Samorząd lekarski: kadencja nieprzewidzianych okoliczności
Kiedy w 2018 r. samorząd lekarski wchodził w nową kadencję, nikt nie przypuszczał, w jakich warunkach przyjdzie pracować w nadchodzących latach. Jaki był ten czas z perspektywy komisji i zespołów działających w strukturach Naczelnej Rady Lekarskiej?
Jak w ocenie ich przewodniczących, których przywołujemy na łamach według kolejności alfabetycznej, przebiegała dobiegająca właśnie końca VIII kadencja?
Michał Bulsa, przewodniczący Komisji ds. Młodych Lekarzy NRL oraz Komisji Stypendialnej NRL
– Mijająca kadencja samorządu była jedyna w swoim rodzaju. Wystarczyłoby powiedzieć, że działania podejmowane przez nas w tym okresie były naznaczone przez pandemię COVID-19. Paradoksalnie jednak to właśnie pandemia obnażyła wszelkie braki w funkcjonowaniu polskiej ochrony zdrowia i uświadomiła nam, ile pracy jest jeszcze do wykonania w tym zakresie – zarówno ze strony rządzących, jak i samorządu.
To był czas szczególny, kiedy oczy całego świata i lokalnych społeczności były skierowane na medyków pracujących często w ekstremalnych warunkach i pod presją. Takiej możliwości, aby pokazać od tej strony ich zaangażowanie w wykonywaną pracę i postawę, już nie będzie. Nie udało się natomiast w pełni wpłynąć na rządzących, by podjęli dialog ze środowiskiem lekarskim. Ministerstwo Zdrowia od wielu tygodni przypomina oblężoną twierdzę, a jej włodarz mieni się ekspertem w każdej dziedzinie medycyny.
Pomimo początkowej chęci współpracy na początku kadencji z czasem przekonywaliśmy się, że dla resortu zdrowia liczy się tylko własna koncepcja rozwiązywania problemów. Widać to choćby w odniesieniu do wydawania zgody na dopuszczanie do pracy medyków z zagranicy bez weryfikacji zawodowych czy bycie głuchym na wadliwy system szkolenia specjalizacyjnego.
Andrzej Cisło, wiceprezes NRL, przewodniczący Komisji Stomatologicznej NRL
– To, z czego zapamiętamy mijającą kadencję, to niefart polegający na zbiegu faz wykonawczych przynajmniej kilku dużych reform. Zaczęło się od RODO i związanych z tym zmian, w wyniku których gabinet stomatologiczny stał się administratorem danych osobowych pacjentów, dalej od wejścia w życie rozporządzenia UE w sprawie rtęci czy dokonanej w dwóch odsłonach reformy cyfryzacji opieki zdrowotnej.
Ale to nie wszystko: weszło w życie nowe prawo atomowe i związane z tym obowiązki, zapowiadana od lat zmiana dokumentowania utylizacji odpadów i niedopracowana Baza Danych o Odpadach. To wszystko wymuszało na lekarzach dentystach zmierzenie się z nowymi przepisami, obowiązkami i obciążeniami, a na nas spadło sporządzanie wyjaśnień, instrukcji, negocjowanie racjonalnego poziomu wymagań.
Równolegle przez cały ten czas byliśmy zmuszeni konfrontować się z zaniżonymi wycenami świadczeń w stomatologii i koniecznością podejmowania prób reagowania na tego rodzaju działania rządzących. Na to wszystko nałożyła się pandemia COVID-19, problemy wokół importu lekarzy z zagranicy i próby wprowadzenia przepisów likwidujących staż podyplomowy, ale daliśmy radę.
Oczywiście nie ma co pisać sobie hymnów pochwalnych, ale poszukać przyczyn, dlaczego nie wszystko, co zaplanowaliśmy, udało się zrealizować. Myślę, że oprócz wymiernego „urobku”, o którym będzie traktowało 7-stronicowe sprawozdanie, sukcesem tej kadencji jest, że po tych czterech latach będzie można zdiagnozować, gdzie tkwią przeszkody i co należałoby zrobić w przyszłości, aby ich uniknąć w osiąganiu zamierzonych celów.
Jerzy Gryko, przewodniczący Zespołu ds. Praktyk Prywatnych NRL
– Ta kadencja była dla nas poligonem doświadczalnym, jak pracować w warunkach online. Działalność naszego zespołu, który liczy pięć osób, opierała się dotąd na bezpośrednich spotkaniach. Siadaliśmy do dyskusji w danej sprawie i nie kończyliśmy, dopóki nie wypracowaliśmy własnego stanowiska. Praca online polegała na tym, że jeden z członków zespołu przygotował projekt roboczy i rozsyłał do pozostałych, a na podstawie przesłanych zwrotnych uwag trudno było stworzyć wspólny punkt widzenia i wiele z tych tematów umierało śmiercią naturalną.
Najbardziej zależało nam na rozwiązaniu problemu z przechowywaniem dokumentacji po lekarzach, którzy zaprzestają działalności. Wprawdzie zgodnie z prawem, po zmarłych lekarzach zajmuje się tym organ rejestrujący praktyki lekarskie i grupowe, a później izba lekarska je archiwizuje i użycza na potrzeby innych organów, jednak nie przewidziano sytuacji, kiedy lekarz kończy aktywność zawodową (a takich lekarzy jest wielu), ma w posiadaniu dosłownie pudła dokumentacji medycznej i nie wie, co z nimi zrobić.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami sam ma znaleźć takie miejsce, ponieść z tego tytułu koszty, a adres przekazać do swojej izby lekarskiej. Ubolewam nad tym, że naszemu zespołowi nie udało się online wypracować projektu, który rozwiązałby ten problem. To tylko jeden z przykładów. Wciąż wierzę w powrót do normalności i sprawdzonych form działania opartych na bezpośrednich kontaktach i konstruktywnej dyskusji.
Dariusz Hankiewicz, przewodniczący Komisji Finansowo-Budżetowej NRL
– Największym osiągnięciem dotyczącym tego, co udało się zrobić naszej komisji w tej kadencji, jest sfinalizowanie bardzo korzystnego zakupu dwóch lokali przylegających do siedziby Naczelnej Izby Lekarskiej, pozwalających w znaczący sposób powiększyć jej powierzchnię. Udało się wspólnie z Prezydium NRL wynegocjować kwotę niewiele ponad 9 tys. zł za metr kwadratowy, co w dzisiejszych czasach, kiedy ceny nieruchomości wzrastają, a w Warszawie osiągają w naszej lokalizacji nawet 14 tys. zł i więcej za metr kwadratowy, jest ogromnym sukcesem.
Realizacja tego przedsięwzięcia pozwala w lepszych warunkach pracować komisjom, zespołom i ośrodkom działającym przy Naczelnej Radzie Lekarskiej. Szczególnie chodzi tu o siedziby Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej i Naczelnego Sądu Lekarskiego, a także Ośrodka Doskonalenia Zawodowego NIL. W zawiązku z różnymi wątpliwościami i niejasnościami, a także różnym sposobem rozliczeń w okręgowych izbach lekarskich, podjęliśmy także wyzwanie przeszkolenia ich skarbników i głównych księgowych.
Szkolenia miały odbywać się dwa razy do roku w Warszawie w siedzibie NIL, ale z uwagi na pandemię COVID-19 nie mogliśmy ich po dwóch latach kontynuować. Zakres tych szkoleń obejmował ujednolicenie systemu organizacyjnego i finansowego w samych izbach, ale i ułatwienie przepływu środków finansowych między okręgowymi izbami a NIL. Co ważne, prowadzili je księgowi z certyfikatami zajmujący się w praktyce rozliczaniem izbach lekarskich, a nie urzędnicy skarbowi.
Mariusz Janikowski, przewodniczący Komisji ds. Egzaminów Lekarskich NRL
– Członkiem tej komisji jestem od kilku kadencji, a od dwóch pełnię funkcję jej przewodniczącego. Kiedyś komisja organizowała zazwyczaj około 10 egzaminów w roku, z czasem chętnych obcokrajowców do zdawania egzaminów z języka polskiego medycznego zaczęło systematycznie przybywać. Przystępują do nich lekarze z całego świata, ale głównie obywatele Ukrainy i Białorusi.
