Dr hab. Agnieszka Mastalerz-Migas o powrocie dzieci do szkół
Mimo pandemii wiele krajów wraca do nauki stacjonarnej w szkołach – mówi dr hab. Agnieszka Mastalerz-Migas, konsultant krajowy w dziedzinie medycyny rodzinnej, kierownik Katedry i Zakładu Medycyny Rodzinnej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, członek Rady Medycznej przy premierze.
– Konia z rzędem temu, kto wie, na ile bezpieczny jest powrót uczniów do szkół po wakacjach. Na pewno spowoduje to wzrost społecznej mobilności i przyczyni się do większego ruchu w środkach komunikacji publicznej.
Z drugiej strony jednak trudno sobie wyobrazić kontynuację nauki wyłącznie w formie zdalnej, m.in. ze względu na zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży, którzy i tak już przez wiele miesięcy nie mieli bezpośredniego kontaktu ze swoimi rówieśnikami. Dla 10-latka rok to jedna dziesiąta jego życia. Co stałoby się z dziećmi, gdyby po tak długim czasie nauki przed komputerami nic się nie zmieniło po 1 września?
To nie jest przypadek, że mimo trwającej pandemii wiele krajów powraca do nauki stacjonarnej w szkołach, choć podejmowanie takiej decyzji wiąże z ryzykiem wzrostu zachorowań. Warto jednak pamiętać, że w rozpoczynającym się roku szkolnym będziemy w zupełnie innej sytuacji niż we wrześniu 2020 roku czy nawet tej wiosny – mamy dość duży, choć wciąż niewystarczający, odsetek osób zaszczepionych, jak i tych, które przechorowały COVID-19.
Pewne wydaje się jedno – w szkołach powinien być przestrzegany reżim sanitarny. Są różne sposoby zadbania o to, by nauka przebiegała w sposób bezpieczny. Każda placówka ma swoją specyfikę i inne warunki lokalowe, nie należy wszystkich traktować w ten sam sposób. W przypadku wzrostu liczby zakażeń być może trzeba będzie stworzyć możliwości do nauki hybrydowej, tak by część zajęć odbywała się stacjonarnie, a część za pośrednictwem komputerów.
Notował: Mariusz Tomczak