.
Mariusz Tomczak