Ten wzrost ich zainteresowania pracą w Polsce sprawił, że na początku kadencji sesje egzaminacyjne organizowaliśmy raz w tygodniu. Kiedy w 2020 r. zawitał do nas COVID-19, z uwagi na obostrzenia zawiesiliśmy egzaminy na dwa miesiące (zaledwie). Tę przerwę niestety przyszło nam odrobić – od tego czasu egzaminy organizowane są praktycznie dwa razy w tygodniu, a w minionym roku, chcąc zlikwidować kolejkę i nie wydłużać okresu oczekiwania, przez dwa tygodnie egzaminy przeprowadzaliśmy codziennie. Pandemia jednak wpłynęła na sposób planowania egzaminów – ograniczyliśmy skład komisji do czterech osób, jak również liczbę dopuszczanych w danym dniu do egzaminu, ale nie przerwaliśmy ciągłości naszych działań, aby umożliwić lekarzom obcokrajowcom kontynuowanie kariery zawodowej w naszym kraju.
Kontrowersje wzbudziły niewątpliwie zapisy ustawy zezwalające lekarzom, którzy uzyskali kwalifikacje zawodowe poza terytorium UE, na otrzymanie w Polsce warunkowego prawa wykonywania zawodu, bez konieczności zdawania egzaminu z języka polskiego. Cieszy nas, że ci lekarze coraz częściej pojawiają się na naszych egzaminach, pragnąc tym samym uzyskać je na normalnych zasadach, choć ich wyniki są różne.
Janusz Kłoczko, przewodniczący Komisji Kształcenia Medycznego NRL
– Bieżącą kadencję uważam za wyjątkowo trudną. Sprawy związane z pandemią COVID-19, jak również brak zrozumienia i nieoczekiwane działania Ministerstwa Zdrowia, w znacznej mierze utrudniły bądź nawet uniemożliwiły realizację szeregu zadań związanych bezpośrednio lub pośrednio ze szkoleniem podyplomowym lekarzy. Przez cały okres obecnej kadencji ciągną się prace nad modyfikacją programów specjalizacji lekarskich i lekarsko-dentystycznych oraz wprowadzeniem umiejętności.
W opinii komisji nowe pogramy powinny kłaść większy nacisk na umiejętności praktyczne, należy też urealnić wymagania odnośnie obowiązkowych procedur, koncentrując się na tych, które są faktycznie istotne dla pracy w konkretnej specjalności. Z nowymi programami specjalizacji wiąże się również wprowadzenie zmian odnośnie wymagań akredytacyjnych dla podmiotów prowadzących szkolenie akredytacyjne. Do sukcesów należy zaliczyć uaktualnienie punktacji za szkolenie podyplomowe lekarzy i lekarzy dentystów oraz zapowiadane przez MZ wdrożenie nowej, sprawniejszej i bardziej przyjaznej dla użytkowników wersji Systemu Monitorowania Kształcenia (SMK) – kluczowego narzędzia w procesie obsługi kształcenia podyplomowego lekarzy.
Do licznych niepowodzeń zalicza się brak powiązania prowadzenia specjalizacji lekarzy i lekarzy dentystów z kontraktowaniem świadczeń przez NFZ, nierozwiązaną do końca sprawę wynagrodzenia kierowników specjalizacji, kwestie publikacji pytań testowych czy też projekt likwidacji stażu podyplomowego wbrew opinii komisji i znaczącej większości ankietowanych lekarzy.
Kazimierz Kłodziński, przewodniczący Komisji ds. Lekarzy Emerytów i Rencistów NRL
– Obecna kadencja dzieli się na dwie części – sprzed i w czasie trwania pandemii COVID-19. W tym pierwszym okresie komisja zorganizowała i zrealizowała ogromny program szkoleń dla lekarzy seniorów dotyczący wdrożenia projektu e-recepty. Dzięki zaangażowaniu okręgowych izb lekarskich oraz instruktorów z Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia (CISIOZ) udało się przeszkolić w tym zakresie tysiące lekarzy seniorów z całego kraju i zakończyć szkolenia przed pandemią.
E-recepty stanowiły dla lekarzy starszego pokolenia wyzwanie, obawiali się oni, że trudno im będzie opanować nowy system ich wystawiania. Osiem ekip szkoleniowych, w których skład wchodziło 2-3 trenerów, jeździło więc od izby do izby i prowadziło zajęcia. Każda przeszkolona osoba otrzymała też pendrive z nagranym instruktażem, aby w razie potrzeby mogła z niego skorzystać.
Za sukces poczytujemy sobie także wynegocjowanie z Ministerstwem Zdrowia pozostawienie najstarszym seniorom możliwości wystawiania recept pro auctore, co pozwoliło im odnaleźć się w trudnej, pandemicznej rzeczywistości. Ze względu na dystans społeczny obowiązujący w czasie pandemii działalność komisji w drugiej części kadencji koncentrowała się na pomocy dla Domu Lekarza Seniora w Warszawie w postaci zakupu środków ochrony, higieny osobistej i drobnych podarunków dla jego podopiecznych.
