Leczymy mimo wszystko, ale w środowisku wrze

Porozumienie Organizacji Lekarskich domaga się m.in. skokowego wzrostu nakładów na ochronę zdrowia (6,8 proc. PKB w 2021 r.), wprowadzenia systemu no-fault, zniesienia części obciążeń biurokratycznych oraz większej troski o pacjentów z innymi chorobami niż COVID-19.

9.12.2020, konferencja prasowa Porozumienia Organizacji Lekarskich

Listę postulatów (tzw. Dziewiątka POL-u) zaprezentowano w środę w czasie konferencji prasowej w siedzibie Naczelnej Izby Lekarskiej w Warszawie.

– Mamy wydarzenie precedensu. W siedzibie samorządu lekarskiego spotykają się przedstawiciele najliczniejszych organizacji zrzeszających polskich lekarzy. Spotykamy się, by stanowczo zaprotestować przeciwko temu, co dzieje się w polskim systemie ochrony zdrowia, a co epidemia jeszcze bardziej uwidoczniła – powiedział prezes Naczelnej Rady Lekarskiej prof. Andrzej Matyja.

– W środowisku lekarskim jest coraz większa frustracja – dodał prezes NRL. Jak mówił, od dawna system ochrony zdrowia znajduje się na granicy wytrzymałości, a obecnie w wielu jego obszarach doszło do zapaści. – My, lekarze, dajemy z siebie wszystko. W misję naszego zawodu jest wpisane niesienie pomocy potrzebującym. Leczymy, ale są granice wytrzymałości, także tej ludzkiej. Leczymy mimo wszystko, ale nie możemy się godzić na to, w jaki sposób traktuje się środowisko lekarskie – powiedział prof. Andrzej Matyja.

Dodał, że środowisko oczekuje na autentyczny, a nie pozorowany dialog dotyczący sposobu walki z pandemią COVID-19 oraz – co nie mniej ważne – zmian w ochronie zdrowia, bo dotychczasowy model jej funkcjonowania załamał się. Zdaniem prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej grozi nam katastrofa nie tylko z powodu obecności koronawirusa SARS-CoV-2, ale również wypchnięcia pacjentów niecovidowych poza system.

– To efekt zaniedbań, niedofinansowania i oszczędzania na zdrowiu Polaków. Winą za niewydolność zwykle obarczani są medycy, a nie organizatorzy systemu czy politycy tworzący złe prawo, często wbrew opiniom środowiska lekarskiego – podkreślał prof. Andrzej Matyja. Za przykład wskazał uchwalone w ostatnich dniach przepisy zezwalające na podjęcie pracy w Polsce przez lekarzy spoza Unii Europejskiej bez konieczności potwierdzenia ich odpowiednich kwalifikacji.

W czasie konferencji zaprezentowano największe bolączki ochrony zdrowia, których – jak mówili przedstawiciele POL – nie dostrzegają decydenci. Przedstawiono również postulaty, którymi w najbliższym czasie powinien zająć się minister zdrowia, określone jako „Dziewiątka POL-u„. Oto one:

  1. Zagwarantujcie wszystkim medykom środki do leczenia i ochrony niezależnie od typu placówki.
  2. Zagwarantujcie ubezpieczenia personelu medycznego na wypadek trwałej choroby nabytej w trakcie udzielania świadczeń lub śmierci.
  3. Zagwarantujcie bezpieczeństwo prawne lekarzom zgłaszającym powikłania a pacjentom szybką ścieżkę naprawy szkody.
  4. Zagwarantujcie przejrzyste i jednoznaczne zasady wynagradzania.
  5. Nie każcie nam określać i odpowiadać za wysokość refundacji wypisywanego leku.
  6. Zagwarantujcie wzrost wydatków na ochronę zdrowia do poziomu 6,8 proc. PKB nie wliczając w to wydatków związanych z epidemią już w 2021 r.
  7. Ograniczcie biurokrację.
  8. Zagwarantujcie klarowny proces rekrutacji na specjalizację i kierowania na rezydenturę oraz jasno określony przebieg szkolenia.
  9. Zmieńcie organizację systemu opieki zdrowotnej oraz procedury organizacyjne w COVID-19.

Postulaty Porozumienia Organizacji Lekarskich omawiali: zastępca sekretarza Naczelnej Rady Lekarskiej Artur Drobniak (skupił się na systemie no-fault), prezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie Jacek Krajewski (ustawę refundacyjną wskazał jako źródło nadmiernych obowiązków biurokratycznych), wiceprezes zarządu Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy Piotr Watoła (zwracał uwagę m.in. na niskie zarobki lekarzy w szpitalach), przewodniczący Porozumienia Rezydentów Piotr Pisula (mówił o konieczności szybkiego wzrostu nakładów na ochronę zdrowia) i prezes ds. operacyjnych Porozumienia Chirurgów „Skalpel” Krzysztof Hałabuz (podkreślił, że pandemia coraz bardziej odbija się na pacjentach z chorobami niezakaźnymi).

Porozumienie Organizacji Lekarskich chce zapewnienia wystarczających środków ochrony dla personelu i pacjentów, niezależnie od stopnia referencyjności jednostki, i skierowania ich do bezpośredniej walki z COVID-19, bo – jak podkreśla POL – pacjenci z tą chorobą są w każdej placówce. POL domaga się regularnego i nieograniczonego wykonywania testów personelu i pacjentów. Chce stworzenia jednakowych dla wszystkich placówek, bezpiecznych procedur organizacyjnych, gwarantujących bezpieczeństwo pacjentów i pracy personelu medycznego w czasie pandemii. – Od początku nie dostaliśmy wytycznych od rządu, jak prowadzić leczenie w sposób bezpieczny. Brakowało wytycznych systemowych – powiedział dr Krzysztof Hałabuz.

