29 marca 2024

„Zawodówki” dla lekarzy jednak będą

Ku zaskoczeniu wielu lekarzy Sejm przyjął zaproponowane przez Senat poprawki do nowelizacji ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce oraz niektórych innych ustaw – tej, która wzbudziła wielkie kontrowersje kilka tygodni temu.

Foto: Aleksander Zieliński/Kancelaria Sejmu

O pozwolenie na utworzenie studiów wyższych na kierunkach lekarskim i lekarsko-dentystycznym będą mogły się ubiegać akademie nauk stosowanych lub uczelnie zawodowe.

W myśl nowelizacji pozwolenie na utworzenie studiów na kierunkach lekarskim i lekarsko-dentystycznym uzyska uczelnia, która ma kategorię naukową A+, A albo B+ w dyscyplinie nauki medyczne lub w dyscyplinie nauki o zdrowiu lub prowadzi studia na co najmniej jednym kierunku przygotowującym do wykonywania zawodu i ma kategorię naukową w dyscyplinie nauki medyczne lub w dyscyplinie nauki o zdrowiu.

„Zarówno samorząd lekarski, jak i opinia publiczna została oszukana przez rządzących. Jesteśmy zdecydowanie przeciwni tym zapisom, a sposób w jaki je ponownie wprowadzono jest skandaliczny i świadczy o totalnym znieważeniu i zignorowaniu środowiska lekarskiego” – skomentował prezes NRL prof. Andrzej Matyja na Twitterze.

Samorząd lekarski wielokrotnie wyrażał obawy o jakość kształcenia przyszłych lekarzy. – I nie chodzi tu o spełnienie kryteriów programowych, bo o to najłatwiej, ale o tę pracę formacyjną, która prowadzi do osiągnięcia wykształcenia (ukształtowania). Samorząd obawia się, że owe liczne kierunki lekarskie, często przyklejone, z jednej strony do biznesowych przedsięwzięć edukacyjnych, a z drugiej do medycyny lokalnej i praktycznej, a nie ogólnej i na poziomie uniwersyteckim, tej pracy formacyjnej nie zapewni – ocenił wiceprezes NRL dr Krzysztof Madej w felietonie dla „Gazety Lekarskiej”, który w całości można przeczytać TUTAJ.