Prof. Andrzej Matyja: Ta ustawa z założenia jest zła
Co jest ważniejsze: swoboda obywatelska czy dobro publiczne? Takie pytanie – wbrew pozorom mające wiele wspólnego z ochroną zdrowia – zadał prezes NRL prof. Andrzej Matyja w trakcie XIV Forum Rynku Zdrowia, które we wtorek rozpoczęło się w Warszawie.
XIV Forum Rynku Zdrowia
Foto: Mariusz Tomczak
Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej uczestniczył w panelu pt. „Bezpieczeństwo pacjentów – aspekty medyczne, prawne i finansowe”.
Jak podkreślił, obywatelski projekt ustawy znoszącej obowiązek szczepień ochronnych, który kilka tygodni temu trafił do dalszych prac w sejmowych komisjach, jest dowodem na to, że „budzą się demony”.
– A demony się budzą, kiedy rozum śpi. Ta ustawa z założenia jest zła – powiedział prof. Andrzej Matyja, odnosząc się do obywatelskiego projektu ustawy będącej inicjatywą Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach „STOP NOP”.
Zdaniem prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej szczepienie się powinno być jednym z obowiązków wynikających z wykonywania zawodu medycznego, a obowiązkiem środowiska lekarskiego jest postępowanie w zgodzie z aktualną wiedzą medyczną.
– Dyskutowanie nad projektem nie mającym nic wspólnego z aktualną wiedzą medyczną może doprowadzić do katastrofy. Mądrość lekarska nie pozwoli, by ta ustawa weszła w życie – powiedział prezes NRL. Dodał, że w sytuacji, gdy ilość osób niezaszczepionych wzrasta powyżej pewnego poziomu, drobnoustroje podlegają mutacjom, przez co zagrożone stają się również osoby wcześniej zaszczepione.
Osobom sceptycznym co do powszechności obowiązkowych szczepień radził zasięgać wiedzy u starszych pokoleń i w przekazach historycznych. Zdaniem prof. Andrzeja Matyi, najstarsi mieszkańcy naszego kraju pamiętają tragiczne skutki epidemii chorób zakaźnych. Przeciwnikom szczepień przypomniał, że zachowały się zdjęcia, jak w latach 60. XX wieku na rogatkach Wrocławia stały patrole milicji, sprawdzając świadectwa szczepienia przeciwko ospie.