A gdyby lekarze z uprawnieniami emerytalnymi przestali pracować?
3 tys. osób uczestniczyło w IV Kongresie Wyzwań Zdrowotnych (Health Challenges Congress, HCC), który w dniach 7-8 marca odbył się w Katowicach.
Wydarzenie zgromadziło przedstawicieli różnych środowisk związanych z ochroną zdrowia. Trzech członków Prezydium NRL wzięło aktywny udział w dyskusjach.
Od kilku miesięcy wiceprezes NRL Jacek Kozakiewicz, uczestnicząc w posiedzeniach rady naukowej kongresu w imieniu prezesa Andrzeja Matyi, zabiegał o szeroki udział w tym wydarzeniu przedstawicieli samorządu lekarskiego, aby do wielu środowisk dotarł głos NRL o najważniejszych problemach polskiej ochrony zdrowia.
Jacek Kozakiewicz uczestniczył w trzech panelach dyskusyjnych, w tym także – m.in. wraz z ministrem zdrowia Łukaszem Szumowskim – w sesji inauguracyjnej. Pytany o diagnozę problemów polskiej ochrony zdrowia, wskazał m.in. na wieloletnie niedofinansowanie i coraz bardziej skomplikowane otoczenie prawne.
– Krytycznie odniosłem się do wykonywanych w przeszłości, pozorowanych i do końca nieprzemyślanych zmian. Uznałem za priorytetowe uwolnienie ochrony zdrowia z przetargu politycznego i oparcie jej o założenia co najmniej 15-20-letniej strategii. Perspektywa od wyborów do wyborów dała się już wszystkim mocno we znaki – mówił wiceprezes NRL. Sporo uwagi poświęcił także procesowi starzenia się kadry medycznej. O ile w 2008 r. spośród lekarzy i lekarzy dentystów posiadających PWZ ok. 38 proc. stanowiły osoby powyżej 50. roku życia, o tyle w 2018 r. odsetek ten wzrósł do ok. 51 proc. – Trudno sobie wyobrazić sytuację, w której pracujący lekarze posiadający uprawnienia emerytalne, a jest ich szacunkowo blisko 25 proc., postanowili zakończyć pracę zawodową – dodał dr Kozakiewicz.
Wiceprezes NRL Andrzej Cisło wziął udział w dyskusji o e-dokumentacji, podczas której omawiano aktualny stan wdrażania procesu cyfryzacji placówek medycznych. Przypomniał, że kilka tygodni temu, zgodnie ustawą o Systemie informacji w ochronie zdrowia, opublikowany został dokument „Minimalne wymagania techniczne i funkcjonalne dla systemów usługodawców”. Zastrzeżenia wobec tego dokumentu są dwa. – Dokument jest niepełny, bo nie zawiera wymagań dotyczących udostępniania i wymiany EDM, a to bardzo ważne, bo oznacza, że minister zdrowia uszczegółowi to w momencie, kiedy programy będą już zainstalowane – mówi Andrzej Cisło, dodając, że „Minimalne wymagania…” cały czas nie obejmują obowiązku zapewnienia przez programy funkcji migracji danych pomiędzy rożnymi programami.
– Jeśli rynek oprogramowania ma być jasny i uczciwy, to nie może być tak, że raz wybrawszy program musimy z niego korzystać niezależnie od tego, czy spełnia kolejne wymagania ministerstwa – powiedział wiceprezes NRL. Krytycznie odniósł się również do pomysłu ministerstwa, aby Internetowe Konta Pacjentów zakładane były w rejestracji poradni POZ. – To będzie sztucznie wykreowana aktywność. Pacjent wykluczony cyfrowo nic z tym kontem potem nie zrobi – dowodził. Podczas debaty o sytuacji polskich szpitali, kiedy omawiano m.in. kwestie finansowania i kadr w medycynie, w imieniu samorządu lekarskiego głos zabierał Jerzy Friediger, członek Prezydium NRL, a jednocześnie dyrektor Szpitala Specjalistycznego im. Stefana Żeromskiego w Krakowie.
MT