Wynagrodzenia minimalne środowiska lekarskiego
– Jeżeli nie uporządkujemy systemu wynagradzania wszystkich to będziemy mieli do czynienia z takimi zjawiskami jak w Centrum Zdrowia Dziecka – powiedział prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Maciej Hamankiewicz podczas dzisiejszej konferencji prasowej, która odbyła się pod hasłem „Wynagrodzenia minimalne – stan faktyczny i apele środowiska lekarskiego”.
Foto: Lidia Sulikowska
Nadzwyczajny XIII Krajowy Zjazdy Lekarzy zaapelował w maju do ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła o ustalenie minimalnej płacy dla lekarzy i lekarzy dentystów. Według Zjazdu wynagrodzenie minimalne powinno wynosić:
- dla lekarza stażysty – średnią przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw ogłaszanego przez GUS, co w 2016 roku powinno dać kwotę 4 121,41 zł brutto,
- dla lekarza bez specjalizacji – 2 krotność średniej, co w 2016 roku powinno dać kwotę 8 242, zł brutto,
- dla lekarza z I stopniem specjalizacji – 2,5 krotność średniej, co w 2016 roku powinno dać kwotę 10 303,53 zł brutto,
- dla lekarza specjalisty – 3-krotność średniej, co w 2016 roku powinno dać kwotę 12 364,23 zł brutto.
To już kolejny apel o podobnej treści. Samorząd lekarski walczy o ustawowe zagwarantowanie godziwych minimalnych wynagrodzeń lekarzy i lekarzy dentystów od dziesięciu lat. Jak wskazuje prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, płace należy uregulować tak, aby zapewnić każdemu lekarzowi odpowiednio do jego kwalifikacji należne mu minimum. Dzisiaj obserwujemy przede wszystkim brak proporcji wynagrodzenia i rozchwianie systemu płacowego.
Grzegorz Krzyżanowski, członek Naczelnej Rady Lekarskiej i przewodniczący Zespołu ds. Lekarzy Zatrudnionych w Podmiotach Leczniczych, zebrał dane z jedenastu okręgowych izb lekarskich. Dane te pokazują na przykład, że średnia wysokość płac w poszczególnych regionach w przypadku lekarzy bez specjalizacji jest bardzo zbliżona, ale w przypadku lekarzy specjalistów istnieją rozbieżności pomiędzy województwami.
Jak zaznacza dr Grzegorz Krzyżanowski, oferowane lekarzom stawki wynagrodzenia w większości województw nie przekraczają 50% postulowanego przez samorząd lekarski minimalnego wynagrodzenia dla danej grupy lekarzy. Lekarze wskazują, że wynagrodzenie lekarza za pracę powinno odpowiadać rodzajowi pracy, uwzględniać nakład pracy i odpowiedzialność za podejmowane działania oraz pozostawać w odpowiedniej proporcji do wynagrodzeń innych pracowników medycznych.
Podane przez Zjazd Lekarzy oraz okręgowe izby lekarskie kwoty dotyczą wynagrodzeń lekarzy i lekarzy dentystów zatrudnionych na umowę o pracę uzyskiwanych za normatywny czas pracy czyli za 7 godzin 35 minut dziennie. W większości publikowanych raportów zawyża się kwoty doliczając zarobki za dodatkowe dyżury, czy wliczając do średniej pensje lekarzy pracujących na kontraktach. Ci, choć zarabiają więcej, nie mają: prawa do urlopu, odprowadzanych składek ZUS, limitu czasu pracy, przez co pracują nawet 80 godzin tygodniowo.
Jak podkreśla Jerzy Jakubiszyn, członek Naczelnej Rady Lekarskiej, przewodniczący Konwentu Prezesów Okręgowych Rad Lekarskich, polscy lekarze są przepracowani. Nie mogąc utrzymać się z pracy w szpitalach muszą pracować w innych podmiotach, mają własne praktyki i nocne dyżury, pracując często nawet od 80 do 100 godzin tygodniowo. Ponadto dodaje, że polskich lekarzy nie stać na kształcenie. Specjalistyczne kursy kosztują po kilka tysięcy złotych i niezwykle rzadko są dofinansowywane przez pracodawców.
Młodzi lekarze emigrują, ale – jak zaznacza Jarosław Biliński, wiceprzewodniczący Porozumienia Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy – wynagrodzenie w postaci dwóch średnich krajowych zatrzyma młodych lekarzy w kraju.
Naczelna Izba Lekarska przeprowadziła na początku 2016 roku badanie, z którego wynika, że młodzi lekarze w Polsce widzą wiele innych barier niż tylko niskie zarobki. Są nimi np.: ograniczona liczba miejsc specjalizacyjnych, tryb wolontariatu i konieczność poszukiwania miejsca specjalizacji poza miejscem zamieszkania.