Samorząd lekarski medialnie
Każdego dnia do samorządu lekarskiego trafiają materiały prasowe, które są na bieżąco analizowane, uzupełniane, komentowane przez rzeczników prasowych izb lekarskich, wśród których są osoby niebędące lekarzami lub lekarze, którzy postanowili wziąć na siebie reprezentowanie środowiska przed mediami.
Foto: Katarzyna Strzałkowska
W Naczelnej Izbie Lekarskiej funkcja rzecznika prasowego istnieje od dwudziestu lat, od kilku lat wspierany jest przez współpracowników z biura prasowego. W kilku izbach okręgowych – Warszawie, Łodzi, Katowicach – działalność rzecznika prasowego to też długoletnia tradycja.
Tu na rzeczników prasowych wybierano raczej osoby spoza środowiska lekarskiego. W innych tę funkcję przejmowali lekarze. W kilku izbach obowiązki rzecznika sprawują redaktorzy naczelni izbowych biuletynów. Tak jest w OIL w Lublinie, w Dolnośląskiej Izbie Lekarskiej, w Kujawsko-Pomorskiej Izbie Lekarskiej i OIL w Białymstoku.
W pozostałych izbach lekarskich w: Bielsku-Białej, Bydgoszczy, Częstochowie, Gdańsku Gorzowie Wlkp., Kielcach, Koszalinie, Krakowie, Olsztynie, Opolu, Płocku, Poznaniu, Rzeszowie, Szczecinie, Tarnowie i Zielonej-Górze zadania rzeczników prasowych wzięli na siebie Prezesi Okręgowych Rad Lekarskich. W Wojskowej Izbie Lekarskiej rzecznikiem prasowym został wiceprezes ORL.
Temat na lata
Takie materiały jak te, które ukazały się ostatnio w mediach, czyli dotyczące klauzuli sumienia, nie przychodzą łatwo i nie przychodzą same. Temat praw dla lekarzy trzeba wywołać, zainicjować, zająć się nim na różnych szczeblach, ale przede wszystkim nagłośnić w taki sposób, aby media chciały go opisać.
Do tego potrzebna jest decyzja Naczelnej lub Okręgowej Rady Lekarskiej, a następnie grono ludzi chcących organizować konferencje prasowe, briefingi, spotkania z dziennikarzami. Potrzebni są sprawnie piszący ludzie, którzy jeden temat będą potrafili przerobić na kilka, a czasem kilkanaście różnych sposobów: do przekazów prasowych, „setek” telewizyjnych, wywiadów radiowych, na stronę internetową.
Temat klauzuli sumienia przetaczał się przez media dość długo: po opublikowaniu informacji o liście prezesa NRL do europarlamentarzystów w artykule „Aborcja, sumienie, prawo” na pierwszej stronie „Gazety Wyborczej” (10.2010). Kwestię sumienia kojarzono z samorządem lekarskim, dlatego też po opublikowaniu kolejnego obszernego materiału to prezes NRL był proszony o komentarz w sprawie.
Tym razem kwestia dotyczyła stanowiska Komitetu Bioetyki Polskiej Akademii Nauk (11.2013). W mediach zawrzało, bo stanowiska PAN i NRL były rozbieżne. Dla mediów rozbieżność stanowisk i to w dodatku w tak delikatnej, społecznej materii to rewelacja. Kiedy Naczelna Rada Lekarska oddała sprawę do Trybunału Konstytucyjnego (03.2014), temat znowu odżył.
Trzy miesiące później wybuchła tzw. sprawa prof. Chazana. Chociaż wniosek do Trybunału został złożony wcześniej – media łączyły wątki (łączą je do dzisiaj – w listopadzie br. NIL wystąpiła z wnioskiem o sprostowanie do tygodnika „Polityka”). Kilka miesięcy później w sprawie wypowiedział się Marszałek Sejmu RP (02.2015) – depeszę PAP trzeba było wyjaśniać, gdyż Marszałek wysłał do Trybunału Konstytucyjnego stanowisko niezgodne z opinią Komisji Ustawodawczej Sejmu RP, która zgadzała się ze zdaniem samorządu.
