22 listopada 2024

Leczymy mimo wszystko, ale w środowisku wrze

Porozumienie Organizacji Lekarskich domaga się m.in. skokowego wzrostu nakładów na ochronę zdrowia (6,8 proc. PKB w 2021 r.), wprowadzenia systemu no-fault, zniesienia części obciążeń biurokratycznych oraz większej troski o pacjentów z innymi chorobami niż COVID-19.

9.12.2020, konferencja prasowa Porozumienia Organizacji Lekarskich

Listę postulatów (tzw. Dziewiątka POL-u) zaprezentowano w środę w czasie konferencji prasowej w siedzibie Naczelnej Izby Lekarskiej w Warszawie.

– Mamy wydarzenie precedensu. W siedzibie samorządu lekarskiego spotykają się przedstawiciele najliczniejszych organizacji zrzeszających polskich lekarzy. Spotykamy się, by stanowczo zaprotestować przeciwko temu, co dzieje się w polskim systemie ochrony zdrowia, a co epidemia jeszcze bardziej uwidoczniła – powiedział prezes Naczelnej Rady Lekarskiej prof. Andrzej Matyja.

– W środowisku lekarskim jest coraz większa frustracja – dodał prezes NRL. Jak mówił, od dawna system ochrony zdrowia znajduje się na granicy wytrzymałości, a obecnie w wielu jego obszarach doszło do zapaści. – My, lekarze, dajemy z siebie wszystko. W misję naszego zawodu jest wpisane niesienie pomocy potrzebującym. Leczymy, ale są granice wytrzymałości, także tej ludzkiej. Leczymy mimo wszystko, ale nie możemy się godzić na to, w jaki sposób traktuje się środowisko lekarskie – powiedział prof. Andrzej Matyja.

Dodał, że środowisko oczekuje na autentyczny, a nie pozorowany dialog dotyczący sposobu walki z pandemią COVID-19 oraz – co nie mniej ważne – zmian w ochronie zdrowia, bo dotychczasowy model jej funkcjonowania załamał się. Zdaniem prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej grozi nam katastrofa nie tylko z powodu obecności koronawirusa SARS-CoV-2, ale również wypchnięcia pacjentów niecovidowych poza system.

– To efekt zaniedbań, niedofinansowania i oszczędzania na zdrowiu Polaków. Winą za niewydolność zwykle obarczani są medycy, a nie organizatorzy systemu czy politycy tworzący złe prawo, często wbrew opiniom środowiska lekarskiego – podkreślał prof. Andrzej Matyja. Za przykład wskazał uchwalone w ostatnich dniach przepisy zezwalające na podjęcie pracy w Polsce przez lekarzy spoza Unii Europejskiej bez konieczności potwierdzenia ich odpowiednich kwalifikacji.

W czasie konferencji zaprezentowano największe bolączki ochrony zdrowia, których – jak mówili przedstawiciele POL – nie dostrzegają decydenci. Przedstawiono również postulaty, którymi w najbliższym czasie powinien zająć się minister zdrowia, określone jako „Dziewiątka POL-u„. Oto one:

  1. Zagwarantujcie wszystkim medykom środki do leczenia i ochrony niezależnie od typu placówki.
  2. Zagwarantujcie ubezpieczenia personelu medycznego na wypadek trwałej choroby nabytej w trakcie udzielania świadczeń lub śmierci.
  3. Zagwarantujcie bezpieczeństwo prawne lekarzom zgłaszającym powikłania a pacjentom szybką ścieżkę naprawy szkody.
  4. Zagwarantujcie przejrzyste i jednoznaczne zasady wynagradzania.
  5. Nie każcie nam określać i odpowiadać za wysokość refundacji wypisywanego leku.
  6. Zagwarantujcie wzrost wydatków na ochronę zdrowia do poziomu 6,8 proc. PKB nie wliczając w to wydatków związanych z epidemią już w 2021 r.
  7. Ograniczcie biurokrację.
  8. Zagwarantujcie klarowny proces rekrutacji na specjalizację i kierowania na rezydenturę oraz jasno określony przebieg szkolenia.
  9. Zmieńcie organizację systemu opieki zdrowotnej oraz procedury organizacyjne w COVID-19.

Postulaty Porozumienia Organizacji Lekarskich omawiali: zastępca sekretarza Naczelnej Rady Lekarskiej Artur Drobniak (skupił się na systemie no-fault), prezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie Jacek Krajewski (ustawę refundacyjną wskazał jako źródło nadmiernych obowiązków biurokratycznych), wiceprezes zarządu Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy Piotr Watoła (zwracał uwagę m.in. na niskie zarobki lekarzy w szpitalach), przewodniczący Porozumienia Rezydentów Piotr Pisula (mówił o konieczności szybkiego wzrostu nakładów na ochronę zdrowia) i prezes ds. operacyjnych Porozumienia Chirurgów „Skalpel” Krzysztof Hałabuz (podkreślił, że pandemia coraz bardziej odbija się na pacjentach z chorobami niezakaźnymi).

Porozumienie Organizacji Lekarskich chce zapewnienia wystarczających środków ochrony dla personelu i pacjentów, niezależnie od stopnia referencyjności jednostki, i skierowania ich do bezpośredniej walki z COVID-19, bo – jak podkreśla POL – pacjenci z tą chorobą są w każdej placówce. POL domaga się regularnego i nieograniczonego wykonywania testów personelu i pacjentów. Chce stworzenia jednakowych dla wszystkich placówek, bezpiecznych procedur organizacyjnych, gwarantujących bezpieczeństwo pacjentów i pracy personelu medycznego w czasie pandemii. – Od początku nie dostaliśmy wytycznych od rządu, jak prowadzić leczenie w sposób bezpieczny. Brakowało wytycznych systemowych – powiedział dr Krzysztof Hałabuz.

