Czy stać nas na takie ryzyko?
4 października obywatelski projekt ustawy znoszącej obowiązek szczepień ochronnych trafił do Sejmu. Olbrzymi niepokój budzi fakt, że nie został on odrzucony już po pierwszym czytaniu, ale wynik głosowania przesądził, że trafi on do dalszych prac w komisjach: Zdrowia oraz Polityki Społecznej i Rodziny.
Prezes NRL Andrzej Matyja
Foto: Mariusz Tomczak
Komentarz prof. dra hab. med. Andrzeja Matyji, prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej.
– Jestem bardzo zaniepokojony tym, co wydarzyło się w Sejmie. Zniesienie obowiązku szczepień ochronnych może zakończyć się katastrofą. To generowanie ogromnego ryzyka związanego z powrotem epidemii chorób zakaźnych. Jeśli do tego dopuścimy, nasze dzieci i wnuki nam tego nie wybaczą. My też sobie nie wybaczymy.
Mój ogromny niepokój wzbudził dodatkowo fakt, że wśród posłów, którzy poparli postulat zniesienia obowiązku szczepień ochronnych, byli także lekarze. Podczas parlamentarnej debaty, w ich obecności, podważano skuteczność szczepień. Przy tej okazji zastanawiam się po raz kolejny, czy nie byłoby zasadne, by lekarz, który chce być politykiem, rozważył ewentualność zawieszenia prawa wykonywania zawodu.
Głosowanie za zniesieniem obowiązku szczepień ochronnych jest wbrew zasadom evidence-based medicine i dalekie od norm postępowania określonych w Kodeksie Etyki Lekarskiej. A przecież ich przestrzeganie obowiązuje każdego lekarza! Głos suwerena jest ważny, ale jego dobro powinno być dla posłów, a zwłaszcza posłów lekarzy, wartością najwyższą. Primum non nocere – to jedna z naczelnych zasad etycznych w medycynie.
Wierzę w wiedzę, rozsądek i kompetencje moich kolegów. Ufam, że to, co wydarzyło się w czwartek w Sejmie, obudzi środowisko lekarskie, które intensywniej włączy się w edukowanie pacjentów, wytłumaczy im i uświadomi, że niepożądane odczyny poszczepienne to zaledwie promil przypadków, a korzyści płynące ze szczepień ochronnych są olbrzymie.
Nie narażajmy zdrowia i życia Polaków!