Lekarze skupieni w POL domagają się zmiany systemu organizacji opieki zdrowotnej polegającej na zwiększeniu ilości świadczeń ambulatoryjnych kosztem hospitalizacji, w tym przeniesienia procedur zabiegów jednodniowych do AOS, co – jak wskazują – zmniejszy obłożenie oddziałów i kolejki do operacji. Żądają wprowadzenia dodatkowego ubezpieczenia dla wszystkich medyków na wypadek COVID-19 – podobnego jak dla funkcjonariuszy i żołnierzy, opłacanego przez Ministerstwo Zdrowia.

POL zwraca szczególną uwagę na konieczność stworzenia systemu no-fault. Z założeń przedstawionych w czasie konferencji prasowej wynika, że przy NIL miałby powstać Rejestr Zdarzeń Niepożądanych w Medycynie, a w radzie Rejestru – oprócz przedstawicieli zawodów medycznych – powinni zasiadać przedstawiciele resortu zdrowia i organizacji pacjenckich. Jak powiedział dr Artur Drobniak, POL proponuje zdjęcie odpowiedzialności karnej i finansowej z lekarzy w przypadku zgłoszenia do rejestru nieumyślnie popełnionego zdarzenia niepożądanego.

– W sytuacji, gdy takie zdarzenie byłoby ukrywane, taka osoba powinna być poddawana procedurze prawnej – podkreślił dr Artur Drobniak. Porozumienie Organizacji Lekarskich proponuje również wprowadzenie uproszczonej procedury wypłaty odszkodowań ze stworzonego Funduszu Zdarzeń Niepożądanych w Medycynie pacjentom, u których doszło do wystąpienia zdarzeń niepożądanych, pod warunkiem zgłoszenia ich do rejestru.

Lekarze skupieni w POL chcą przywrócenia tzw. dodatków covidowych, które – jak mówili z goryczą – przyznał Sejm, a odpowiednią ustawę podpisał prezydent, ale szybko im je odebrano. – Lekarze leczą pomimo tego, że zostali oszukani przez rządzących. Przyznano nam dodatek za leczenie pacjentów covidowych, ale po paru dniach został odebrany. Leczymy mimo tego, że jesteśmy sukcesywnie okradani i poniżani – mówił dr Piotr Watoła.

Porozumienie Organizacji Lekarskich oczekuje również zwolnienia ich z obowiązku oznaczania odpłatności za leki (powinna być automatycznie ustalana na podstawie rozpoznań w systemie informatycznym P1 i porównywana z matrycą refundacyjną), wprowadzenia abolicji w karaniu za błędy w wypisanej wysokości refundacji oraz ograniczenia nadmiernej biurokracji.

– Tam, gdzie są szczupłe kadry, efektywność ich pracy jest najważniejsza – powiedział dr Jacek Krajewski. W jego opinii wprowadzenie automatycznego mechanizmu, w którym odpłatność zostałaby przypisana do choroby, zyskałby przede wszystkim pacjent. – Lekarz będzie mógł poświęcić więcej czasu na pracę z pacjentem, a nie z receptami – stwierdził.

Przedstawiciele POL domagają się przedłożenia do końca tego roku projektu ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, w którym zmieniony zostanie art. 131c ust. 1, tak by nakłady na ochronę zdrowia już od 2021 r. były nie mniejsze niż 6,8 proc. PKB bez uwzględnienia wydatków związanych z COVID-19. – Zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia jest kluczowe – podkreślił dr Piotr Pisula.

Zdaniem dr. Krzysztofa Hałabuza kończący się rok 2020 z pewnością zostanie zapamiętany jako czas walki z koronawirusem SARS-CoV-2, ale kolejne miesiące upłyną pod znakiem walki z chorobami, które nie zostały zdiagnozowane i wyleczone w ciągu ostatnich miesięcy. Konsekwencją licznych zaniedbań jest to, że Polacy umierają w swoich domach, a nie wszyscy mogą doczekać się na karetkę. – Wskaźnik śmiertelności w Polsce w tym momencie jest najwyższy od czasów drugiej wojny światowej – wskazał.

Porozumienie Organizacji Lekarskich zostało reaktywowane w listopadzie. Obecnie – poza Naczelną Izbą Lekarską – tworzy je Porozumienie Zielonogórskie, Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy, Porozumienie Rezydentów oraz Porozumienie Chirurgów „Skalpel”. W przeszłości POL działało w trakcie największych kryzysów w polskiej ochronie zdrowia, a jego ostatnia aktywność miała miejsce przy okazji tzw. protestu pieczątkowego.

„Jest to reprezentacja całego środowiska lekarskiego. POL wznawia swoje działania w momentach, gdy już tylko w ten sposób można z należytą mocą i stanowczością pokazać społeczeństwu i decydentom katastrofalną sytuację i składające się na nią problemy, jakie dotykają polską ochronę zdrowia” – czytamy na stronie internetowej www.leczymymimowszystko.pl, na której znajdują się postulaty Porozumienia Organizacji Lekarskich. Strona towarzyszy kampanii „Leczymy mimo wszystko”.

Mariusz Tomczak


Powiązane aktualności

Skomentuj

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.