W kolejnych miesiącach stanowisko w sprawie wniosku NRL zajął Prokurator Generalny (03.2015). Dwa miesiące później prokuratura umorzyła tzw. sprawę prof. Chazana. Następnie (07.2015) do NIL wpłynęło pismo informujące o wyznaczeniu terminu sprawy przez Trybunał w pełnym składzie w dniu 7 października 2015 r. Sprawa została przez NRL wygrana w dwóch zakresach związanych z odmową przez lekarza udzielania świadczenia zdrowotnego z powołaniem się na klauzulę sumienia.
Na każdym etapie tej sprawy media wielokrotnie zwracały się do rzecznika prasowego lub biura prasowego Naczelnej Izby Lekarskiej z prośbą o materiały dotyczące sprawy i komentarze Prezesa NRL lub wyznaczonych przez niego osób. Dzięki sprawnie prowadzonej polityce medialnej społeczeństwo miało możliwość dowiedzieć się o prawie lekarzy do odmowy wykonania niektórych świadczeń ze względu na klauzulę sumienia.
Gałęzie informacji
Samorząd lekarski od lipca 2012 r. zabiegał o uregulowanie procedur dotyczących badań lekarskich kierowców. Chodziło o składanie przez lekarzy zawiadomień do organu wydającego prawo jazdy o konieczności dokonania oceny predyspozycji zdrowotnych pacjenta, u którego stwierdzono przypadek wystąpienia epizodu ciężkiej hipoglikemii albo przypadek wystąpienia napadu o symptomatologii padaczkowej lub podejrzenie albo istnienie padaczki.
Zdaniem samorządu lekarskiego taka procedura naruszała tajemnicę lekarską. By jednak mogło się cokolwiek zmienić w rozporządzeniu o tajemnicy lekarskiej, trzeba było zacząć głośno o tym mówić. Stało się tak za sprawą pism, jakie wychodziły od prezesa NRL do ministra zdrowia w sprawie badań kierowców.
Pisma mogłyby zapomniane leżeć w szufladzie, gdyby nie ważna gałąź polityki informacyjnej NIL, jaką jest strona internetowa, prowadzona przez rzecznika prasowego i biuro prasowe. Publikacja tej korespondencji posłużyła wzbudzeniu dyskusji publicznej na temat tajemnicy lekarskiej. Po prawie dwóch latach prowadzenia korespondencji z resortem zdrowia, kontrowersyjny zapis, a przede wszystkim zły dla lekarzy, wycofano.
Interwencje
Tematy, które Naczelna Rada Lekarska porusza w swoich stanowiskach nie zawsze mogą być ciekawe dla dziennikarzy. Zazwyczaj najciekawsze tematy, które wymagają pilnej reakcji samorządu podsyła samo życie. Kiedy w szpitalu umiera dziecko po długim oczekiwaniu na przyjęcie, kiedy umiera pacjent, bo nie wykonano mu odpowiedniego badania, gdy pomiędzy pacjentem i lekarzem lub lekarzem i jego kierownikiem zabrakło porozumienia, gdy lekarze nie godzili się na warunki pracy, gdy…
Przypadki można by mnożyć. Gdy to się wydarza, bardzo trudno jest ocenić bez dogłębnego zbadania, kto w danej sytuacji jest skrzywdzony – pacjent czy lekarz. Jeżeli lekarz nie zawinił, bo problem powstał na skutek błędów organizacyjnych lub systemowych – to zostanie skrzywdzony wcześniejszymi doniesieniami medialnymi, w przypadku których rzadko występuje domniemanie niewinności.
Śmierć dziecka jest sprawą tak bolesną dla rodziców, że większość ludzi zawsze stanie po ich stronie. O komentarz w takich przypadkach najczęściej proszeni są lekarze, którzy uczestniczyli w leczeniu dziecka, dyrektor lub rzecznik prasowy jednostki, której sprawa dotyczy. Media kierują swoje pytania także do prokuratury okręgowej i okręgowej izby lekarskiej.
Według prawa prasowego informacji w imieniu jednostek organizacyjnych są obowiązani udzielać kierownicy tych jednostek, ich zastępcy, rzecznicy prasowi lub inne upoważnione osoby, oczywiście w granicach obowiązków powierzonych im w tym zakresie.
Dlatego też dobrze jest, gdy w każdej izbie lekarskiej reprezentującej lekarzy i lekarzy dentystów, funkcjonuje rzecznik prasowy, który w takich sytuacjach przygotuje wypowiedzi do mediów po natychmiastowych konsultacjach z prezesem Rady Lekarskiej (chyba że on sam przejął funkcję rzecznika), Rzecznikiem Odpowiedzialności Zawodowej, Przewodniczącym Sądu Lekarskiego, Rzecznikiem Praw Lekarza.
Konsultacja z tym ostatnim ma szczególne znaczenie, jeżeli lekarz został skrzywdzony przez pacjenta. Przypadki zdarzeń, które nastąpiły lub które mogą nastąpić, są omawiane na spotkaniach rzeczników prasowych izb lekarskich zainicjowanych przez Naczelną Izbę Lekarską.
Zadania rzecznika prasowego
W polskim prawie organizacja i zadania rzecznika prasowego zapisane są w odniesieniu do rzeczników prasowych w urzędach organów administracji rządowej, w tym rządu, ministra i wojewody.
Zadaniami rzecznika ujętymi w stosownym rozporządzeniu są m.in.: wyjaśnianie polityki, w tym wydawanie oświadczeń i publiczne prezentowanie podejmowanych działań, komentowanie wydarzeń krajowych i zagranicznych dotyczących polityki; udzielanie odpowiedzi na publikacje prasowe oraz audycje radiowe i telewizyjne, a także materiały rozpowszechniane w innych środkach masowego przekazu, dotyczące działalności, w tym zwłaszcza na krytykę i interwencję prasową; przekazywanie komunikatów urzędowych; zapewnienie współdziałania służb odpowiedzialnych za realizację zadań z zakresu polityki informacyjnej.
Powołując w izbie lekarskiej rzecznika prasowego, można wzorować się na tych zadaniach. W samorządzie toczy się dyskusja, co może mieć wpływ na lepszy wizerunek lekarza w mediach. Na bieżąco wyjaśniane są publikacje niekorzystne dla środowiska lekarskiego.
Na konferencjach prasowych organizowanych w Naczelnej Izbie Lekarskiej informujemy i edukujemy media w zakresie różnych tematów, jak np.: lekarz i jego odpowiedzialność w systemie ochrony zdrowia, Kodeks Etyki Lekarskiej, komunikacja lekarza z pacjentem, doskonalenie zawodowe lekarzy i czas ich pracy, możliwości skrócenia kolejek w placówkach medycznych, problemy dotyczące realizacji pakietu onkologicznego, zbyt pospieszne decyzje ministra, pomijanie opinii pacjentów i lekarzy.
Współpraca z mediami jest tematem bardzo szerokim i niełatwym. Media szukają sensacji, bo ta sprzedaje się najlepiej. Choć rzecznicy prasowi na bieżąco reagują na krzywdzące lekarzy publikacje lub starają się im zapobiegać, przekazując rzetelnie przygotowane materiały prasowe, ukazujące merytoryczne stanowisko w sprawie, niestety niejednokrotnie pogoń za sensacją wygrywa z rzetelnością dziennikarską.
Katarzyna Strzałkowska
Źródło: „Gazeta Lekarska” nr 12/2015-1/2016