Umowy zawierane przez lekarzy
Lekarze wykonują zawód w oparciu o różne stosunki prawne. Mimo że są to umowy od lat funkcjonujące w obrocie, warto przyjrzeć się tym ich postanowieniom, które w praktyce sprawiają kłopoty.
Foto: freeimages.com
Umowa o pracę pozostaje nadal, choć coraz rzadziej, stosunkiem prawnym w ramach którego lekarze udzielają świadczeń zdrowotnych. Powinna ona określać rodzaj pracy i miejsce jej wykonywania, wynagrodzenie ze wszystkimi jego składnikami, wymiar czasu pracy oraz termin jej rozpoczęcia.
W umowie takiej warto doprecyzować miejsce wykonywania pracy, bo przy zbyt ogólnym jego określeniu lekarze na polecenie pracodawcy zobowiązywani są do pracy w zupełnie innym miejscu, niż ustalali przy zawarciu umowy.
Wtedy, zamiast na konkretnym oddziale, pracują również w przychodniach czy oddziałach luźno związanych z ich specjalizacją, czy w różnych miejscach, gdy w ramach struktury jednego szpitala oddziały funkcjonują w odległych od siebie częściach miasta. Określając wymiar czasu pracy, można również zapisać, w jakim systemie praca ma być świadczona.
Zapobiegnie to jednostronnym zmianom systemu czasu pracy, np. z jednozmianowego na równoważny czy zmianowy, co może kompletnie zdezorganizować inne aktywności zawodowe lekarza. Popularne kontrakty to w rozumieniu kodeksu cywilnego umowy o świadczenie usług, do których stosuje się przepisy o zleceniu. Pozostawiają one stronom takiej umowy bardzo dużą swobodę co do kształtowania jej treści.
Umowy te powinny precyzyjnie określać zakres świadczeń udzielanych przez lekarza ich wykonaniu. W umowie należy też określić organizację udzielania świadczeń (miejsce, czas ich udzielania).
Warto zwrócić uwagę zarówno na minimalny, jak i maksymalny wymiar czasu, jaki ma być poświęcony na jej wykonanie. Zdarza się, że postanowienia umowy są w tym zakresie na tyle ogólne, że lekarzowi nie wskazuje się potem jakichkolwiek godzin przyjmowania pacjentów albo żąda się od niego pracy ponad jego możliwości. Konieczne jest też, z tych samych względów co w umowie o pracę, precyzyjne opisanie miejsca udzielania świadczeń.
Oczywiście umowa musi zawierać postanowienia dotyczące wynagrodzenia, dobrze gdyby określała minimalną jego wysokość, co będzie przydatne wtedy, gdy zapotrzebowanie na usługi będzie mniejsze, a wynagrodzenie zależne ma być od liczby przyjętych pacjentów. Już w umowie przewidzieć trzeba prawo do przerwy w jej wykonywaniu, bo przepisy nie przewidują obligatoryjnych urlopów dla zleceniobiorców.
Umowa powinna też przewidywać, że zleceniodawca zobowiązany jest na własny koszt zapewnić lekarzowi pomieszczenia, personel, sprzęt, leki i wyroby medyczne niezbędne do udzielania świadczeń. W umowie trzeba też określić zasady kontrolowania jej wykonania, składania sprawozdań. Niezbędne jest też umówienie się co do okresu, na jaki umowa została zawarta i sposobów jej rozwiązania, bo nie ma ustawowych terminów rozwiązania takich umów.
Brak zapisów umowy w tym zakresie może doprowadzić do jej rozwiązania „z dnia na dzień”. Treść umów o udzielanie świadczeń zdrowotnych zawieranych w trybie konkursu ofert przez niektóre podmioty lecznicze regulują również przepisy ustawy o działalności leczniczej (art. 26, 26a i 27).
Często zdarza się, że lekarze wynajmują swój gabinet innym lekarzom, jeśli nie są w stanie sami w pełni go wykorzystać. Najem lokalu regulują przepisy kodeksu cywilnego i część z nich ma charakter bezwzględnie obowiązujący. Umowa powinna określać przedmiot najmu, okres, na jaki została zawarta, wysokość czynszu najmu.
Należy pamiętać, że przy umowach na czas określony najem można wypowiedzieć wcześniej tylko w wypadkach określonych w umowie, przepisy jednak nie określają zdarzeń czy faktów uzasadniających rozwiązanie umowy, pozostawiając ich określenie woli stron. W przypadku umów na czas nieokreślony z czynszem płatnym miesięcznie, umowy nie mogą przewidywać krótszych niż trzy miesiące okresów wypowiedzenia.
Przepisy dają możliwość natychmiastowego rozwiązania umowy, gdy najemca zalega z czynszem za dwa okresy płatności, ale wcześniej trzeba mu dać dodatkowy miesiąc na zapłatę zaległych czynszów. Co do określenia czynszu strony mają swobodę, może to być określona kwota, może to być też określona część wynagrodzenia płaconego przez pacjentów.
Pacjenci przyjmowani przez lekarza – najemcę gabinetu – są jego pacjentami i to on prowadzi ich dokumentację medyczną i w swojej kasie fiskalnej rejestruje sprzedaż usług tym pacjentom.
Jarosław Klimek
Radca prawny OIL w Łodzi
Źródło: „Gazeta Lekarska” nr 4/2016
„Ignorantia iuris nocet” (łac. nieznajomość prawa szkodzi) – to jedna z podstawowych zasad prawa, pokrewna do „Ignorantia legis non excusat” (łac. nieznajomość prawa nie jest usprawiedliwieniem). Nawet jeśli nie interesuje cię prawo medyczne, warto regularnie śledzić dział Prawo w portalu „Gazety Lekarskiej”. Znajdziesz tu przydatne informacje o ważnych przepisach w ochronie zdrowia – zarówno już obowiązujących, jak i dopiero planowanych.