22 listopada 2024

W przypadku leków więcej oznacza gorzej

Blisko 8,3 mld zł – tyle w latach 2016-2025 wyniesie maksymalny limit wydatków z budżetu państwa w związku z wejściem w życie tzw. Projektu 75+ przewidującego możliwość otrzymania bezpłatnych leków przez seniorów. 

Foto: freeimages.com

Przepisy, które niedawno uchwalił Sejm, komentuje prof. dr hab. Katarzyna Wieczorowska-Tobis, przewodnicząca Polskiego Towarzystwa Gerontologicznego.

– W Polsce statystyczna osoba starsza przyjmuje ponad pięć leków (im starsza, tym więcej). U starszych chorych praktycznie każdy problem medyczny może wynikać ze stosowanych leków.

Zagrożeniem jest więc na pewno ryzyko nasilenia zjawiska wielolekowości (jednoczesnego stosowania dużej liczby leków), z którym wiąże się np. wzrost ryzyka upadków, nietrzymania moczu czy zaburzeń pamięci, a więc pogorszenie sprawności, na co wcześniej zwracałam uwagę. Niepokoi mnie też perspektywa przeznaczania przez osoby starsze większych kwot na leki bez recepty – wobec otrzymywania niektórych preparatów nieodpłatnie.

Realność tych zagrożeń zweryfikuje praktyka, ale aby je zminimalizować, niezbędna jest edukacja – i to zarówno osób zapisujących darmowe leki, jak i reszty społeczeństwa – że w przypadku leków często „więcej” oznacza „gorzej”. Pod koniec ubiegłego roku zadałam pytanie przedstawicielom wszystkich krajów europejskich skupionym w Sekcji Geriatrycznej Europejskiej Organizacji Lekarzy (European Union of Medical Specialists – Geriatric Section), czy w którymś z krajów działa podobne rozwiązanie – okazało się, że nie.

Jednak w niektórych krajach dostęp do darmowych leków mają chorzy z chorobami przewlekłymi (a więc większość osób starszych). Na przykład w Finlandii dotyczy to takich chorób jak cukrzyca, niedoczynność tarczycy czy choroba Parkinsona; chorzy na cukrzycę mają również darmowe leki w Wielkiej Brytanii. W związku z tym, że w Polsce darmowe mają być nie wszystkie leki, można tu dostrzec pewne podobieństwo do wprowadzanego u nas rozwiązania.