Tomasz Romańczyk, przewodniczący Komisji Legislacyjnej NRL
– Początek kadencji zwiastował kontynuację działań komisji w duchu podobnym do poprzednich. Wybuch pandemii COVID-19 spowodował jednak zaniechanie koncepcyjnych prac prowadzonych wcześniej, które siłą rzeczy musiały ustąpić wyzwaniom chwili i w poprzednim kształcie praktycznie zostały zawieszone. Komisja została utworzona jako ciało doradcze NRL i realizowane zadania wynikały ze zleceń Prezydium NRL.
Niestety, od początku pandemii nie było czasu i możliwości działań koncepcyjnych, NRL musiała działać szybko, często nieszablonowo z pominięciem procedury przesyłania zadań do komisji. W ciągu ostatnich dwóch lat członkowie komisji wspierali opiniami Prezydium NRL jedynie w newralgicznych sytuacjach, takich jak np. interpretacja zapisów dotyczących zespołu realizującego tzw. krótkie znieczulenia czy reakcji na tymczasowe regulacje prawne wynikające z zagrożenia epidemicznego.
Pandemia i protesty lekarzy oraz niezadowolenie ze złego funkcjonowania systemu opieki zdrowotnej, a także zaskakujące i często wymagające natychmiastowej reakcji posunięcia MZ, przesunęły ciężar prac w tym obszarze na Prezydium NRL. Wiele podjętych tam decyzji było reakcją na dynamicznie zmieniającą się sytuację związaną z pandemią COVID-19, wprowadzanie przez resort zdrowia nowych przepisów i obostrzeń. Komisja wspierała swoimi uwagami NRL i w takim zakresie sprawdziła się jako kompetentne ciało doradcze.
Jacek Tętnowski, przewodniczący Komisji Sportu i Rekreacji NRL
– Przez pandemię COVID-19 dwa lata były dla sportu i rekreacji praktycznie martwe. Sport to taka dziedzina życia, której nie da się uprawiać online. Lekarze potrzebują aktywności fizycznej i imprez, które dają możliwość nawiązywania bezpośrednich kontaktów, znajomości, przyjaźni pozwalających odreagować stres związany z wykonywanym zawodem i dla nich to szczególnie bolesne.
Warto wspomnieć, że lekarze uprawiający sport w poszczególnych konkurencjach są ze sobą związani, wspólnie organizują wyjazdy na zawody, razem świętują, dzielą się wrażeniami, co sprzyja szeroko rozumianej integracji. Wciąż mamy jednak nadzieję na powrót do normalności, kalendarz imprez na ten rok jest wypełniony, zaplanowaliśmy ich ponad 70 i liczymy, że uda nam się je zrealizować.
Lekarze są złaknieni kontaktu, a poszczególne izby chętnie zgłaszają swoje inicjatywy w tym zakresie. A warto wspomnieć, że mamy do czynienia z kilkoma tysiącami lekarzy i lekarzy dentystów, którzy biorą czynny udział w zawodach sportowych i odnoszą znaczące sukcesy. Niektóre konkurencje są na bardzo wysokim poziomie, co przekłada się na medale zdobywane na światowych igrzyskach. Chodzi jednak o to, aby nie tylko się usprawniać, ale też dobrze się bawić.
Jarosław Wanecki, przewodniczący Komisji Kultury NRL
– Praca komisji w dobie pandemii była skazana na niepowodzenie. Myślę, że bez trudności dałoby się usprawiedliwić braki w realizacji kalendarza wydarzeń. Postanowiliśmy jednak nie poddawać się, głównie poprzez zmiany terminów spotkań. Elastyczność, bazująca na prognozowaniu kolejnych fal zakażeń, pozwoliła na realizację projektów fotograficznych, malarskich i ceramicznych, warsztatów i wystaw w dotychczas przyjętej formule.
Cudem organizacyjnym i sukcesem artystycznym okazały się koncerty z przeglądem zespołów rockowych w Olsztynie oraz podwójna gala konkursu literackiego „Przychodzi wena do lekarza” w Krakowie. Z wielkim żalem oddalaliśmy koncert chórów lekarskich w Opolu. Głównie z powodu liczącej ponad 200 osób grupy, która miała wspólnie zaśpiewać na scenie. Takiego ryzyka nie mogliśmy podjąć, stąd pomysł ekranizacji pracy zespołów muzycznych, opłaconej ze środków NRL. Efekt promocyjny tej wielkiej ekranizacji okazał się fenomenalny.
Klipy dostępne na YouTube wciąż cieszą się popularnością, a ich emisja miała mieć także miejsce podczas, odwołanej niestety, jubileuszowej gali z okazji 100-lecia izb lekarskich w telewizji Polsat. Komisja Kultury wykorzystała środki zarezerwowane na jej działalność oraz pomogła w wydaniu „Zeszytu Historycznego”. Nie spoczęliśmy więc na laurach.
Magda Wiśniewska, przewodnicząca Konwentu Prezesów ORL
– To była trudna kadencja. Z powodu pandemii musieliśmy nauczyć się funkcjonować w życiu zawodowym i samorządowym na nowo, w pracy hybrydowej. Pomimo tego udało się nam jako Konwentowi Prezesów ORL zrealizować kilka ciekawych inicjatyw lub w nich uczestniczyć. Za niewątpliwy plus z okresu przed pandemią uznaję szczęśliwe zakończenie procesu informatyzacji okręgowych izb lekarskich, czyli przerwanie współpracy z firmą Confido oraz modyfikację systemu informatycznego izb i Centralnego Rejestru Lekarzy na bazie dotychczasowego programu FINN.
W okresie epidemii SARS-CoV-2 najważniejszymi problemami były kwestie związane z zabezpieczeniem lekarzy w środki PPE oraz organizacja pracy zespołów medycznych. Poprzez naciski na wojewodów udało się nam odejść od przymusowych powołań do pracy przy zwalczaniu epidemii na rzecz dobrowolnych zgłoszeń. Sukcesem był również zakup i sprowadzenie do kraju środków PPE zakupionych w Chinach z pieniędzy przekazanych przez panią Dominikę Kulczyk.
Konwent przez całą kadencję praktycznie na bieżąco reagował medialnie na problemy związane z nowo wprowadzanymi regulacjami prawnymi, w tym te związane z tzw. warunkowym prawem wykonywania zawodu dla lekarzy spoza UE, nauką medycyny w szkołach zawodowych czy zwalczaniem hejtu skierowanego przeciw lekarzom. Konwent także aktywnie wspierał akcje protestacyjne prowadzone przez medyków, szczególnie Białe Miasteczko w Warszawie. Ale głównym pozytywem tej kadencji było znaczące zacieśnienie współpracy w Naczelnej Izbie Lekarskiej ze wszystkimi izbami okręgowymi.
Andrzej Wojnar, przewodniczący Komisji Etyki Lekarskiej NRL
– Początek kadencji to była skrupulatna realizacja planu działania Komisji Etyki Lekarskiej, Zespołu ds. analizy przepisów KEL i Kapituły Meritusa, którymi kierowałem w tej kadencji. Po długich dyskusjach opracowaliśmy komentarze do dziewięciu artykułów KEL, które miały być jednym z punktów obrad wiosennego KZL w 2020 r. Kapituła przyznała też 20 odznaczeń „Meritus pro Medicis”, które zostały wręczone podczas uroczystości jubileuszu 30-lecia izb lekarskich.
Niestety, potem przyjechał nieproszony gość z Wuhan i wszystko się wywróciło. Zjazd się nie odbył, a my uczyliśmy się funkcjonować w trybie online. Pandemia wyostrzyła wiele problemów związanych z prawidłowym pozycjonowaniem lekarza w tej nowej sytuacji. Cieszę się jednak, że ugruntował się pogląd o nienaruszalności zapisów KEL, i o jego uaktualnianiu i uzupełnianiu w postaci komentarzy.
Moim zdaniem ta mała niebieska książeczka zawiera wszystko, z czym lekarz może się zetknąć w swojej praktyce, a nowe sytuacje zostaną ujęte w wydawanych co kilka lat komentarzach. Żałuję, że pandemia uniemożliwiła nam rozpoczęcie tego procesu aktualizacji. Warto wspomnieć o ludziach, z którymi współpracowałem, wspaniałych humanistach o szerokich horyzontach, wrażliwych na medyczne niedole, konsensualnych w dyskusji przy zachowaniu zdecydowanych, czasem różniących się poglądów.
Zebrała: Lucyna Krysiak