Lekarze skupieni w POL domagają się zmiany systemu organizacji opieki zdrowotnej polegającej na zwiększeniu ilości świadczeń ambulatoryjnych kosztem hospitalizacji, w tym przeniesienia procedur zabiegów jednodniowych do AOS, co – jak wskazują – zmniejszy obłożenie oddziałów i kolejki do operacji. Żądają wprowadzenia dodatkowego ubezpieczenia dla wszystkich medyków na wypadek COVID-19 – podobnego jak dla funkcjonariuszy i żołnierzy, opłacanego przez Ministerstwo Zdrowia.

POL zwraca szczególną uwagę na konieczność stworzenia systemu no-fault. Z założeń przedstawionych w czasie konferencji prasowej wynika, że przy NIL miałby powstać Rejestr Zdarzeń Niepożądanych w Medycynie, a w radzie Rejestru – oprócz przedstawicieli zawodów medycznych – powinni zasiadać przedstawiciele resortu zdrowia i organizacji pacjenckich. Jak powiedział dr Artur Drobniak, POL proponuje zdjęcie odpowiedzialności karnej i finansowej z lekarzy w przypadku zgłoszenia do rejestru nieumyślnie popełnionego zdarzenia niepożądanego.

– W sytuacji, gdy takie zdarzenie byłoby ukrywane, taka osoba powinna być poddawana procedurze prawnej – podkreślił dr Artur Drobniak. Porozumienie Organizacji Lekarskich proponuje również wprowadzenie uproszczonej procedury wypłaty odszkodowań ze stworzonego Funduszu Zdarzeń Niepożądanych w Medycynie pacjentom, u których doszło do wystąpienia zdarzeń niepożądanych, pod warunkiem zgłoszenia ich do rejestru.

Lekarze skupieni w POL chcą przywrócenia tzw. dodatków covidowych, które – jak mówili z goryczą – przyznał Sejm, a odpowiednią ustawę podpisał prezydent, ale szybko im je odebrano. – Lekarze leczą pomimo tego, że zostali oszukani przez rządzących. Przyznano nam dodatek za leczenie pacjentów covidowych, ale po paru dniach został odebrany. Leczymy mimo tego, że jesteśmy sukcesywnie okradani i poniżani – mówił dr Piotr Watoła.

Porozumienie Organizacji Lekarskich oczekuje również zwolnienia ich z obowiązku oznaczania odpłatności za leki (powinna być automatycznie ustalana na podstawie rozpoznań w systemie informatycznym P1 i porównywana z matrycą refundacyjną), wprowadzenia abolicji w karaniu za błędy w wypisanej wysokości refundacji oraz ograniczenia nadmiernej biurokracji.

– Tam, gdzie są szczupłe kadry, efektywność ich pracy jest najważniejsza – powiedział dr Jacek Krajewski. W jego opinii wprowadzenie automatycznego mechanizmu, w którym odpłatność zostałaby przypisana do choroby, zyskałby przede wszystkim pacjent. – Lekarz będzie mógł poświęcić więcej czasu na pracę z pacjentem, a nie z receptami – stwierdził.

Przedstawiciele POL domagają się przedłożenia do końca tego roku projektu ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, w którym zmieniony zostanie art. 131c ust. 1, tak by nakłady na ochronę zdrowia już od 2021 r. były nie mniejsze niż 6,8 proc. PKB bez uwzględnienia wydatków związanych z COVID-19. – Zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia jest kluczowe – podkreślił dr Piotr Pisula.

Zdaniem dr. Krzysztofa Hałabuza kończący się rok 2020 z pewnością zostanie zapamiętany jako czas walki z koronawirusem SARS-CoV-2, ale kolejne miesiące upłyną pod znakiem walki z chorobami, które nie zostały zdiagnozowane i wyleczone w ciągu ostatnich miesięcy. Konsekwencją licznych zaniedbań jest to, że Polacy umierają w swoich domach, a nie wszyscy mogą doczekać się na karetkę. – Wskaźnik śmiertelności w Polsce w tym momencie jest najwyższy od czasów drugiej wojny światowej – wskazał.

Porozumienie Organizacji Lekarskich zostało reaktywowane w listopadzie. Obecnie – poza Naczelną Izbą Lekarską – tworzy je Porozumienie Zielonogórskie, Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy, Porozumienie Rezydentów oraz Porozumienie Chirurgów „Skalpel”. W przeszłości POL działało w trakcie największych kryzysów w polskiej ochronie zdrowia, a jego ostatnia aktywność miała miejsce przy okazji tzw. protestu pieczątkowego.

„Jest to reprezentacja całego środowiska lekarskiego. POL wznawia swoje działania w momentach, gdy już tylko w ten sposób można z należytą mocą i stanowczością pokazać społeczeństwu i decydentom katastrofalną sytuację i składające się na nią problemy, jakie dotykają polską ochronę zdrowia” – czytamy na stronie internetowej www.leczymymimowszystko.pl, na której znajdują się postulaty Porozumienia Organizacji Lekarskich. Strona towarzyszy kampanii „Leczymy mimo wszystko”.

Mariusz Tomczak