28 marca 2024

Więcej pieniędzy na zwalczanie chorób cywilizacyjnych

Choroby cywilizacyjne odpowiadają za ponad 80 proc. przedwczesnych zgonów, z czego największe żniwo zbierają schorzenia kardiologiczne i onkologiczne. Poprawę w tym obszarze mogą zapewnić innowacyjne terapie i programy profilaktyczne.

Foto: pixabay.com

Problemowi chorób związanych z rozwojem cywilizacji, takich jak m.in. choroby układu krążenia, nowotwory czy cukrzyca poświęcona była debata podczas konferencji „Priorytety zdrowotne Polaków w 2021 roku” zorganizowanej przez Agencję Badań Medycznych.

„Mimo pandemii nie możemy zapominać o innych chorobach, chociażby dlatego, że koronawirus najbardziej atakuje osoby obciążone chorobami cywilizacyjnymi. I osoby te są najbardziej zagrożone negatywnymi skutkami zakażenia koronawirusem” – powiedziała uczestnicząca w panelu wiceminister zdrowia Anna Goławska.

„Choroby cywilizacyjne, zwane też epidemią XXI wieku, są to choroby szerzące się w skali całego świata, niezakaźne, które prowadzą do niepełnosprawności i odpowiadają za ponad 80 proc. przedwczesnych zgonów” – mówił rozpoczynający dyskusję prof. Tomasz Hryniewiecki, dyrektor Narodowego Instytutu Kardiologii.

„Na tej liście na pierwszym miejscu są choroby układu krążenia (naczyniowe, niedokrwienna, udar) i nowotworowe. Na kolejnych miejscach znajdują się tzw. choroby degeneracyjne, w tym choroba Alzheimera, przewlekła obturacyjna choroba płuc, cukrzyca” – wyjaśniał.

Według cytowanych przez niego badań w ciągu ostatnich lat zapadalność i umieralność na te schorzenia uległa tylko niewielkim pozytywnym zmianom, a w pierwszej dziesiątce chorób cywilizacyjnych sytuacja jest wciąż taka sama, bez widocznej poprawy. Jak podkreślił prof. Hryniewiecki również w Polsce nadal najwięcej osób umiera z powodu chorób układu krążenia i onkologicznych. Jego zdaniem w naszym kraju jest w tej dziedzinie jeszcze wiele do zrobienia.

„Działania z zakresu zdrowia publicznego, to jest coś, czego nam nadal brakuje – zwłaszcza w tych chorobach najbardziej istotnych dla polskiego społeczeństwa” – mówił dyrektor Narodowego Instytutu Kardiologii. „Te działania muszą być zaplanowane przez instytuty, ale bardzo dobrze, że ABM zwraca uwagę na ten problem i planuje specjalne projekty grantowe, żeby wesprzeć działania w tym obszarze” – zaznaczył.

Dodał, że środowisko medyczne liczy też na efekty takich programów jak przygotowywana Narodowa Strategia Onkologiczna czy Narodowy Program Profilaktyki i Leczenia Chorób Układu Sercowo-Naczyniowego. „Mam nadzieję, że planowane granty, że planowane konkursy Agencji Badań Medycznych w tym pomogą” – powiedział prof. Hryniewiecki.

„Ze wszystkich projektów, które są do nas składane, te dotyczące chorób cywilizacyjnych odgrywają kluczowa rolę” – podkreślił Krzysztof Górski, dyrektor Wydziału Finansowania Projektów ABM. „Najwięcej złożonych projektów mamy w obszarze kardiologii – do tej pory 17 na prawie 300 mln zł oraz 15 projektów onkologicznych rekomendowanych do dofinansowania – to jest blisko 400 mln zł. W tym jest jeden duży projekt związany z innowacyjną terapią CAR-T, wykorzystywaną w hematoonkologii – na 100 mln zł” – uzupełnił.

„Od momentu powstania ABM i rozpoczęcia ogłaszanych przez agencję konkursów obserwujemy – my, jako środowisko hematologów – ogromny postęp w dziedzinie niekomercyjnych badań klinicznych. Jest to ogromna szansa dla naszych pacjentów i dla naukowego rozwoju naszych ośrodków” – powiedziała prof. Ewa Lech-Marańda, konsultant krajowy w dziedzinie hematologii, dyrektor Instytutu Hematologii i Transfuzjologii.

„Od pierwszego konkursu ośrodki hematologiczne, które zajmują się dorosłymi pacjentami, są laureatami w siedmiu konkursach, w tym dwóch dotyczących terapii CAR-T” – dodała. Dyrektor Górski zapowiedział, że w trzecim kwartale przyszłego roku zostanie ogłoszona III edycja konkursu dotyczącego chorób cywilizacyjnych, z budżetem na kolejne 100 mln zł.

„Celem krótkoterminowym konkursu jest zwiększenie dostępności dla pacjentów lub osób zagrożonych chorobami cywilizacyjnymi do innowacyjnych rozwiązań diagnostycznych i terapeutycznych w tym obszarze” – mówił Krzysztof Górski. „Chcemy też zwiększyć zasoby medycznych baz danych (opisowych, obrazowych, liczbowych) w tym zakresie” – dodał.

W perspektywie długoterminowej (6 lat od zakończenia projektu) efektem wyłonionych w konkursie prac ma być również m.in. poprawa opieki nad pacjentami z chorobami cywilizacyjnymi wynikająca z podniesienia kompetencji środowiska medycznego i poszerzenia wiedzy w tej dziedzinie. „Chcemy także, aby po zakończeniu projektu konsorcja, które się zawiążą, podejmowały dalszą współpracę” – stwierdził Górski. Jak poinformował, w konkursie będą premiowane projekty ze specjalizacji medycznych, które dotychczas w nim nie uczestniczyły, np. diabetologii.

„Rzeczywiście, jako środowisko nie jesteśmy liderem składania wniosków do ABM” – przyznał prof. Leszek Czupryniak, kierownik Kliniki Chorób Wewnętrznych i Diabetologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Według niego jest to spowodowane m.in. niewielką liczbą ośrodków diabetologicznych o dużej aktywności naukowej i przytłaczającą ilością pracy klinicznej związanej z dużą liczbą pacjentów (na cukrzycę leczy się w Polsce 2,5 mln osób na 1100 diabetologów).

Prof. Czupryniak powiedział, że warto, by projekty diabetologiczne trafiły w przyszłym roku do konkursu, gdyż brakuje wielu badań, np. dotyczących przewlekłych powikłań cukrzycy: naczyniowo-okulistycznych, neurologicznych i kardiologicznych. „To są projekty, które powinny mieć priorytet w finansowaniu przez ABM” – stwierdził ekspert.

„To, że jest to już trzecia edycja konkursu pokazuje, że istnieje zapotrzebowanie na tego typu inicjatywy. W konkursie powinniśmy w szczególności zadbać o to, aby wyniki projektów miały wpływ na realne zwalczanie chorób cywilizacyjnych i zapobieganie im” – powiedziała wiceminister zdrowia Anna Goławska.

„Warto, by zachęcić do składania projektów w obszarach, które są trochę mniej popularne – jak wspomniana diabetologia. Warto też zwrócić uwagę, jak te projekty wpłyną na rozwój dalszych inicjatyw oraz przełożą się na kolejne badania i efekty” – zauważyła.

Źródło: ABM, PAP