3 grudnia 2024

Świadomy pacjent musi wiedzieć, że wielolekowość jest groźna

Co najmniej 5 leków dziennie przyjmuje 1/3 seniorów po 65. roku życia. Zażywanie wielu leków jednocześnie, zwane polipragmazją, zwiększa ryzyko wystąpienia groźnych powikłań i wzajemnych interakcji.

Foto: pixabay.com

Polipragmazja, nazywana też wielolekowością, to przyjmowanie co najmniej pięciu medykamentów jednocześnie.

Jest groźna dla każdego, szczególnie dla osób starszych, które są obciążone chorobami przewlekłymi, np. cukrzycą, nadciśnieniem tętniczym, niewydolnością krążenia. Eksperci podkreślają – starzenie się społeczeństwa i równoczesne wydłużanie życia sprawiają, że polipragmazja pozostająca poza nadzorem jest zjawiskiem aktualnym i niebezpiecznym.

– Nawet najlepszy lek może wywołać objawy uboczne, a nieprawidłowo stosowany może doprowadzić do potencjalnie ciężkich powikłań. Osoby w starszym wieku, z racji częstego nakładania się licznych schorzeń, zażywają zwykle duże ilości leków. Wielolekowość, czasem konieczna, jednak zawsze potencjalnie obciążona możliwością rozwoju objawów niepożądanych, powinna być ograniczana – mówi Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.

Narodowy Fundusz Zdrowia przygotował specjalny raport o polipragmazji, który szczegółowo opisuje to zjawisko z polskiej perspektywy. Fundusz przywołuje dane z 2018 roku mówiące o liczbie wykupionych substancji czynnych. Według wyliczeń NFZ ponad 2 mln Polaków wykupiło w ciągu miesiąca więcej niż 5 substancji czynnych. Im większa liczba substancji wykupionych w krótkim czasie, tym wyższe ryzyko istnienia nieprawidłowej polipragmazji.

Najbardziej zagrożone niepożądanymi reakcjami są osoby, które w ciągu miesiąca od zrealizowania pierwszej recepty w 2018 roku wykupiły ponad 20 substancji czynnych. Takich pacjentów było 321. – Wielolekowość często jest konieczna w skutecznych terapiach leczniczych. Jednak, aby była bezpieczna dla naszego zdrowia, powinna przebiegać zawsze pod kontrolą lekarską i w konsultacji z farmaceutą – podkreśla Adam Niedzielski, prezes Narodowego Funduszu Zdrowia.

Polipragmazja to nie tylko problem przyjmowania kilku leków jednocześnie, ale także interakcji między lekami, między lekami a pożywieniem i ziołami, których prawdopodobieństwo wystąpienia rośnie wraz z liczbą przyjmowanych, często samodzielnie, medykamentów. Z danych przedstawionych w raporcie „NFZ dla zdrowia – Polipragmazja” wynika, że w 2018 roku najliczniejszą grupą wśród badanych, narażonych na interakcje, były osoby, które wykupiły w tym samym czasie leki hipotensyjne (ponad 7,3 mln osób) oraz niesteroidowe leki przeciwzapalne (prawie 5,9 mln osób).

– Niestety, wielu pacjentów nie jest świadomych zagrożenia jakie niesie ze sobą tzw. wielolekowość. Zagrożenie jest tym większe, że często o zakupie danego medykamentu decyduje reklama czy porada osoby nam bliskiej, która nie ma specjalistycznej wiedzy. Pamiętajmy, że każdy z nas ma indywidualne potrzeby zdrowotne. Preparat, który pomógł znajomemu nie zawsze będzie odpowiedni również dla nas. Pacjent powinien być szczególnie czujny, jeśli oprócz preparatów leczniczych przepisanych przez lekarza, zażywa te bez recepty – zauważa Elżbieta Piotrowska-Rutkowska, prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej.

Nieracjonalne przyjmowanie kilku leków równocześnie może prowadzić do wystąpienia działań niepożądanych, groźnych dla zdrowia a nawet życia. Mowa m.in. o krwawieniach z przewodu pokarmowego lub depresji oddechowej. – Polipragmazja jest wyzwaniem zarówno dla pracowników ochrony zdrowia, jak i samych pacjentów. Działania w tym obszarze są konieczne. Nie jest bowiem prawdą, że im więcej leków stosowanych jest przez jednego pacjenta, tym lepiej – przekonuje prof. Przemysław Kardas, kierownik Zakładu Medycyny Rodzinnej na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi, jeden z recenzentów nowego raportu NFZ.

Aby ograniczyć zjawisko polipragmazji Fundusz wspólnie z Naczelną Izbą Aptekarską i Naczelną Izbą Lekarską rozpoczynają akcję edukacyjną „Świadomy pacjent – skuteczna terapia”. – Dzięki intensywnym działaniom edukacyjnym będziemy informować o zasadach odpowiedzialnego przyjmowania leków, o możliwych interakcjach i zapobieganiu negatywnym skutkom polipragmazji. Chodzi o optymalizację bezpieczeństwa pacjentów, głównie starszych – precyzuje prezes Adam Niedzielski.

W ramach akcji, w każdy czwartek marca br., w Oddziałach Wojewódzkich NFZ będą dyżurować farmaceuci, którzy bezpłatnie doradzą pacjentom, jak właściwie przyjmować medykamenty. Pacjenci otrzymają też 8-stronicowy, kompleksowy materiał informacyjny o bezpiecznym zażywaniu leków oraz praktyczne bloczki, pomocne w notowaniu medykamentów przed wizytą u lekarza lub konsultacją z farmaceutą.

– Każda decyzja związana z terapią i suplementacją powinna być skonsultowana z fachowym personelem medycznym. Nasz rola jest tu kluczowa, ponieważ farmaceuta ma wiedzę o lekach i ich wpływie na organizm. Dlatego korzystajmy z jego porad w razie wątpliwości – zachęca prezes Elżbieta Piotrowska-Rutkowska.


5 zasad, które zmniejszą ryzyko niepożądanych skutków przyjmowania wielu leków:

  1. Zawsze miej przy sobie aktualny spis leków wraz z dawkami. W spisie powinny znajdować się wszystkie preparaty, łącznie z suplementami diety i lekami kupowanymi bez przepisu lekarza.
  2. Kiedy idziesz do lekarza (każdego) pokaż mu aktualny spis swoich leków.
  3. Każdorazowo informuj swojego głównego lekarza prowadzącego o innych wizytach i o wynikających z nich zaleceniach. Nawet nie pytany, informuj lekarzy wszystkich specjalności o tym, że leczysz się przewlekle.
  4. Nie zażywaj leków polecanych przez sąsiada czy rodzinę, bez konsultacji z Twoim lekarzem. To co im pomogło, Tobie może zaszkodzić. Dobrym przykładem są leki przeciwbólowe i przeciwprzeziębieniowe o różnych nazwach handlowych i podobnym składzie, których łączne stosowanie może doprowadzić do ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
  5. Przyjmowanie licznych leków bywa konieczne. Czasem ratuje życie. Zawsze może wywołać trudne do przewidzenia powikłania.

Pamiętaj, że Twoje zdrowie jest najważniejsze, dlatego zawsze informuj swojego lekarza o zażywanych lekach.

Źródło: Andrzej Matyja, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej