Między Płońskiem a Glinojeckiem
Kończy się obecna kadencja, wybierane są nowe władze. Przyszedł więc czas na podsumowania.
Foto: pixabay.com
W najśmielszych wyobrażeniach nie przypuszczałem, mówiąc jakiś czas temu, że przyszła pora na zmiany pokoleniowe, że wydarzy się coś, co dotknie mnie w sposób szczególny, śmierć mojego wielkiego przyjaciela, kolegi ze studiów, Krzysia Dawidowskiego.
Nasza przyjaźń trwała przez lata, aż do ubiegłego tygodnia. Poznaliśmy się już pierwszego dnia, w Pałacu Branickich, przed ćwiczeniami z anatomii. Byliśmy w jednej małej grupie, razem z Krzysiem, Elą, Ewą. Tworzyliśmy bardzo zgraną paczkę, pomagając sobie wzajemnie. Wspieraliśmy się nie tylko w walce o przebrnięcie przez niełatwe studia, ale również wtedy, gdy ktoś z nas miał jakieś problemy albo trudności życiowe.
Krzysiek był samorządowcem od samego początku, takim z przekonania. Jako człowiek pozytywnie nastawiony do ludzi, zawsze starał się wszystkim pomagać (niezależnie, czy było to związane z działalnością w izbach lekarskich, czy poza nimi). Najpierw walczył o reaktywację i tworzenie samorządu lekarskiego, potem przez wiele lat pracował z nami w Komisji Stomatologicznej NRL, współtworząc koncepcję ubezpieczeń czy katalogu świadczeń gwarantowanych w stomatologii.
Był wieloletnim sekretarzem i prezesem OIL w Białymstoku. Sprawy zawodowe postrzegał przez pryzmat lekarza praktyka. W trudnych chwilach staraliśmy się mu pomóc, ale nie spodziewaliśmy się, że przed rozpoczęciem kolejnej kadencji dotrze do nas informacja, że Krzysio odszedł tak nagle, przecież jeszcze tak niedawno namawialiśmy naszą koleżankę, by jako kolejny lekarz dentysta kandydowała na stanowisko prezesa ORL. To dla mnie bardzo smutne zakończenie VII kadencji.
Podczas ostatniego spotkania Komisji Stomatologicznej podsumowywaliśmy cztery lata pracy. Była to trudna kadencja, ale chyba długo nie powtórzy się podobna. Przede wszystkim dlatego, że miniona była niezwykle pozytywna, jeśli chodzi o kwestie finansowe. To, co się udało, naprawdę napawa optymizmem. Wreszcie są podstawy finansowe, żeby myśleć o nowej siedzibie Naczelnej Izby Lekarskiej, a potrzeba, żeby się nad tym tematem zastanowić, była już przecież od dawna.
Jeśli chodzi o sprawy stomatologii, chyba najistotniejszym wydarzeniem ostatnich lat był Światowy Kongres Dentystyczny (FDI), który odbył się w Poznaniu. Zauważony został zarówno przez media, jak i przez międzynarodową społeczność stomatologiczną. Był szczególny, nie tylko ze względu na liczbę uczestników, ale też na wysoki poziom merytoryczny. Doświadczenia tam zdobyte zaowocowały zorganizowaniem w Polsce Kongresu Unii Lekarzy Dentystów oraz obecnością polskich przedstawicieli w światowych strukturach stomatologicznych, dr Anny Lelli i prof. Marzeny Dominiak.
Jeśli chodzi o działalność samej Komisji Stomatologicznej NRL, udało się nam zrealizować wiele przedsięwzięć, szczególnie w sprawach kształcenia. To niewątpliwy sukces oparty na współpracy z Ośrodkiem Doskonalenia Zawodowego NIL. Liczba szkoleń, jak i szeroka ich tematyka oraz liczba osób w nich uczestniczących, świadczy o tym, że to jeden z najistotniejszych kierunków działania samorządu, także na poziomie izb okręgowych. Musimy tworzyć struktury zaangażowane w upowszechnianie wiedzy wśród lekarzy, a także umożliwianie im kształcenia w obszarze tych najbardziej interesujących środowisko tematów.
Mniej sukcesów możemy odnotować, jeśli chodzi o współpracę z Ministerstwem Zdrowia. Nie udało się utworzyć struktury organizacyjnej poświęconej stomatologom ani nie utworzono w resorcie tym stanowiska dla osoby, która byłaby odpowiedzialna za sprawy stomatologii. Małym sukcesem było wydanie komunikatu ministerstwa odnoszącego się do dyrektywy związanej z ochroną środowiska i amalgamatem, dzięki któremu gabinety, gdzie nie usuwa się wypełnień amalgamatowych, nie muszą mieć separatorów oraz uznano interpretację, która dopuszcza w praktykach i podmiotach wielostanowiskowych montowanie separatorów tylko na jednym stanowisku.
Ministerstwo Zdrowia przedstawiło projekt zwiększenia limitu przyjęć na kierunek lekarsko-dentystyczny, mimo że Komisja Stomatologiczna wielokrotnie postulowała, żeby dostosować liczbę kształconych lekarzy do rzeczywistych potrzeb zdrowotnych Polaków. Ponadto KS podjęła stanowisko, w którym skierowała apel do Naczelnej Rady Lekarskiej, ażeby ta rozważyła możliwość utworzenia dodatkowego miejsca w NRL przyszłej kadencji ponad pulę przewidzianą dotychczas dla lekarzy dentystów.
Na ostatnim spotkaniu Komisji obecnych było wielu lekarzy dentystów, którzy zostali wybrani na zjazdach okręgowych i są już delegatami na zjazd krajowy, a także znaleźli się w strukturach organizacyjnych VIII kadencji. Już widać napięcie przedwyborcze i pewien niepokój, a szczególnie w sytuacji, kiedy spośród około stu lekarzy dentystów delegatów trzeba wybrać dziesięciu lub jedenastu do Naczelnej Rady Lekarskiej.
Leszek Dudziński
Wiceprezes NRL, przewodniczący Komisji Stomatologicznej NRL