1 maja 2024

W cieniu polityki: dane pacjentów muszą być bezpieczne

Ministerstwo Zdrowia musi pokazać, że jest godne zaufania, a lekarze i pacjenci mogą czuć się bezpieczni, ponieważ w zakresie zabezpieczenia danych osobowych w ochronie zdrowia przykład musi „iść z góry” – wskazuje samorząd lekarski.

Fot. shuterstock.com

W poniedziałek 13 listopada oczy całej Polski były zwrócone na Sejm i Senat, gdzie odbyły się pierwsze posiedzenia obu izb w nowej kadencji. Także w poniedziałek prezydent powierzył misję tworzenia nowego rządu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, który w ciągu 14 dni powinien przedstawić Sejmowi program działania z wnioskiem o udzielenie wotum zaufania.

Jednak sytuacja po ostatnich wyborach parlamentarnych mocno wskazuje na to, że wkrótce szefem rządu zostanie Donald Tusk, a to będzie oznaczać zmianę na stanowisku szefa resortu zdrowia. O tym, jakie pomysły na ochronę zdrowia ma obóz skupiony wokół Koalicji Obywatelskiej, piszemy tutaj:

Ale środowisko lekarskie żyje nie tylko bieżącą polityką. Naczelna Izba Lekarska (NIL) w najnowszym komunikacie przypomina o głośnej sprawie z sierpnia 2023 r., kiedy ówczesny minister zdrowia Adam Niedzielski upublicznił w mediach społecznościowych dane wrażliwe i informacje o recepcie wystawionej przez jednego z wielkopolskich lekarzy, Piotra Pisulę. – Adam Niedzielski sięgnął po broń atomową – powiedział w rozmowie z „Gazetą Lekarską” prezes Naczelnej Rady Adwokackiej (NRA) Przemysław Rosati.

Naruszenie przepisów dotyczących danych osobowych zostało zgłoszone do prokuratury, Urzędu Ochrony Danych Osobowych, Rzecznika Praw Obywatelskich i Rzecznika Praw Pacjenta, a minister Adam Niedzielski pożegnał się ze stanowiskiem. Samorząd lekarski zaapelował do jego następczyni, Katarzyny Sójki, o przeprowadzenie kontroli wewnętrznej w resorcie i Centrum e-Zdrowia dotyczącej e-bezpieczeństwa danych medycznych oraz o niezwłoczne ujawnienie wyników tej kontroli opinii publicznej.

Naczelna Rada Lekarska (NRL) uznała, że tamte wydarzenia unaoczniły potrzebę stworzenia jednostki, która mogłaby monitorować, rejestrować i przeciwdziałać nadużyciom szkodzącym bezpieczeństwu pacjentów i lekarzy oraz utrudniającym sprawne funkcjonowanie systemu ochrony zdrowia w Polsce. Te powody legły u przyczyn powołania Zespołu ds. naruszeń w ochronie zdrowia.

Na czele tego zespołu stanął lekarz poszkodowany przez szefa resortu. – Podstawą sukcesu w ochronie zdrowia jest zaufanie i to zaufanie widzimy w relacji lekarz-pacjent na co dzień czy w relacji pacjenta z wszystkimi innymi pracownikami ochrony zdrowia. W tej chwili jednym z głównych zadań dla Ministerstwa Zdrowia jest odbudowa tego zaufania, ponieważ zostało ono bardzo mocno naruszone – mówi Piotr Pisula, cytowany w komunikacie NIL.

W jego opinii obecnie pacjenci nie mają poczucia, że ich dane są bezpieczne, co przekłada się na opinię o Ministerstwie Zdrowia, ale również negatywnie wpływa na relacje lekarz-pacjent. – Pacjent nie odróżnia aż tak bardzo ministerstwa od lekarza, który go leczy. Dla niego to jest system ochrony zdrowia, miejsce, gdzie ma być leczony – podkreśla przewodniczący Zespołu ds. naruszeń w ochronie zdrowia.

Więcej na ten temat można dowiedzieć się z filmu opublikowanego w kanale NIL w serwisie YouTube: